Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

No to teraz Grania nas przetrzyma z wynikiem;)?a Ty to do jutra pewnie jak na szpilkach bedziesz siedzieć. Dobrze że troszkę z M nacieszyliscie się sobą, mi by też jakiś wyjazd się przydal jeszcze przed porodem ale nie wiem czy sie uda..może chociaz w maju gdzieś tutaj blisko;) u mnie zimno jak cholerka, nawet moj psiak ucieka z dworu do domku:) Catarina zakupy jakieś zrobiłaś dla Mikolaja?:) ja dopiero prenatalne mam za 11 dni i juz sie nie mogę doczekać;) dziewczyny myślicie że powinnam juz do konca zostać u dr P czy przenieść sie tutaj do lekarza gdzie będę rodzic? Tylko że jak traz pójdę na wizyte 16.04 to jeszcze tylko zostaną mi ze 3-4 wizyty do porodu i nie wiem co zrobić..doradźcie mi coś;) misiaaa Ty chyba byłaś u dr P do końca ciąży tak? Jak to potem wyglada, rodziłas gdzies u niej w szpitalu? czy daje ci jakies skierowanie tam gdzie chcesz rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia u mnie też tak bardzo zimno ;) moja sunia śpi pod kołderką ;) A co do lekarza to może zapytaj jak to wygląda do porodu. bo pewnie pracuje gdzieś w szpitalu,a lepiej chodzić do lekarza który będzie do końca przy tobie. A rodzisz naturalnie albo myślisz o cc?? Grania będzie dobrze...a jak się czujesz? jakieś bóle @???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ritta chyba bym wolała cc, przy naturalnym to przecież będę się tak darła że mnie tu będziecie słyszeć;) nie wiem nic mowie Ci zielona jestem ale widze jak czas zasuwa i lada moment trzeba podejmować juz takie decyzje. Chyba cc wydaje mi się bezpieczniejsze dla dziecka jak i dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie cc bezpieczne dla dziecka,ale Iwcia to jest jednak operacja. Ból ogromny. Przy naturalnym ból podczas a potem zapominasz bo masz bobasa,a przy cc ból potem dopiero jest. No ale wszystko jest dla ludzi przecież. Musisz sama zdecydować no...z pomocą lekarza. Bo jak są wskazania do cc to nie ma co myśleć. A masz rację że czas strasznie szybko ucieka. Jeszcze chwilka i bedziecie leżeć w szpitalu z maluszkami ;) To sono hsg też jest na zywca..ufff już czuję ten ból. Pewnie taki jak przy histeroskopii będzie. Brrr będę krzyczeć więc z bielska będziecie słyszeć ;)mam nadzieję z to badanie pochwy czy jakoś tak bedzie okey. w sumie miałam robine te myko chlam i było dobrze,więc po świętach mam nadzieję robię to sono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ritta juz się tyle nasluchalam od rodzących naturalnie zeby iść na cc bo one juz by naturalnie nie chciały że raczej zostanę przy cc;) a Ciebie nic nie będzie bolało także się nie martw a nawet gdyby to masz pozwolenie na wydzieranie się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia tylko tak trochę wstyd kiedy taka stara jak ja i będę krzyczeć ;)no ale cóż..;) a reszta forum co tak cichutko?? pewnie silny wiatr was wywiał?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nid martw bo w swoim czasie ja będę dopiero się wydzierac;) ale zgaga mnie męczy bleee...zapomniałam migdały kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też chce się wydzierać ;)tylko czy się uda kiedyś?? ;) na razie mam nadzieję że tak będzie NADZIEJA UMIERA OSTATNIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny ja juz doszłam do siebie po nie udanym transferze ja teraz czekam na @ i mam dzwonic zeby umowic sie na wizyte a co dalej to nie wiem bo położna nic mi nie mowila a czerwinska tym bardziej i teraz zastanawiam sie czy nie dzwonic do mercika i jego sie zapytać moze on mi powie co dalej mam robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiat super że dajesz radę...i ruszaj do boju ;) umów się na wizytę i pewnie dostaniesz zalecenia co dalej....nie zwlekaj tylko umawiaj się ;) a masz jakieś mrozaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiat dzwoń też do Mercika nie ma co im więcej wiedzy i opinii tym lepiej. A który to był twój transfer? masz mrożaczki ? masz jeszcze jakis cykl w refundacji? Ritta mnie troche brzuch pobolewa troche inaczej jakbym jakieś takie małe skurcze miała noo ale zobaczymy :) Dziś pogoda paskudna taki wiatr....... bu nic tylko do łóżeczka pod kołderkę. Dziś miałam brutalny powrót do pracy... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze 2 mrożdżaki i 6 jajeczek a to bylo moje pierwsze podejscie z refundacji jutro po pracy zadzwonie do mercika zeby porozmawiac co dalej robic i chyba u niego zostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszku to ty się nie martw :* masz jeszcze śnieżynki :) głowa do góry i uda się następnym razem. Idziemy dziewczyny po każdej porażce za ciosem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiat ja po pierwszym transwerze pojechalam na wizytę dopiero jakoś w 5dc i gdybym zrobiła to jeszcze przed miesiączka moglabym podchodzić po mrozaczki od razu w tym cyklu. No ale dopiero dowiedzialam się o tym dopiero na miejscu i może dobrze bo miesiac odpoczelam psychicznie a było mi to juz bardzo potrzebne i potem działałam na nowo. Pamiętaj że mrozaczki są silniejsze i teraz się uda:) tylko nieliczne szczęściary;) miały piękne bety od razu przy pierwszym podejsciu także główka do góry i walcz dalej:) jezeli chcesz podchodzic od razu bez przerwy to zadzwoń jak najszybciej i dopytaj a umów się lepiej do dr M albo dr P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia i u ciebie wyszło na dobre że poczekałaś miesiąc. Zawsze gdzieś tam mamy jakiś plan ułożony dla nas ;)ciekawe jaki ja mam;) Grania a moze to jest to!!!!!! pisz jutro zaraz po odbiorze wyników. Elusiowo pewnie w pracy i nie ma jak przekazać nam super wiadomości. Bo chyba tylko taka może być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam spać kobitki:) jeszcze kilka lewych sierpowych i moj maluch pozwoli mi spać ;) ktora pierwsza rano wstaje to robi wirtualną kawę. Pewnie będę to ja okolo 4;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam wynik niestety nie udało się :-( Elusiowo może u ciebie chociaż pozytywnie? Pisz . No szkoda ale walczymy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grania ojej..jak mi smutno. Ale teraz głowa do góry i dalej walczysz ;) teraz już in vitro? Kobietki miłego dnia-ale wiatr dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grania przykro mi:(ale walczymy dalej. Potraktuj to jak kiedyś pisalas..wstęp do in vitro..a to już sie uda zobaczysz. Robię kawkę a Tobie dla oslody dnia z ciachem..ucaluj i usciskaj M żeby mu tez nie bylo smutno a potem zbierajcie siły do walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaaa masz się cieszyć ;)wizyta,stymulacja i ciąża ..taki masz mieć plan. W końcu musi jakaś mamusia tutaj przybyć. Elusiowo dasz znać co u ciebie? Małamiii a ty jakie masz plany? chyba w kwietniu będziecie coś działać już??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ritta Twój optymizm mnie powalił;) ...postaram sie myśleć pozytywnie ale jakoś tak dziwnie się boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam co się boisz przecież o szczęscie walczysz ! ;) A czym szybciej zabierzecie się do dzieła tym lepiej. Czas tak szybko ucieka przecież. A ile masz lat jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ żadna tajemnica! ;) Mam 34 latka;) i tak strasznie chce żeby się udało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, zdążyłam na kawę? Pewnie nie... :( Czy u Was też sypie śnieg??? Paranoja... Grania przykro mi, bardzo... Teraz dopiero wyzwanie przed Wami. In vitro to dopiero stresy w porównaniu z insemi... Kwiat to była Twoja druga próba tak? Czy ja dobrze zrozumiałam że masz oprócz zarodków zamrożone same jajeczka? Nie wiedziałam że tak można. Super bo ryzyko kolejnej stymulacji się oddala. Trzeba wierzyć, w końcu każdej przyjdzie czas. Tak jak Ritta pisała, dla każdej z nas jest plan. Co do sprawiedliwości nie będę się wypowiadać bo to i tak nic nie da... trzeba zacisnąć zęby a i też pasa... i walczyć! " Z pięknej miłości rodzą się piękne dzieci", więc trzeba wierzyć że na każdą wcześniej czy później przyjdzie pora- brzydkich miłości przecież nie ma ;) Mimo niesprzyjającej aury i w ogóle nastojów -uszy do góry! Wiem jak to jest bo do dziś potrafię usiąść i płakać po kryjomu, nie wierząc w to że mam w sobie część mnie i mojego kofanego M... że mimo moich najczarniejszych myśli i pretensji na cały świat i siebie samą, w końcu się udało. Iwcia odpowiadając na Twoje pytanie, kupiłam z pięć ciuszków, buteleczki, smoczki, podgrzewacz, ręczniczki... rozkładam to co wieczór i cacam... układam , przekładam... Myślę o tym że jeszcze pół roku temu nawet przez myśl mi nie przeszło że trzeb będzie wydzielić półkę na te ciuszki w szafie... Mimo tego że byłam chyba z tych bardziej pozytywnie nastawionych. I co? 1.5 roku monitoringu jajeczkowania, kilka inseminacji... i ten jeden jedyny transfer. Ostatnio w nocy-z piątku na sobotę poczułam kopniak( dzidziuś wg zabobonów urodzi się wiec w piątek) i oszalałam ze szczęścia... a jakiś czas temu nie wierzyłam że i mnie to spotka. Tyle łez, tyle nerwów... i po co? Nic to nie zmieniło. Iść za ciosem, po upragnione wspólne marzenie i kropka. Jesteśmy pod opieką super specjalistów, nie martwmy się więc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaaa musi się już udać w końcu ;)gdzieś tam już przygotowuje się twój aniołek zeby przybyć do was ;) Iwcia jak pralka przed świętami?pewnie aż gorąca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malaa nic się nie bój tylko ciesz że masz wizytę i znowu krok na przód:) ja juz się nie mogę doczekać swojej wizyty, mimo iż jednocześnie się boję to chyba bardziej cieszę że znów się czegoś dowiem i zobaczę mojego siusiaka;) Catarina no to kopniak zaliczony!:)teraz będą kazdego dnia, ja mam głównie z rana i wieczorem gdy się położę. Teraz juz bym nie pomyliła tego z niczym innym a na początku czlowiek nawet nie wiedział czy to juz to:) co do ubranek robię to samo, rozkładam i składam, przekladam w inne miejsce i tak na zmiane..hmmm..wiem, wiem że to dziwne ale za jakiś czas będziecie robić to samo:) u mnie deszcz ze śniegiem i tak co chwile..Ritta pralka zimna;) chyba jutro pójdzie w ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za miłe słowa:* Chwila prawdy: ....otóż zanim przystąpiliśmy do invitro mieliśmy na koncie inseminacje a wczesniej stymulację CLO (wtedy jeszcze zaden lekarz nie podejrzewał ze to problem po stronie M i wszyscy leczyli mnie)....Już przy stymulacji CLO byłam pewna ze się uda - no bo właściwie dlaczego miałoby sie nie udać! ...przy inseminacji to już byłam pewna na 99% że będą 2 kreski - tłuste, wypasione a jakże!.....Po pierwszym nieudanym invitro szczęka mi opadła i zgłupiałam....cholera WTF?! To było jak 2x2...to było pewne! ....dobrze ze się z nikim nie zakładałam bo nie miałabym rąk albo innych członków!..... Dlatego kochane moje...teraz się cholernie bojeeee....trzęsę się jak osika....nie wierze w nic...nie chcę znowu dostać mokrą szmatą po pysku!:( P.S. Dobrze że jesteście!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×