Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka jedna ona załamana

DZISIAJ KONIEC DZIESIECIOLETNIEJ MILOSCI! NIE CHCE MI SIE ZYC

Polecane posty

Gość Taka jedna ona załamana

Czy ktos mnie pocieszy? Miałam wspaniałego chłopaka, plany na przyszłość,ślub... Ostatnio dostałam dobrze płatną prace oddaloną od mojego chłopaka o 800 km, widzimy się raz w miesiącu, na pól dnia. Nie wyrabiam z tą odległością, ciągle płaczę, chciałabym żeby był ze mną tu i teraz, tak jak mi obiecał, tylko że minęło pół roku a on nic nie zrobił żeby do mnie dolączyć, tylko mówi że później. Ma tam piękny dom i żyje z rodzicami, Zarabia mało, tu gdzie ja jestem zarobiłby dwa razy tyle. Jego ojciec choruje na raka, ale takie choroby trwają latami, nie może tam wiecznie siedzieć, ja też go potrzebuję. A teraz uwaga, wkracza moja mama, która go z wzajemnością nie lubi. Moja mama mówi że urwie ze mną kontakt jeśli on nie zachowa się jak mężczyzna, czyli ma sprzedać dom i jechać do mnie.On mówi że nie, bo ona nie będzie nim rozkazywać. Ja nie wytrzymałam tego stresu i powiedziałam że to koniec. Chcę umrzeć z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Ja 32 , on 37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Czy ktoś mi powie jakieś słowo pociechy? Bardzo proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65u7jkuykyuy
"Moja mama mówi że urwie ze mną kontakt jeśli on nie zachowa się jak mężczyzna, czyli ma sprzedać dom i jechać do mnie." Nie kumam tego tekstu. Twoja mama urwie z tobą kontakt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja słuchaj mamy, to ona powinna decydować jak ma wyglądac Twoje życie, nie ty. Jego ojciec choruje na raka - długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65u7jkuykyuy
Ponadto, jak ma sprzedać dom, jak mieszka z rodzicami i pewnie nawet to nie jego dom??? Jak można niewiele zarabiać i mieć dom... nie mówiąc juz o utrzymaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
y65u7jkuykyuy utrzymanie domu nie jest takie drogie, ja sama utrzymuje dom, i w nim mieszkam ktory dostałam po babci, tyle że węgiel drogi, ale na to trzeba oszczedzac - srednio wydatki na wszystko, lacznie z paliwem to 1800zl (warszawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość come baby come
moglas szukac pracy na miejscu a nie 800 km od domu. Nie wymagaj od niego, ze wszystko rzuci i poleci za toba, jak slepo zakochany nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak sie chodzi ze sobą po 10 lat, jakbyście byli malżenstwem na pewno to wszystko wyglądaloby inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie odlegośc jest problem, ja rownież żeby ruszyć z miejsca musiałam wyjechac na jakis czas do Paryża do Pracy, ja w Paryzu, chlopak w Rzymie, oboje wrocilismy, ale to inna historia. Ja jestem po stronie chlopaka. Po 1 ojciec chory na raka - i ma zostawic i wyjechac ???!!!, po 2 dlaczego ma sprzedac dom??? - dom rodzinny?! z lokatorami? po 3 dlaczego ma sie przyporzadkowac Twojej mamie?? I dlaczego ja sluchasz a nie swojego glosu masz 32 lata, wesz 10letniego zwiazku zal byloby mi zaprezopascic ale to Twoje zycie, jestem mloda moze w tym miescie gdzie mieszkasz ulozysz sobie zycie, tyle ze on ma 37 lat jemu bedzie trudniej, no ale ty na to zapewne juz nie patrzysz, zerwalas w koncu z nim nie kazdy robi na coma ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65u7jkuykyuy
ssselcia, no ja cię rozumiem. Chodzi tylko o to, że jak mieszka z rodzicami we wspólnym domu, to na 99% jest to dom rodziców, a nie jego... więc jak miałby go niby sprzedać. Pomijam fakt, że trzeba by mieć coś z głową, by sprzedawać dom w jednym mieście i jechać do drugiego... żeby kupić dom/mieszkanie(?). A co, jak stracą pracę w tamtym mieście??? Będą tak jeździć po całej Polsce za pracą i sprzedawać-kupować nieruchomości... w kółko??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Tak, moja mama powiedziała że jeśli chcę sobie zrujnować życie , to ona nie będzie na to patrzeć. On ma po prostu do niej przyjść, poprosić o ręke, sprzedać dom i zapisać go na na nas dwoje, to wyrówna nasze rózne zarobki, ja zarabiam trzy razy więcej niż on. Nie chcę jej stracić mojej mamy ani jego! On mówi że domu rodzinnego nie sprzeda, bo to po kochanych rodzicach, a że nie chce tak nagle do mnie jechać, bo się boi że go na bruk wyrzucę,chce najpierw znaleźć stałą pracę, tymczasem czas leci, a on nawet nie szuka! Jego ojciec choruje od 5 lat, ale ostatnio nie może sam z łóżka wstać, dostaje na to pomoc od państwa na pielęgniarkę. Ojca można doglądać, ale swoje życie trzeba budować, czy się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
y65u7jkuykyuy wez pod uwage ze ten dom może już być przepisany na syna - czeste sa takie przypadki, a jesli jest przepisany moze z nim zrobic co sam zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
To jest jego dom, dostał go od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaa aa
sorry ale ja tez bym swoejego domu nie sprzedala, do tego ojciec umierajacy no ale przeciez pienadze sa najwazniejsze, wazniejsze niz milosc, bo jak mi to moj ex powiedzia: MILOSC CIEbie NIE NAKARMI, NIE UBIERZE JAK BEDZIESZ ZYLA TYLKO MILOSCIA TO BEDZIESZ SPALA NA ULICY no wiec zyj sobie tymi swoimi pienidzmi/zarobkamix3 i nie jecz na kafe bo szkoda na ciebie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Nie mogłam znaleźć nic w miejscu w którym on mieszka poza sprzątaniem, ta moja praca gwarantuje mi super zarobki, tak że mogłabym spokojnie utrzymać całą rodzinę, ale tu czuję się samotna, tak strasznie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65u7jkuykyuy
Czyli rozumiem, że jego mama juz nie żyje, tylko ojciec (że się tak brzydko wyrażę) ledwo zipie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
To według was mam dalej na niego czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Mama jego też żyje, ale jest schorowana i nie może fizycznie ojca obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja droga moj brat miał bardzo podobna sytuacje. Zył z dziewczyna 5 lat (maja corke) , nastepnie do glosu p[rzeszla jego tesciowa sadzac ze skoro cala rodzina za granica moze kupic dom mieszkanie, wziasc kredyt, my stalibysmy sie zyrantami, bo w koncu moze byloby nas stac na to :) oni zadnego wkladu bo raczej uboga rodzina byla, i co naszczescie posluchal nas rozstal sie z dziewczyna, gdy nie bylo odwrotu, pocierpial 2 lata i w koncu sie odnalazl, sad ustalil mu widzenie z dzieckiem alimenty, ale na szczescie nie zrobil tak jak mu to podyktowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y65u7jkuykyuy
To się pewnie rozstaniecie, jak to często bywa z większością związków na odległość. Może właśnie tak ma być skoro wasze drogi się rozeszły. Nie zmusisz go, by szukał na siłę pracy w twoim obecnym mieście, tak jak i siebie do tego, by pracować jako sprzątaczka za psie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Kogo mam posłuchać mamy czy mojego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teheryeyt43
Autorko to Ty jesteś rąbnięta i facet powinien Cie zostawić. "Jego ojciec choruje na raka, ale takie choroby trwają latami, nie może tam wiecznie siedzieć, ja też go potrzebuję." Haha, no wybacz, ale takich jak Ty to on może mieć jeszcze 10, a ojca ma jednego. I to ojca który niedługo umrze. A Ty wygodnicko i totalnie egoistycznie argumentujesz "ojej, takie choroby trwają latami". Jesteś żenująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli sprzedalby dom, co mialby zrobic z rodzicami, na bruk czy do domu spojkojnej starosci, nie wierze ze ludzie moga byc tak egoistyczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×