na co mozna isc na l4 na dluzej

naprawde wszyscy z powodu depresji?? no chyba tak zrobie co mi pozostalo

i co bedac na 4 z powodu depresji mozna wychodzic z domu?? wczasowac sie??? a i jeszcze jedno pytanie czy na swiadectwie pracy bedzie zapisane ze bylo zwolnienie od psychiatry?? :D

nic takiego nie ma. A przebywanie poza domem powoduje szybszy powrót do zdrowia, np bardzo pomaga Ci czytanie książki w parku, bla bla bla

czy znajomego?? to moj klient ale nie wiem czy da sie z nim dogadac... to co mam mowic?? :D

ja Ci mogę przesłać na meila moją kartę od lekarza, musiałam zmienić w trakcie bo typiara powiedziała że 2 i pół miesiąca to długo, no i chciała mnie wysłać na terapię buahahaha. Przeniosłam się do innej lekarki i dalej ciągnę ale kartę swoją mam :)

przeslj brdzo prosze :) na tego: marcink83@vp.pl dzieki :)

na początek: nie możesz spać, nie masz ochoty na codzienne czynności, nie wychodzisz do ludzi, codzienna praca sprawia ci problem, przytłacza cie wszystko, ciągle się zamartwiasz, boisz się o swoją przyszłość i tu np możesz powiedzieć że obawiasz się o swoją pracę, masz lęki że ciągle zrobisz coś źle, albo że wywalą cię z pracy, że te myśli nie dają ci spokoju, zaniedbałaś się bardzo, ze masz lęki o zdrowie swoich i bliskich, np kiedy wracasz do domu boisz się że twoja mama może już nie żyć, co tam jeszcze, masz kołatania serca, bardzo szybko doprowadzasz się do płaczu, masz myśli samobujcze, etc :P

no więc nie mówisz, ze masz depresje tylko opisujesz swój nastrój. mówisz, że od jakiegoś już pół roku masz obniżony nastrój, że zycie nie ma sensu, ze nic cie nie cieszy etc. ze masz klopoty ze spaniem, ze nie masz apetytu (schudlas 10kg), ze stres cie przytłacza. no i nagle jakieś wydarzenie typu wlasnie smierc kogos bliskiego przytłacza cie tak masakrycznie, ze nie jesteś w stanie kompletnie nic robic. w ogole nie spisz, ciagle placzesz... masz mysli samobójcze (ale takie, ze myslisz co by bylo gdyby, ale ze nie planujesz jeszcze w jaki sposób) no i ze nie jestes w stanie po prostu chodzić do pracy.... ze nie chodzisz juz jakis przykladowo tydzien (wykorzystując urlop) bo psychiatra ci może dać nawet zwolnienie lekarskie wstecz, nie wiem czy wiesz.. a no i ze na wizyte to cie przykladowo mama namówiła, bo tez uwazalas, ze to nie ma sensu. pamiętaj regularnie chodzić na wizyty kontrolne (bedziesz miala co miesiac, albo co dwa) i pewnie jeszcze cie skieruje do psychologa na jakies rozmowy (raz na 2 tyg) to tez musisz chodzic... a tak to dostaniesz leki, ktore zaczynaja dzialac po ok 6 tygodniach najwczesniej. z lekami jest tak ze trzeba je pod siebie dobrac i czesto na nas jakies nie dzialaja. wiec mowisz ze te ktore dostalas kompletnie nic ci nie pomogly plus mialas jakies uciazliwe efekty uboczne (przeczytasz na ulotce mozliwe) dostaniesz kolejne leki.. znow minie 6 tyg i one znów ci nie pomogly.. dostaniesz trzecie.. no to juz wedle uznania. jak uznasz, ze koniec przedstawienia to doznajesz ozdrowienia i konczysz z usług :P

konczysz korzystanie z usług*

a jak dostaniesz leki nasenne (a pewnie dostaniesz) i nie bedziesz miala co z nimi zrobic, to w zamian za zaangażowanie i pomoc możesz przesłać mi je poczta :D

hehehe ide tez na depresje ;p

stm kobieta hehe to meil brata

aha, w takim razie to moja karta już przesłana :)

dziekuje bardzo :* za pomoc

tyle, ze tutaj mowimy o symulowaniu, a nie prawdziwej chorobie. wiec chyba autor/autorka nie bedzie brała tych leków. ja to akurat na serio choruje na chorobe, ktora z depresja idzie w parze.. wiec tych lekow tez sie troche nałykalam. ten tritico (Czy jakos tak) tez bralam, slabo mi pomogl... to nie jest lek nasenny tylko przeciwdepresyjny o dzialaniu ponoc nasennym. ja tam w nim ani przeciwdepresyjnego ani nasennego dzialania nie widzialam. najlepsza byla fluoksetyna.. w najwiekszej dawce, bo 3 tabsy seronilu tak mnie na nogi postawily po 3 tyg, ze o ja pierdole... chodzilam jak nakoksowana :P

powiedzcie mi a czy ppo tych lekach sie nie tyje??

wiesz co ja też brałam seronil, nasennie imovane, ostatnio dostałam tritico które bralam przez ponad tydzień. seronilu już nie biorę chociaż cały czas dostaję recepty :)

a to ty chcesz je brac? po cholere jak to ma byc tylko udawane? jak nie masz depresji to to bez sensu.. zero dzialania

wiem ale musze je wykupic nie??

hhaallloo????? podłączam się do pytania...

oczywiście że nie musisz :P

hmm znaoma mowila ze mam te leki wykupic wlasnie nie wiem czemu skoro nie mam ich brac

ręcze ci, ze od wykupienia żadnych leków się nie tyje. ba.. nawet od kupienia czekolady sie nie tyje :o

nawet jesli z jakis tam powodow uwazasz, ze musisz je wykupic.. to wykupienie nie oznacza, ze masz je łykać. wiec po co pytanie czy sie od nich tyje :o

no ale mam je wykupic czy nie? pytam z ciekawosc jakbym rzeczywiscie wpadla w depresje :)

ok, to Wy sobie tutaj piszcie, proszę zająć mi kolejkę w razie by cokolwiek rozdawali albo cuś, tymczasem jadę do zusu ze zwolnieniem :) jestem niedługo sporwotem

terefere. mam wrazenie, ze wpadlas na pomysł, aby przy okazji sobie polepszyć nastrój. rozczaruje cie, ale na osoby zdrowe te leki nie dzialaja. biorac pod uwage jakie skutki uboczne moga wywolać.. lepiej nie kombinuj. chcesz się poczuć na rałszu, to sie lepiej wódki napij :o

nie, ale tez jetem przygaszona, nic mnie nie interesuje siedze w tej pracy i jak nie ma ludzi nie wyjde z biura tylko wole sie gapic w ten glupi komputer moze ja mam ta depresje ale o niej nie wiem ;p

ojej. no jak chcesz to sobie bierz te leki. nikt nie broni... :o

Lumbago, wszystko w temacie