Chyba zostanę starą panną/singielką

Mam 27 lat i o dziwo wcale nie rozpaczam z tego powodu, jestem szczęśliwa :D facet i dzieci niepotrzebne mi do szczęścia, czy jestem normalna?

Zazdroszczę Ci takiego podejścia.

możemy sobie pomóc nawzajem skąd jesteś?

za kilka lat zmienisz zdanie, miałam tak samo, a teraz mam 34 i jestem załamana bo pojawiły się pragnienia:(

Wątpię, że zmienię zdanie. Mogę robić co chce, nie muszę nikomu gotować, nie muszę nikomu rodzić dzieci i psuć sobie figury, brać pigułek anty które niszczą ciało, nie muszę przesadnie dbać o siebie i ciągle się bać, że facet zostawi mnie dla młodszej, to jest po prostu super :D

też tak myślałam i tak sie czułam, teraz chcę męża i rodzinę

jesteś nienormalna.Mam podobne podejście i większość ludzi chce mi wmówić, że siedzę w skorupie i boję się przyznać do własnych pragnień czytaj mąż i dzieci i według nich za kilka lat będę b.nieszczęśliwa.Szczerze to już mi się ich nie chce do niczego przekonywać. Myślę,że część zazdrości mi takiej postawy i tego że mam odwagę tak a nie inaczej postępować i nie wpisywać się w durne schematy.

a skąd jesteś autorko tematu?

no tak lepiej wkładać sobie wibrator przez 15 lat niż np. zaopiekować sie moim kutaskiem :(

skoro jesteś taka wolna to po co się tłumaczysz z tego na forum, co, nudny samotny wieczór, nie ma się do kogo przytulić?

normalna jesteś, skoro Cię to uszczęśliwi...

Nikt mnie nie zdradzi, nie zostawi, zero cierpienia, a związki są przereklamowane. Prawdziwa miłość zdarza się raz na milion.

właśnie i to jest ten ból, trafić na prawdziwą miłość, większość związków i tak się rozpada, bo ludzie się sobą nudzą itp

skąd jesteś?

A nie odczuwasz w ogole popedu seksualnego? Dla mnie perfekcyjne singielstwo to zycie w pojedynke + osoba, z ktora mozna sie spotkac by oddac sie nieziemskiej przyjemnosci. A dbanie o siebie - robisz to dla innych, czy siebie?

skąd jesteś?

:):)