Gość kochajac Napisano Wrzesień 28, 2011 witam was piszę bo potrzebuje sie komuś wyzalic mam nadzieje ze moze któras z was mi cos poradz. Chciałam opowiedziec wam swoją historię otóz jeszcze w zimie bylam na dyskotece , ktorą robil moj kolega tam poznalam cudownego faceta niestety przez pewna sytuację nie wymienilsmy sie numerami tel . Od tamtej pory moim celem bylo odnalezienie go. Po czasie dowiedzialam się , ze on takze mnie szuka i wkoncu znalazl , bo napisal do mnie . Od razu umówilismy się n spotkanie bylo cudownie , przez nasze spotkania mialam wrazenie jakbysmy znali sie ze sto lat bardzo szybko go pokochalam gdy nagle on mi powiedzial , ze musi isc na odsiadkę 3 lata. Jakos to przejelam myslalam , ze poczekm na niego . Pewnego dnia zrobil mi niezle swinstwo lecz na drugi dzien zadzwonil ze przeprasza ze juz mu sumienie nie pozwala tak dalej ciągnąci zrobil to po to zebym og znienawidzila i nie marnowala sobie zycia czekajac na niego . Na drugi dzien znow sie umówilismy on mi powiedzIal ze ot nasz ostatnie spotkanie i musimy sie pozegnac , byl tego dnia kochany wspieral mnie calowal itd myslalam ze bedzie okej . Ale na drugi dzien odrzucal ode mnie telefony tydzien pozniej dowiedzialam sie ze jest w wiezieniu .jestem zalaamana od 3 miesiecy placze kocham go i to bardzO czuje ze to ten jedyny . Co o tym uwazacie ?? pamietak ze kiedys wspomnial zebym napisla . Czy powinnam napisać ( ciagle powtarzal ze jestem kochana i wiele dla niego znacze i zbyt cudowna zeby zmanowa sobie zycie ) niestety ja juz nikogo innego ak nie pokocham ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach