wynajęcie pokoi w hotelu gosciom placic czy sami sobie zaplaca?

?

Wy powinniście zapłacić.

Byłam na weselu,to państwo młodzi załatwiali noclegi po znajomych i rodzinie ,ale zapowiedzieli że gdy koś chciałby nocowac w hotelu to oni mogą zarezerwować ale goście zapłaca sobie sami,my nocowaliśmy u sąsiadów

u nas nie płacili tylko ci ktorzy byli z daleka. A ci ktorzy mieszkali np 30-40 km od nas i chcieli sie rpzespac w hotelu to sobie sami płacili

Moim zdaniem to zależy od możliwości finansowych młodych. Jeśli ich stać to miło będzie gościom gdy pokój będzie opłacony. Jeśli nie mogą im zarezerwować a opłacą sami.

Wg mnie to młodzi powinni załatwić nocleg,. U nas wyglądało to tak że osobom z daleko opłaciliśmy hotel a tak do 30 km odwoził kierowca.

My zapewnialiśmy gościom noclegi w hotelu na nasz koszt. Większość gości była z daleka i oczywiste nam się wydawało, że muszą mieć nocleg.

wg mnie mlodzi powinni zaplacic ewentualnie wykombinowac nocleg gdzies indziej, jesli nie stac ich na hotel, w koncu jesli rodzina z daleka, a zostaje zaproszona to z jakiej racji sami maja sobie placic, najczesciej skonczy sie to tak, ze ci z daleka nie przyjada i tyle

za piatek i sobote czy tylko za sobote? bo ja mam kilka ososb ktroe przyjada z dosyc daleka .

Bylam ostatnio na weselu znajomych, ktorzy mieszkaja poza Polską. Oni załatwiali tylko znizkę w hotelu dla gości, kto chciał hotel płacił sobie sam. I to jest standard, że goście sami opłacają sobie noclegi, bo każdy ma dwie rączki i umie sobie poszukać hotelu i za niego zapłacić. Kiedyś byłam również na weselu znajomych w Polsce, byłam świadkiem. Młodzi opłacili nam nocleg, ale dlatego, że byłam świadkową i do tego przylecieliśmy samolotem, więc koszty mieliśmy spore. Nie musieli tego robić, przyjęliśmy to jako miły gest. Wiem, że wtedy opłacony nocleg dostaliśmy tylko my i jeszcze kilka najbliższych osób i tyle. To jakaś głupia tradycja z opłacaniem noclegów. Jakoś kiedyś ludzie też na wesela chodzili i nitk nikomu nie fundował hotelu! Ja będę miała gości zagranicznych i mimo iż przylecą na ślub, to mogę im zarezerwować jedynie hotel i dać namiary, na bank nie będę za nich płacić.

powinien zapewnić nocleg czy to w hotelu, czy u rodziny lub znajomych tak wypada. Jak do mnie przyjeżdżają goście z daleka to im nie każe szukać hotelu tylko goszczę ich u siebie. Poza tym często się zdarza, że goście w ramach prezentu płacą sobie za hotel sami bądź dają więcej do koperty.

bylam gosciem i sama za siebie placilam, uwazam ze tak jest oki - tym bardziej ze ludziom rozny standard (rowniez finansowy) odpowiada..

wszystkim gościom przyjezdnym z daleka my fundowaliśmy noclegi, natomiast "przyjezdnym" spod miedzy załatwialiśmy transport do domu rodzinnego. Nie wszystkim to się podobało, najmniej tym, którzy do pokonania mieli 5 km [ na nasz rachunek]

Płacimy za noclegi. Oczywistym jest, ze jeśli kogoś prosimy, by był naszym gościem, to zapewniamy mu najlepsze warunki na jakie nas stać. Skoro wydajemy przyjęcie weselne, to stac nas takze na noclegi. Gościom, którzy mieli do 30 km proponowaliśmy nocleg lub transport do wyboru. Wybierali transport :)

na moim weselu byli goscie przyjezdni,załatwilismy im hotel i myśleliśmy że to my będziemy płacić ale goście sami zapłacili ,własciciel zwrocił wpłaconą zaliczkę i powiedział że każdy gość zapłacił za siebie

Do stara mezatka: Oj kochana zazdroszcze Ci rodziny, u mnie to nie przejdzie na pewno ;/ Niestety u mnie 62 gosci przyjezdnych z daleka...nie wiem jak to rozwiązać, bo w warszawie ceny za hotel sa koszmarne...a wszystkie hostele i noclegownie sa zajete ;/ AAaaaaa

Popatrz na booking - tam sa dobre ceny

"To jakaś głupia tradycja z opłacaniem noclegów. Jakoś kiedyś ludzie też na wesela chodzili i nitk nikomu nie fundował hotelu!" Kiedyś - przynajmniej w moich stronach - goście przyjezdni nocowali w domach u rodziny, młodych, sąsiadów...tylko potem się towarzystwo zmanierowało i nie pasowało już spanie na wersalce cioci Jadzi czy na materacu w pokoju kuzynki... Stąd pojawiły się cyrki z hotelami.

No właśnie, przecież jeśli im powiecie, że gdzieś hotel jest zarezerwowany, to oni mogą to zrozumieć, że jest już opłacony. Może wyjść drętwo, bo gdyby nie to, to oni nie zostawaliby na poprawiny, ale porannym pociągiem wracaliby na swoją Wólkę, czy do Pipidowa. Czasem mogą wręcz być na opłacenie hotelu nie przygotowani. I co wówczas?

Za gościa się płaci..Inne postępowanie uważam za nieetyczne

Za gościa się płaci..Inne postępowanie uważam za nieetyczne.

@ siekba - zapoznaj się ze znaczeniem słowa etyka... takie postępowanie może być nieeleganckie, ale nie nieetyczne

Oczywiscie, ze to Ty placisz gosciom za hotel, nie ma innej opcji.

my wlasnie stoimy przed takim wyborem. mamy gosci ktorzy moga przyjechac w sobote rano, maja do 2 godz drogi autem wiec nie potrzeba im hotelu wczesniej. ale chyba za wszystkich przyjezdnych zaplacimy z soboty na niedziele. zastanawiamy sie nad piatkiem, bo sporo gosci musi przyjechac w piatek, albo przyjezdzaja sobie na dluzszy urlop przy okazji. wiec nie wiem czy placic za piatek rowniez. a jak ktos przyjezdza na kilka dni, czy tydzien to juz beda mieli oplacony hotel wiec nam to opada wtedy bo nie ma sensu zeby na pt i sob przenosili sie do hotelu za ktory my zaplacimy