Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MONIKA !!!!!!!!!!!!!

WYPŁATA? Jak odzyskać?

Polecane posty

Gość MONIKA !!!!!!!!!!!!!

Witam! Pracowałam jako hostessa i teraz mam problem z otrzymaniem wynagrodzenia. Gdzie moge to zgłosic? Dodam,że umowa była podpisana tylko przeze mnie ale nie pracowałam sama, z innymi 4 dziewczynami,ktore tez nie maja podpisanej umowy przez pracodawcę.Mamy swiadków i wszystkie e-maile. Prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA !!!!!!!!!!!!!
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerda 29
zapytaj w inspekcji pracy ale nie mam pewności czy oni się zajmą taką sytuacją, gdzie nie ma umowy, mój chłopak miał kiedys podobną sytuację, zgłosił to na policję, jako oszustwo, złożył zeznania, przedstawił emaile, dokumenty z pracy, jakieś faktury,nazwiska, numery telefonów tych ludzi, po prostu dowody, ja byłam świadkiem, że tam pracował, musiałam iść do sądu na rozprawę, znaleźli tego "właściciela", musiał zapłacić kwotę wypłaty+odsetki, wszystko trwało ok 2 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
o matko aż dwa lata?? :( Ja pierdziele czemu ludzie są tak nieuczciwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA !!!!!!!!!!!!!
Zrobiłam loda już szefowi korporacji, księgowej minete i jeszcze sprzątaczkce w tesco. Boje sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wypier*alaj cioto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerda 29
trwało bo najpierw policja, potem oni "namierzali" właściciela, który zniknął, dzięki różnym namiarom udało się go "złapać", zanim mu wyznaczyli termin na stawienie się, minął jakiś czas, on pojawił się po kilkukrotnych wezwaniach i pismach od swojego adwokata, albo był chory albo coś innego...mijał czas, wreszcie sprawa trafiła na wokandę, na sprawę też się nie zgłaszał, było kilka terminów, wreszcie się udało, ja zeznawałam, po jakimś czasie wyrok skazujący, niby ok ale potem batalia aby komornik uzyskał świadczenie bo facet się migał...kwota, o którą to się działo to ledwie 1500zł, ale mój facet traktował to jako sprawę honorową, powiedział, że nie spocznie, prawdę mówiąc, ja już bymsię poddała, może będziesz miała więcej szczęścia, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×