Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karina9389

jak oszukać test ciążowy????

Polecane posty

Gość karina9389

Wiem że wyjdę na idiotkę ale nie wiem co mam mam robić??? Mam faceta od 3 lat od roku staramy się o bobaska ale nic z tego....po trochu się załamujemy....ja jakoś się trzymam ale mój facet przesadza zaczął pić dzisiaj przez to wyrzucili go z pracy....mówi mi że jeśli byśmy mieli dziecko to przestałby pić z jednej strony chciałabym to sprawdzić czy mówi prawdę i się zmieni że nie będzie pił że weźmie się za siebie boję się że jak zajdę w ciążę naprawdę to nic się nie zmieni dlatego chcę podrobić test....jeśli wyjdzie że zmieni się to wiem że będę się źle czuła z tym kłamstwem pewnie powiem mu prawdę lub wymyślę poronienie( raz już poroniłam będąc z nim) ale będzie to tylko dlatego żeby ratować nasz związek. Pomocy. Od razu mówię nie mam żadnej koleżanki (przynajmniej zaufanej) która jest w ciąży. No i malowanie flamastrem testu nie pomaga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie oszukasz, skoro żadna ciężarna ci nie nasika i flamaster też wykluczasz. Zajefajna wymówka: jak będziesz w ciąży, to przestanę pić :O Aż żal komentować. Dobrze przemyślałaś chęć posiadania dziecka z tym panem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko takie obiecanki
niepowazne to, absolutnie mu nie wierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec jest alkoholikiem wiec Ci moge od razu powiedzieć że na 99% to są tylko obiecanki cacanki, on sie nie zmieni, skoro już teraz nie może sobie poradzić z piciem to sobie nie poradzi i później zabieraj sie od niego jak najszybciej, bo sobie zmarnujesz życie z alkoholikiem, rozumiem, że można bardzo pragnąć dziecka i być zrozpaczonym gdy sie nie udaje, ale skoro Twoj facet juz teraz doprowadził sie do takiego stanu, że przez alkohol wywalili go z pracy to uwierz mi będzie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ci powiem, nawet możesz uznać, że nawiedzona jestem :D ... nie dało ci do myślenia, że to poronienie to jakiś znak i że nadal nie macie dziecka? Że nie ten facet ci pisany? Po co chcesz mu robić taką dziwną próbę? Jakby chciał nie pić, to by nie pił. Jakby chciał cię wspierać w dążeniu do dziecka, to by to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli zajdziesz w tą ciążę i dzecko wam nie daj Boże ciężko zachoruje (różnie bywa) to on co?? Znowu się załamie i zacznie pić?? Wtedy i dziecko będzie cierpieć. Jak wpadł w alkoholizm niech najpierw zrobi z soba porządek i pokaże, że możesz się na nim wsprzeć... Dziecko nie zastąpi AA. A bynajmniej ja bym tego nie sprawdzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina9389
nie jest łatwo odejść już próbowałam nie mam wystarczająco siły do tego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, jakbyś naprawdę chciała, to byś odeszła, wierz mi! Choćby się waliło i paliło. A facet sobie ZAWSZE poradzi. Próbowałaś pomocy psychologa? Może jesteś współuzależniona, pomyślałaś o tym? Nie, wcale nie musisz pić, a wręcz przeciwnie, żeby mieć symptomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę, że nie jest łatwo... ale jak pojawię się dzieci będzie jeszcze trudniej. wiele kobiet boryka się z tym problemem i choc wiedzą, że muszą nie robia tego... przemyśl to... powiedz mu, że musi się zmienić jeśli chce mieć z Tobą rodzinę. bo to nie jest tak, że nagle rano wstanie i postanowi wszystko zmienić jeśli doszło do tego, że stracił już przez to pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina9389
ja nie piję rzadko kiedy raczej jestem apstynętką. Nie jest łatwo mi odejść nie mam gdzie pójść ani swojego mieszkania rodzina 500km ode mnie nie mam pracy on zawsze zarabiał wystarczająco dużo by nas utrzymać. nie mam nawet swojego samochodu żeby zabrać wszystkie rzeczy i wyjechać od niego. on jak nie pije to jest strasznie kochany wszystko jest dobrze zawsze planujemy dużo a jak zacznie to ciągnie się to parę dni i jest agresywny. Nie wiem jak mam odejść od niego żeby nie robić jemu krzywdy bo wiem że go to zaboli chodź dawałam mu jusz tyle szans nie zmienił się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jak dawałaś mu szanse to sie nie zmienił to znaczy, że tego nie zrobi już, skoro nie masz pracy i nic Cie tam nie trzyma to wracaj do rodzinnego miasta i tyle, boże drogi, chcesz sobie życie marnować z agresywnym pijakiem? no rusz głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apstynętką :( W świetle powyższego nawet mnie już to "jusz" tak bardzo nie razi. :( Skoro nie pracujesz to może byś chociaż jedną książkę na tydzień przeczytała. :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli w tym
momencie ani ty ani on nie macie pracy? i nadal chcesz zajsc w ciaze? ile ty masz lat? apstynętka? sprawdz jak to sie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj: ZAWSZE znajdzie się wyjście z sytuacji. Po tym, co piszesz, no to niestety, ale wg mnie masz objawy uzależnienia od faceta (ale spoko: to da się wyleczyć). Ty jemu krzywdę zrobisz... On sam sobie ją robi piciem i napiszę ci to jeszcze raz: świetnie da sobie radę. Widziałam takiego typa naocznie, oni zawsze spadną na 4 łapy. Chyba, ze stoczą się rzeczywiście w patologię z rzyganiem po chodnikach i sikaniem pod siebie. I nie pchaj w to wszystko dziecka, bo dopiero będziesz miała Meksyk :O Bierz się za siebie i swoje życie, choćbyś miała jechać te 500 km po pomoc do rodziny, da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina9389
on zarabiał prawie 5 tys. więc nie musiałam pracować mam 25 lat. no zle napisałam masz rację :/ tyle że on od zawsze taki nie był wiem że dziecko by dużo zmieniło tylko nie wiem na ile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obudz sie, bo zostaniesz z reka w nocniku. Uwiązana do faceta i sama wychowująca dziecko pod jego dyktando. Nie masz czym przewieźć rzeczy? Znajdziesz transport, jak cię życie dociśnie, a raczej pijący i agresywny facet. No ale widać nie twój moment jeszcze na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko nic nie zmieni !!!! ja miałam 12 lat jak ojciec zlał matkę i ze łzami w oczach potem mi przysięgał, że przestanie pić, że sie zmieni dla mnie - gówno się zmieniło, było tak samo nie bądź naiwna tylko rób z tamtąd wypad !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieni cos to dziecko? Uleczy go? no może się poprawi na miesiąc może trzy a potem znowu się zacznie i cierpieć będzie dwoje!!! nie daj Boże więcej osób (jego nie liczę) nie pchaj się w to... popros rodziców napewno skombinują transport przyjadą i zabiora Cię... nie rzucaj go tak odrazu załatw najpierw sobie obstawęz rodziny bo jak zobacz, że się pakujesz to jeszcze krzywdę Ci zrob i i usłyszymy o tym w wiadomościach. jak teraz jest agresywny nie licz, że dziecko zmnieni go w anioła. robienie mu krzywdy odejściem? ratuj siebie i swoją przyszłośc bo znim jej nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina9389
ja wiem jakie są fakty ja to wszystko wiem.....ja się boję odejść nie jestem na tyle silna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesteś dość silna żeby sie z nim użerać, znosić jego pijackie ciągi? brawo, to najgłupsze co możesz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdferr
bedziesz miala zmarnowane zycie z nim,dzieki Bogu ze nie jestes w ciazy,ciesz sie i wyjezdzaj stamtad poki jeszcze masz szanse na normalne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz rodzicom, zabiorą Cię. Pomogą Ci "odejść" spakować i zabrac rzeczy. I nie pisz, że to daleko itd. Jak masz faceta alkoholika z agresorem przylecą choćby z Australii. Tylko Ty nie zwlekaj, nie odkładaj. Żeby Cię czasem nie skatował za chcęć odejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×