Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwiona

jak uwierzyc w siebie GDY NIC SIE NIE UKLADA

Polecane posty

Gość zwiona

zawsze bylam optymistka usmiechnieta dziewczyna pelna energii ...ale moje problemy zaczynaja mnie juz przerastac... naprawde jest zle od roku szukam pracy i to w wiekszym miescie i powiem wam ze nawet do sklepu z wyzszym wyksztalceniem mnie nie chca... nie mam faceta wiec mozna powiedziec ze czeka mnie juz staropanienstwo... przyjaciol tez nie mam- wszytsko pryslo po zakonczeniu studiow , slubu dzieci, zycie rodzinne.... mam do Was pytanie jak sowbie radzic z tym wszytskim bo ja juz sobie nie radze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
nie ma na to rady? tez tak myslalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassiii
trzeba zyc dniem dzisiejszym, nie wybiegac za daleko w przyszlosc. brzmi to troche banalnie, ale cieszyc sie z drobnostek. i caly czas wierzyc i nie zapominac, ze spotka cie jeszcze cos dobrego! czasami tak jest, długo, długo beznadziejnie, nie uklada sie, dopada nas zniechecenie, ale zycie jest tak nieprzewidywalne, ze moze sie zmienic z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trunitruskawkowa
musisz sie czyms zajac... moze sport? jezyki obce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kiedyś byłam uśmiechnieta, otwarta do ludzi, wszystko się zmieniło odkąd zaszłam w ciąże i siedziałam w domu przez 3 lata w domu. Czasem nawet wstydzilam sie wejsc do sklepu , porazka. Pomalu ucze sie normalnie zyc ale jest ciezko, chociaz mam dziecko i chlopaka nie potrafie nawet pokazac ze ciesze sie z malej blachostki, wszystko trzymamw sobie, a to jest chyba najgorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
widzisz Ty masz powody do usmiechu masz dziecko chlopaka ja nie mam nic.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 567567
Kochana, nie problem być optymistą, gdy wszystko się układa. Sztuką jest zachować pogodą ducha, gdy jest ciężko... Powiedzenie mówi; raz na wozie, raz pod wozem. Nie dołuj, jeszcze będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
"Kochana, nie problem być optymistą, gdy wszystko się układa. Sztuką jest zachować pogodą ducha, gdy jest ciężko..." zgadzam sie wczesniej tez bywaly problemy i sobie radzilam... teraz mnie to wszystko przeroslo za duzo tego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nawet do sklepu z wyzszym wyksztalceniem mnie nie chca..." Właśnie dlatego, że je masz. Jeśli składasz CV do sklepu, nie ujawniaj faktu posiadania dyplomu. Dla potencjalnego pracodawcy jesteś wtedy "bardziej wiarygodna", że przy najblizszej okazji nie uciekniesz do lepszej pracy, bardziej opdpowiadającej ambicjom i wykształceniu. Pracodawcy wolą zatrudniać ludzi o odpowiednich kwalifikacjach - nie mniejszych niż wymagane, ale również nie większych. W sklepie się sprzedaje, a nie macha dyplomem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
jak sklamie w cv to pojde siedziec to faktycznie niezzle zyzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak sklamie w cv to pojde siedziec" Za co? Za to, że napiszesz, ze MASZ średnie wykształcenie? Przecież je masz? W CV powinno być napisane to, co jest ważne dla potencjalnego pracodawcy. A jego nie interesuje panienka z ambicjami, która "ostatecznie" może pracować w sklepie. W CV nie pisze się wszystkich informacji o sobie. Nie piszesz o każdym zrobionym kursie czy szkoleniu, bo to nie książka biograficzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
tak a co z oplacaniiem skladek? -zus ubezpiedczenie... oni wola zatrudniac studentow bo nie placa za nich skladek i nie jestem panienka z ambicjami poprostu chce zarabiac by moc zyc normalnie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że jeśli pracodawca ma do wyboru: płacić składki za absolwentkę, albo nie płacić za studentkę - wybierze studentkę. Przecież to jego interes, żeby płacić mniej. To nie "wina" pracodawcy, że chce płacić mniej, tylko zwyczajna kalkulacja ekonomiczna. Tu nie ma miejsca na sentymenty, niestety. On zapłaciłby nawet te składki, gdybyś np. była w stanie swoją praca przyczynić się do takiego zwiększenia obrotów, żeby pokryć opłacenie ich z większych zysków. Ale to wyzsza szkoła jazdy, żeby do tego przekonać praciodawcę, przychodząc do niego wprost z ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
czasami mam przez to wszystko tak wielka depresje-potrafie ryczec choc nie chce lzy same plyna budze sie rano ichce zeby dzien sie juz skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mychaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Może to brutalne co teraz napiszę ale przejdź sie dziewczyno do szpitala onkologicznego zobczysz tam ludzi w twoim wieku i młodszych walczących o każdy dzień wszyscy by się z tobą zamienili bo chca byc zdrowi a zamiast móc wyjsc na spacer leza wiele godzina na chemi.... życie jest za piękne i za krótkie,żeby je marnować owszem brak pracy czy partnera mogą dołować ale to się w kazdej chwili może zmienic a choroba...poważna choroba ..zaczem nic nie można juz zrobić.... nie marnuj zycia tylko cisz się nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhkkf
znajdz jakies hobby,zajmij sie czyms,szczescie jest w Tobie a nie na zewnatrz,musisz uwierzyc w siebie inaczej bedziesz miala szczescie na wyciagniecie reki i tego nie zauwazysz,wiecej optymizmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiona
dziekuje Wam za wsparcvie...a wracajac do ludzi chorych tak wiem ze mam zdrowie ciesze sie z tego naprawde mam tez wiedze z ktorej jestem dumna... ale nie mam co robic nuda nie potraie sobie znalezc zajecia bo ciagle o tym musle to taki obłed...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej ejstes mloda
co mam powiedziec ja 35 lat,brak pracy i partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak to jest. Niektorym w życiu sie powodzi, a innym w ogóle. Ja mam 27 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. I co mam powiedzieć na to, że całe życie sam chodze na spacery w tak pięknie dnie, że wracam ciągle do domu i siedzę przed komputerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierz, że kiedyś będzie lepiej. Rok temu dostałam takiego kopa że myślałam, że się nie podniosę... a jednak :D Często sobie powtarzałam, że żeby mogło być lepiej musi być też i gorzej :) I znalazłam fajne hobby ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alchemik23
zwiona witaj:) Nie martw się, nie tylko tobie w życiu sienie układa,mnie tez.Kompletna klapa. A Ty ile masz niby lat, ze tak przekreślasz swe szanse na założenie rodziny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sym71
witajcie w klubie jest mi tak zle zostalam sama 20 lat malzenstwa nic nie znacza dla mojego meza.jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boginia
siemka zwiona i jak sobie radzisz?od dawna brak wpisow a ciekawa jestem czy masz prace...chopaka :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×