WIDZICIE biede polską na codzien?? bo ja sama nie wiem

samochody nowe ladne na ulicach duze domy modnie i bogato ubrana mlodziez hmmm....

bieda nie krzyczy raczej chce się schować

a Galerie Handlowe pełne kupujących ludzi :)

no właśnie dlatego chętnie przyjmę dowolne datki w minimalnej kwocie 100pln

hmm, to jakoś słabo się chowa, bo na ulicach jakoś nie opustoszało :)

w Indiach i w Nepalu. W Polsce najwyrzej nachaknych naciagaczy przy kaach. Oczywiscie, jest wielu bardzo skromnie zyjacych emerytów, ale ich bieda to niekoniecznie brak pieniedzy, , raczej z choroba, niepelnosprawnosc, samotnosc.

tak,jak widze faceta ktory sprzedaje miotły własnej roboty,emeryt,bo nie ma innego wyjscia to plakac mi sie chce ze tak przyszlo zyc starszym ludziom

( nachalnych naciagaczy przy kasach kolejowych miało byc)

dzis,napotkałam kobiete o kulach proszaca ludzi o pieniadze uwazała ze nie ma za co zyc nie dalam jej nic bo wygladała na taka co lubi wypic

liczysz się tylko gdy jesteś "produkcyjny":O kult młodości itd. a potem???...

ino wczesniej za młodu lepiej kupic i trzymac w piwnicy

tak .. widzę.. Pracuję w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej jako pracownik socjalny. Zanim tam zaczęłam pracę myślałam, jak Wy - biedy nie ma!!! Ale to, co widzę na co dzień czasami mnie przeraża :(. Moje problemy, przy ich problemach to pikuś!!!

W Polsce są z jednej strony ludzie kupujący samochody, domy i ciuchy w Zarze a z drugiej strony osoby, które naprawdę nie mają na chleb z mortadelą. Tu nie trzeba MOPSu, wystarczy przejść się po podstawówkach i porównać trzeźwym okiem różnice między dziećmi, stanąć w kolejce w Almie i w Biedronce i poobserwować ludzi.

"polską biedę" szczególnie widać w marketach przed jakimkolwiek świętem, kiedy to każdy robi zakupy jakby co najmniej ogłoszono stan wojenny :O ci ludzie najwięcej narzekają, jak to im się ciężko żyje prawdziwi biedni ludzie wstydzą się swojego ubóstwa i rzadko kiedy pokazują, że nie starcza im na życie

raczej chowa sie po kątach. Ludzie niechętnie się przyznają do tego, że nie mają co do garnka włozyć, wielu jest "honorowych" a najgorzej wtedy cierpią dzieci. U nas żadna polityka prorodzinna, naród się starzeje, młodzież wyjeżdża, coraz mniej dzieci się rodzi

Ja widzę. Jednak to nic, w porównaniu z tym co widziałam, pracując jako opiekunka osób starszych. Nędza, to mało powiedziane. Musiałam zrezygnować, bo nie wyrabiałam psychicznie.

i to ogromna