podróbka Louis Vuitton, czy to wstyd nosić podróbkę?

Torebka ma to co chcę, czyli fajny ksztat i złocenia czyli złote łancuszki i łączenia, blaszkę z przodu, wygląda cudnie, aloe to podróbka mam 26 lat ale nie stać mnie na oryginał za kilka tysięcy, ta kosztuje 175 zł Czy to wstyd chodzić po Niemczech z podróbką, mieszkam tam i rzadko widze kogoś z taką torebką, pewnie bedą się niemcy po cichu śmiali że przywiozłam sobie podróbke z turcji... ech :( nie wiem czy ją kupić, czy to taka siara, nosić podróbkę?

Dzisiaj jakby postawili przede mną 10 torebek z logiem LV i kazano wskazać oryginalne i podróbki to nie jestem w stanie. Niektóre podróbki są identyczne z oryginałem i jeśli ta, którą planujesz kupić jest właśnie taka, to nikt ci nie udowodni, że nie jest oryginalna. Pod warunkiem, że nie jesteś w ciężkiej sytuacji materialnej, bo jeśli widzę dziewczynę 2 tydzień w tych samych spodniach, a nagle ma na sobie bluzę np. D&G to ewidentnie coś tu jest nie tak. Ja na twoim miejscu wolałabym porządną skórzaną torbę, może być nawet no-name, ale dobrej jakości, niż "plastikowa" LV.

obejrzałam torebki na internecie i żadna nie ma tylu złoceń co ta podróbka. Hmm, Musze zobaczyc ją jutro na spokojnie... W tym samym sklepie jest też inna ciekawa torebka, ale dużo duzo skromniejsza ech, kusi mnie ta torebka LV...

Szczerze? Jezeli na codzien nie ubierasz sie jakos zajebiscie modnie czy tez drogo, to raczej nie kupuj sobie tej torebki, bo wszyscy pomysla, ze to podrobka, a jakos osoby kupujace sobie podrobki, aby inni mysleli, ze stac je na takie drogie torebki kojarza sie raczej negatywnie...

wstyd ,lepiej kupić sobie jakąś porządną torbę normalnego producenta ;)

nie kupiłam jej! zobaczyłam dziś że to kiepska podróbka, nawet LV byly przeszyte...

wstyd, wstyd - 175 zł to wcale nie malo kasy. jestes w stanie za tyle kupic ładną i porządnie wyglądajacą torebke. nie wiem jak tam ze zloceniami i czego konkretnie szukasz ale z podrobek zrezygnuj. a juz na pewno z podrobek takich szlagierow jak LV - to slabe jest i tyle.

lepiej kupic skorzana klasyczna torebke jakiejs marki typu Picard i miec ja na lata, wychodzi bardziej bezstresowo, bo zawsze mozna ja do czegos dobrac, taniej i bardziej elegancko :)

masz wątpliwości, czyli odrobinę rozumu w głowie LV to jedna z najbardziej podrabianych torebek. W mojej ocenie nawet oryginalna jest brzydka, ale o nie o estetyce tu mowa. W czasach tanich wycieczek do Turcji nawet jak ktoś ma oryginał, to i tak wszyscy na ulicy pewnie myślą, że to podróba. Skoro nawet showbiz potrafi nosić się z podróbami Reasumując: to śmieszne, najłagodniej rzecz mówiąc, jak laska stoi na przystanku, czeka na MZK i na łokietku dumnie majta taką torebką....

Nie ma co , lepiej zainwestować w jakąś inną.

dzięki za rady, pochodziłam po szczecinie i kupiłam w fali w sklepie Giovanni torebkę za 130zł w modną panterkę, też ma złote elementy i częściowo jest lakierowana, do tego dobrałam buty ze skóry (przecenione) z zamszu i lakierowanej skóry i mam komplet za 210 zł :)

Jak dla mnie to nie wstyd. Bo podróbki są czasem lepszej jakości niż oryginał. Przykładem są moje perfumy z zapachowiec.pl różni je od oryginałów tylko brak wymyślnego flakonu z logiem.

Każda podróbka to wstyd i obciach

No ja tu akurat będę broniła noszących podróbki. Prawda jest taka, że osoby mieszkające w Polsce i tutaj pracujący nie zarabiają dużo, więc naprawdę ich nie stać na kupno oryginałów. Sama mam tylko jedną oryginalną torebkę (Chanell), a pozostałe, np. versace, czy Michael Kors to podróbki . Podobnie jest z perfumami, ale ja kupuję oryginalne perfumy, tylko, że w próbkach , bo nie stać mnie na kupno standardowego flakonu drogeryjnego, a lubię ładnie pachnieć...

Różne są repliki bo też różni sprzedawcy. Ja kupuję już dłuższy czas u kobiety na stronie www.dobre-repliki.pl . Pani, która tutaj sprzedaje mieszka w Chinach i tam wynajduje repliki w lepszej klasie. Jest sporo firm, które tylko piszą, że importują z Chin, a się okazuje że wszystko mają kupowane w Polsce w centrach z chińską odzieżą, co jest totalnym zdziestwem.

A ja nosze i wiem ze spora cześć kobiet tez choć się nie przyznaje. Jestem w średnim szczeblu zamożności , stać mnie na oryginalne produkty , tak mniej więcej jeden na pół roku ale po kilku takich oryginałach stwierdzam ze nie warto. Tak samo zużywają się jak rzeczy niemarkowe a jestem za każdym razem szczuplejsza o kilka tys. Dlatego nie kupuje oryginałów bo znalazłam dobry sklep z dobrymi replikami:) polecam Nadie strzelecka i jej sklep www.dobre-repliki.pl POLECAM

Przychodzi mi do głowy sklep na stronie internetowy-sklep.net. Kupowałem w tamtym miesiącu tutaj prezent żonie – dokładnie zegarek Gucciego. Żona zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, a we mnie ponownie ;-) Parę dni na zamówienie trzeba było poczekać, także u nich jak ktoś chce coś kupić na prezent to radziłbym z wyprzedzeniem, a nie na ostatnią chwilę bo może nie dojść.

Ludzie, w głowach wam sie przewraca, noszenie podróbek jest nielegalne, łamiecie prawo, o ile cos jest tylko stylizowane na daną markową rzecz to pół biedy ale jak jest dopisane "gucci" albo monogramy danej marki to jest to poprostu kradzież. Jak nie stać kogoś to niech kupuje No name

Koleżanka która ma "chanel" . Juz widze ze masz oryginał - na bank. Chanel jest najdroższym domem mody, najtańsza torebka zaczyna sie od 13 tys. Raczej myślisz ze masz oryginał bo kupiłaś gdzieś w lumpie lub na necie "z certyfikatami" tak naprawdę przeciętny człowiek nawet nigdy nie był w luksusowym butiku. W Polsce jest ich tylko kilka w Warszawie trzeba jezdzic za granice na zakupy

Dziewczyna która twierdzi ze bedzie bronić osób które noszą podróbki bo w Polsce ludzie zarabiają mało to żaden argument. Te rzeczy sa dla ludzi którzy zarabiaj bardzo dużo wiec biedni wgl nie powinni tego nosić ani próbować podrabiać bo psują markę

Do gościa z 2017. 10 11 , a skąd wiesz, że babka, co napisała, że ma tylko jedną oryginalną torebkę Chanel , że to podróba ? Przecież nic o niej nie wiesz ? (Chyba, że się mylę?) Widzisz - "koleżanka" ta nie napisała ile ma lat , jaka jest jej sytuacja itp.,a moze ona kiedyś gdzieś pracowała za dobre pieniądze i było ją stać? A może dostała od kogoś w prezencie ? Zazdrościsz jej ?

Dnia 16.07.2017 o 00:12, Gość gość napisał:

No ja tu akurat będę broniła noszących podróbki. Prawda jest taka, że osoby mieszkające w Polsce i tutaj pracujący nie zarabiają dużo, więc naprawdę ich nie stać na kupno oryginałów. Sama mam tylko jedną oryginalną torebkę (Chanell), a pozostałe, np. versace, czy Michael Kors to podróbki . Podobnie jest z perfumami, ale ja kupuję oryginalne perfumy, tylko, że w próbkach , bo nie stać mnie na kupno standardowego flakonu drogeryjnego, a lubię ładnie pachnieć...

Taaa i masz Chanel za 10 czy 20 tys... napewno oryginalna