Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koza.

psychiatra nie gryzie

Polecane posty

Gość trauma rozumiem
a teraz widoczna psychoza :) co mozna pod to pociagnac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
aby psychiatra mógł pomóc niezbędna jest wiara pacjenta w powodzenie terapii, inaczej sesje będą stratą czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trauma rozumiem---- wiele objawów w tym psychoza może występować w różnych chorobach. nie jestem lekarzem. do tego postu z modlitwą--- pomijając fakt, że to spam widoczny, to zastanawia mnie co osoba wklejająca tą modlitwę w każdy topik chce osiągnąć. Poczucie misji jakiejś, czy tylko chęć wkurwienia innych? NB orange--- terapią zajmuje się psychoterapeuta, może być on psychologiem, może byc psychiatrą, ale też nie musi byc żadnym z nich. Jest duża różnica między psychoterapią a poradą psychologiczną. Oczywiście wiara w wyzdrowienie zawsze jest korzystna, w leczeniu jakichkolwiek chorób. Uważam jednak, że nawet bez wiary warto szukać pomocy. W depresji np, gdy wszystko jest beznadziejne trudno uzmysłowić sobie, że ten stan minie i wszystko wróci do normy. Leki pomogą ale i terapia nie jest bez znaczenia, dzięki niej możemy poznać źródło i przyczynę depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli tak, jak myślałam
tylko praktyka artystyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze kozo
nie jestes lekarzem :) ale liznelas tematu jak widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze kozo
zastanawiam sie ile czasu potrzeba, zeby sie pozbierac i probowac normalnie zyc. trauma, przezycia, lęki. chyba jednak bez lekarza sie nie obejdzie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze kozo---- nie ma chyba jednej miary czasu dla wszystkich. jednemu wystarczy jedno spotkanie z psychologiem, wygadanie się, innemu zabierze to całe lata. leki zaczynają działać po minimum kilku tygodniach, zdarza się też że przepisany lek nie działa wcale na daną osobę i trzeba wypróbować inny, wtedy czas się wydłuża.z obecnego leku trzeba "zejść" powoli zmniejszając dawkę aż do zupełnego odstawienia a nastepnie powoli wprowadzać nowy lek. Zazwyczaj nie przepisuje się od razu pełnych dawek. Psychoterapia jest krótko i długo terminowa, czasem wystarczy kilka, kilkanaście spotkać aby rozwiązać jakieś problemy, a czasem z terapii korzysta się kilka lat, bo zaburzenia są bardzo głębokie. Inną sprawą jest to, że jest wiele nurtów terapii i też trzeba trafić na "swój"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
oki, a psychiatra jest tylko od przepisywania psychotropów? :o mam doświadczenie z psychiatrą, leczył mnie na anoreksję.... powinnam napisać "leczył", bo poza dawkowaniem leków nic mi te wizyty nie dały, grzebał w mojej przeszłości, insynuował różne traumy, a ja nie miałam mu o czym opowiedzieć :o a mocne leki lasują mózg nigdy, przenigdy nie przyznałabym się np. współpracownikom do takich wizyt :D niepotrzebna mi łatka "psychicznej", a takie są realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do czasu "dochodzenia do normalności" napiszę jeszcze na własnym przykładzie. Po pierwszym rzucie choroby dochodziłam do siebie około czterech miesięcy. Najcięższy epizod skończył się trzymiesięcznym pobytem na dziennym oddziale psychiatrycznym, gdzie nastąpiło pogorszenie i skierowano mnie na odział całodobowy, gdzie spędziłam kolejne dwa miesiące.wypisano mnie w stanie względnie dobrym, jednak przez kolejne kilka miesięcy prawie nie funkcjonowałam. Zdaję sobie sprawę, że nawrót może nastąpić zawsze, teraz jednak wiem jak sobie pomóc i wiem, że są to stany które mijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
to Ty może pisałaś tutaj kiedyś o Farellu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NB orange-- uważam, że z tymi stereotypami nalezy walczyć. to, ze ktoś leczy się psychiatrycznie nie jest powodem do wstydu, co oczywiście nie znaczy że należy się tym afiszować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NB orange, nie to nie ja. ja przesiedziałam kilka lat na erotycznym pod różnymi nickami. w dziale uczuciowym to mój debiut:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
koza ale ludzie mają tendencję do przypinania łatek, złodziej na zawsze pozostanie złodziejem, kłamca kłamcą, a psychol psycholem :) amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLEEEEEEEEEFUUUUUJJJJJJJ
NB, ty akurat jesteś psychiczna i to ostro :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz się opinii innych? przecież to co ktoś sobie o Tobie pomysli, nie ma wpływu na to kim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
no i mamy pierwsze życzliwe opinie :D tak, boję się konfrontacji z krytyką i zależy mi na ogólnej akceptacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam przeczytać moją stopkę:) tymczasem wybywam zając się tzw realem, zyczę miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLEEEEEEEEEFUUUUUJJJJJJJ
NB, serio. siedzę tu jakiś czas i czasem cię czytam- masz ostro nie po kolei z garem :O anoreksja to jedno, ale oprócz tego powinnaś iść do psychologa. burdel na strychu da się uporządkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13855
NB to kurwa! Rany...zawsze chciałem to napisać. Cześć Stara. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB orange
a konkretniej co z tym strychem? zaraz Ci powiem czy jesteś dobrym psychologiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Niechec do podjecia leczenia psychiatrycznego i kontaktu z lekarzem "od glowy" to dosyc znane zjawisko. Psycholog jest latwiejszy do zaakceptowania - acz tez nie zawsze. Koza - musialas miec bardzo silna depresje jesli znalazlas sie na oddziale zamknietym. Jak sobie radzisz teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze kozo
masz własne doswiadczenia. raczej wiesz o czym piszesz. nie wiem , czy ze mna jest az tak źle i czy potrzebuje podparcia lekami, ale...pewnie nie ja o tym zadecyduje. znam kogos kogo "lecza" z syndromu apolla i przyznam, ze nie bardzo widze poprawe. korzystam z pomocy przyjaciolki-psychologa, ale tak do konca nie potrafie sie przed nia otworzyc. dlatego rozpatrujemy podeslanie mnie do kogos kto przelamie mnie i bede sobie mogla nie tylko swobodnie poplakac, ale pokazac, jak bardzo mam chora dusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Przyjaciolka psycholog to jedno z gorszych rozwiazan - jesli wiesz , ze nie bedziesz sie mogla do konca otworzyc. Raczej szukaj kogos zupelnie obcego bo polecony terapeuta tez moze byc dla Ciebie zbyt duza bariera jesli przyjaciolka go zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze kozo
zdaje sobie z tego sprawe, ale porozmawiac z kimkolwiek to i tak dla mnie ogromny wysilek. to walka zakraszana wstydem. zaczełam, a to już cos :) wiem, ze kolezanka rozeznaje sie "we mnie" i do konca nie jest w stanie mi pomoc. dlatego ufam, ze znajdzie kogos kto przelamie we mnie bariery. sama nie bede na slepo szukac, bo nie chce tarfic na hiene, a wiemy, ze tak tez bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia !
Mozesz sprobowac forum. O ile czujesz sie wystarczajaco anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×