prawdziwe uczucie czy jakieś żarty?

moj chlopak jakis czas temu ciagle mowil o zareczynach. Myślalam ze on tak na powaznie. okazalo sie ze nie. bo po kilku dniach mowil ze on raczej nigdy sie nie ozeni. raz mowi ze mi sie oswiadczy i bede kiedys jego zona. innym razem ze takie cos jest nie w jego stytlu i on nie bedzie sie nigdy zenil. nie wiem co o tym myslec. ja kiedys chcialabym zalozyc rodzine, a on juz sama nie wiem. jest mi przykro kiedy tak ciagle mowi mi cos innego :( bo nie wiem jak to w koncu jest z jego uczuciem do mnie

Nie przykładaj zbytniej wagi do słów chłopaka, bo on zmienia zadanie jak chorągiewka na dachu.

ale to po co cokolwiek mowi. moglby nic nie gadac na ten temat a nie jakies zarty sobie ze mnie robic. a jesli on nigdy mi sie nie oswiadczy bo czegos takiego nie chce to moze szkoda naszego czasu bo ja kiedys chce zalozyc rodzine

Rób swoje, nie patrz na to, co mówi lub czego nie mówi. Sam może nie wie, czego chce i tak plecie, co mu ślina na język przyniesie.

Powiedz mu, przy jakiejś okazji, dobitnie co Ty sądziesz np. na temat rodziny czy Waszej przyszłości, niech wie, że masz własne zdanie i myślisz o Was poważnie. Niech się wtedy ustsunkowuje :)