Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudusia1523

Trzy tygodnie przed ślubem-kto ze mną?:)

Polecane posty

Gość ja86sia
@po chuj zakładać takie tematy - to równie dobrze nie powinno się zakładać 90% tematów na tym forum bo albo są totalnie idiotyczne albo niepotrzebne bo "za parę miesięcy nikt już nie będzie tu zaglądał". To nie nasza wina co robią moderatorzy, lepszy taki temat niż coś typu "ja się nudzę, kto ze mną?" - jakich jest na pęczki na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja wczoraj miałam coś popsutą linie i nie miałam w ogóle internetu dlatego nie pisałam. Byłam dzisiaj u księdza, już mu zapłaciłam i podpisałam papiery. Przynajmniej już to mam z głowy. No i jednak nie mam bolerka bo to nie był mój rozmiar. Trudno obędę się. Może nie będzie padać. Zresztą nie chciałam za bardzo tego bolerka. Zobaczę jaka będzie prognoza pogody za tydzień na sobotę i wtedy jeśli będzie miało padać to coś kupie a jak nie to nie będę kupować. Asia nie przejmuj się takimi komentarzami. Co to kogo interesuje czy ten topik się rozpadnie czy też nie. Jak komuś przeszkadzają takie tematy to niech nie czyta albo w ogóle nie wchodzi na kafeterie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka sierpniowa.
Umieram ze strachu kochane!!! Nie wiem, jak ja to przeżyje....:( Z jednej strony się cieszę, a z drugiej umieram ze strachu!!!! Księdzu daliśmy 600 zł plus 100 zapowiedzi plus 300 zł oprawa muzyczna... Futerko wisi i czeka, wczoraj odebrałam kiecke, ale boje się,że się wygniecie- bo to tafta inteigentna... Trzymam za was i za siebie kciuki!! BUZIAKI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
wróżka sierpniowa nie martw się, będzie pięknie na pewno :) ja dziś odbieram suknię... do ślubu dwa tygodnie, nie mogę się doczekać :D ale przyznam się Wam do czegoś... od tygodnia mam problemy ze snem :/ niby się nie denerwuję jakoś przesadnie, ale nie mogę spać i myślę, że to pewnie przez ślub, bo przez co innego... narzeczony chrapie mi nad uchem a ja zasypiam koło 4, czasem nawet przed 6 :( ale nie czuję się zdenerwowana... A jak u Was ze snem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wróżka sierpniowa daj znać już po wszystkim jak poszło:) Wiesz co Asia ja też nie mogę spać. Mi do ślubu zostało już tydzień, zasypiam o 2 czy 3 nad ranem. Boję się co to będzie dzień przed. Chyba w ogóle nie zasnę:) Chyba będę musiała wziąć coś na spanie:) Na razie się nie stresuje, ale pewnie zacznę bardzo dzień przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stressik
Czesc dziewczyny. Ja już jestem "po". 8 paxdziernika zostałam szczęśliwą żonką. Grypka przeszła po końskich dawkach antybiotykowych. Pogoda dopisala (mimo iż po południu padał deszcz). Powiem Wam ze nie miałam żadnego stresu, nawet rodzina i przyjaciele mowili ze My tak na luzie podeszlismy do tego. Pierwszy taniec ten wyszedl wspaniale bez pomylek i zostal nagrodzony okrzykami i oklaskami. Takze wszystkie przyszłe panny młode głowa do góry to naprawde bedzie Wasz jeden z najpiekniejszych dni w zyciu. Ja bym z chęcia powtórzyła to moje wesele. życze abyscie tak miło wspominały ten dzien jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stresik wszystko naj naj naj na nowej drodze życia:) Dobrze, że ci grypa przeszła:) Też bym chciała się w ogóle nie stresować tak jak ty ale znając mnie to nie możliwe:) Najgorzej będzie w kościele:) Boję się, że jak przyjdzie co do czego już do obrączek i przysięgi to mi się zaczną ręce trząść i zacznie mi głos drzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
gratulacje stresik :) a ja się jakoś ceremonią nie stresuję puki co :) ale te problemy ze spaniem mnie dobijają, chyba też coś ziołowego sobie kupię na sen bo przed ślubem to już całkiem nie wiem co to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciskaczka
ja się też nie mogę doczekać waszych ślubów,tylko proszę piszcie dokładniej gdzie i kiedy,i ilu gości macie ,bo w tłoku to zawsze można się wkręcić na weselicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. Ja znów spać nie mogę. Ale chyba się zaczynam przyzwyczajać;) Ciekawe czy nam zda relacje wróxka sierpniowa po swoim weselu:) U mnie ślub coraz bliżej i zero narwów na razie:) Mogłoby juz tak pozostać:) W sumie to juz się doczekać nie mogę soboty:) Dzisiaj przymierzałam suknie i chyba trochę schudłam. Będzie mnie musiała siostra na maksa zawiązać by nie była za luźna. Trochę się czułam jak sardynka ścisnięta. Ale na weselu pewnie nawet o tym mysleć nie będę. Tylko martwią mnie buty. Nie jestem przyzwyczajona do obcasów i pewnie nogi mnie będą boleć. Pocieszam sie tym, że zawsze mogę je zdjąć tylko, że wtedy kiecka będzie mi się ciągła po podłodze. Eh my kobiety to mamy problemy. Faceci takimi rzeczami martwić się nie muszą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
z butami mam dokładnie to samo! do tego są niewygodne... boję się, że od razu po kościele będę je chciała zmienić... no ale trudno, już nic na to teraz nie poradzę... Ja się też nie mogę już doczekać swojego ślubu, jeszcze niecałe 2 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudusia :) przesadza:) z użyciem :) emotikonek :) najwyraźniej :) bardzo :) się cieszy :). Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia moje buty też są strasznie nie wygodne. W dodatku nie wiem czy mnie nie będą obcierać. Sklepowa tak bardzo się cieszę:) Jadę w czwartek lub piątek jednak po to futerko bo innej rady nie ma. Będzie zbyt zimno gdzieś koło 10 stopni. Nie chcę się trząść z zimna pod kościołem i w kościele, wystarczająco, że będę się trzasła z nerwów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
Klaudusia też mam tą kurteczkę, w tym okresie już lepiej nie ryzykować i mieć coś cieplejszego na siebie ;) A ja dziś odebrałam swoją suknię :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa mi dzisiaj wypatrzyła w sklepie futerko i kupiła bo wiedziała, że czegoś poszukuję. Ma rękawy 3/4 ale i tak mi będzie cieplej niż bez. Pewnie się już doczekać nie możesz ślubu:) To wszystko co raz bliżej a do mnie jakoś nie dociera to wszystko. Czuje się tak jakby to nie dotyczyło mnie. Może to i lepiej bo tak się nie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
ja się strasznie nie mogę doczekać ale jednak się denerwuję już troszkę :) głównie dlatego, że mamy jeszcze nie wszystko dograne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ci zostało jeszcze do załatwienia??? Mi dziś kucharki weszły już na sale. Przyjeżdża dodatkowo ciocia która jest dekoratorką by ubrać stoły. Na samej sali jest wystrój zrobiony przez projektanta więc nic nie trzeba dodawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrożka sierpniowa.
Witajcie kochane!! Przyszłę PAnny Młode-uszy do góry!! Wszystko się uda, a żadna inna noc nie biegnie tak szybko , jak noc waszego wesela... Ja pomyliłam kroki przy pierwszym tańcu, zaplątałam się w swój welon, popłakałam w kościele,mój mąż prawie nie pobił się z moim kuzynem o mnie, a mimo wzystko będę wspominać ten dzień jako najszczęśliwszy,bo nic nie zastąpi tego uczucia w kościele, kiedy po przysiędze uświadomisz sobie,że to już ten moment, że masz już męża... Ale stres byl wileki, dwa głębsze przed kościołem i do zniesienia;) POWODZENIA KOCHANE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa1
Klaudusia widze, że zdecydowalas sie na kucharki. Ile wyniosly Cie zakupy i wynajem kucharek, kelnerow i samej sali. Bo sama o tym mysle, ale ( jeszcze sama sie nie orientowalam) slysze glosy, ze kucharki biora 4 tysiace i 5 tysiecy za sam wynajem sali chca z poprawinami. A wiec to juz prawie 10 a gdzie produkty? jakos mi sie to nie kalkuluje:o bo za opcje z talerzykiem wyjdzie mi 15 tysiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżka sierpniowa gratuluję:) Bukaa1 nie wiem gdzie mieszkasz i z skąd takie ceny u ciebie za wynajem sali i kucharek ale ja za swoje kucharki wydam około 2200zł z poprawinami (w tym nie muszę wynajmować kelnerów bo kucharki w odświętnych strojach roznoszą jedzenie po stołach). Wesele na 70 osób. Co do sali to mi wyjdzie ze wszystkim (czyli z prądem i zapłaceniem za wypożyczenie talerzy i reszty potrzebnych rzeczy) około 1300/1400zł w zależności ile prądu nabije. Samo wynajęcie sali kosztuje 900zł + prąd + talerze itp. Jestem z okolicy Łodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zakupów to wiesz różnie bywa. Wszystko zależy od tego na ile osób, jakie dania sobie wybierzesz. No i jakie są ceny produktów. Powiem szczerze, że sama myślałam czy się kalkuluje ale mi jednak wychodzi na plus. Po za tym więcej jedzenia zostaje. Jedyny minus to taki, ze sami musimy posprzątać po poprawinach (kucharki sprzątają po weselu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa1
Ja mieszkam pod Radomiem. I są masakryczne ceny z tego co czytam na pewnym radomskim forum, ale ludzie tylko polecają te drogie sale, ale o tańszych nic nie słyszałam. Jednym słowem masakra. Ale poszukam może znajdę coś tańszego. Ty trafiłaś na wspaniałą opcję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz się jeszcze zastanowić. Dowiedz się może gdzieś jest tańsza sala, a może znajdziesz kucharkę tańszą i sale wtedy zobaczysz co wyjdzie taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dodam jeszcze, że sala jest w małej wsi, dlatego może jest taniej. Jest to remiza strażacka. Ale ja się tym nie przejmowałam bo jest odnowiona i cała wyremontowana. Może w takich miejscach sie podowiaduj, wtedy jest szansa, ze będzie dużo taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
A mi w restauracji za salę z jedzeniem, ciastem, napojami, wystrojem, kwiatami, hotelem dla gości i śniadaniem wyszło łącznie 6500zł :) za salę+kucharki+produkty+wystrój itp nie wyszło by taniej a na pewno byłoby to dla mnie bardziej kłopotliwe, więc uznaliśmy, że restauracja wyjdzie nam lepiej :) Tylko nie mamy poprawin, samo śniadanko następnego dnia ;) A co jeszcze mam niedograne? Makijaż, narzeczony musi iść do dentysty, nie umiemy nadal tańczyć, jeszcze nie skończyliśmy poradni małżeńskiej, nie wiem w co się ubiorę w dzień po ślubie na żegnanie gości... ogólnie to najbardziej martwię się o to czy wystarczy mi pieniążków na to wszystko co bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nawet czasu nie mam pisać jestem teraz taka zabiegana:/ Dobrze, że dużo mi teściowa pomaga bo nie wiem jak bym się ze wszystkim wyrobiła. Asia to bardzo mało ci wyszło w restauracji. Naprawdę mało bo jak ja się dowiadywałam to ceny w restauracji za samo wesele od 130/150zł w górę a jak jeszcze się chce z poprawinami to już trzeba liczyć z 200 co najmniej dlatego ja wybrałam opcję kucharki. I w dodatku wszędzie gdzie pytałam to bez napoi i nie zawsze też było ciasto w ofercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, że ja dopiero teraz w stopce zauważyłam, że wpisałam złą datę ślubu? Zamiast 22 to ja wpisałam 23:) Ale ze mnie gapa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
hehehe to Klaudusia powiem Ci, że czytałam tą Twoją stopkę a też nie zwróciłam uwagi na to, że 23 to niedziela :D No u mnie to wychodzi 120zł/os za talerzyk :) i właśnie fajnie, że już o napoje (ciepłe i zimne) nie musimy się martwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×