Złośliwość "przyjaciółki"

"""Podobno kobiety wyjątkowo się ze sobą solidaryzują. Nie mogę jednak nie zauważyć że głównie w kwestiach które nam nie wychodzą... Wiem, jako kobieta nie powinnam obgadywać innych kobiet ale maaaaatko! Dlaczego baby są takie okrutne? Są oczywiście egzemplarze wyjątkowe, takie, które faktycznie cieszą się z naszego szczęścia. I nie chodzi o mnie. Obserwuję koleżanki które mają kontakt ze sobą tylko w sytuacji jak drugiej dzieje sie coś niedobrego. Albo gdy ta pierwsza wie, ze druga ma gorzej. Przykładów mogę mnożyć wiele: koleżanka która poinformowała swoja przyjaciółkę że widziała jej męża z inną< choć tak naprawdę kolacja była służbowa>, kobietę która tak długo namawiała swoja "przyjaciółkę" na odejście od chłopaka, że ta w końcu uwierzyła ze ON jest zły i odeszła. A jak już TE kobiety zrobią swoje odchodzą, czujac wielką satysfakcję... Czy to jest normalne w naszych czasach, że ludzie nie mogą patrzeć spokojnie na szczęście innych? Czy to tylko domena kobiet czy ludzi w ogóle? Ponieważ mój ostatni związek był pełen wzlotów i upadków, a raczej upadków, to zainteresowanie moich koleżanek było dość duże. Interesowały się dlatego że zależy im na mnie czy czekały na porażkę? Aż boję się pomyśleć co będzie jak szczęśliwie się zakocham i założe rodzinę"""" Tak opisała mi parę przypadków moja znajoma. Trudno nie zauważyć w wielu tematach, jak niektóre kafeterianki mając zasiane w głowie słowa "przyjaciółek" zaczynają podejrzewać swoich partnerów o........................ Wypowiedzi takich pań na kaffe są jednoznaczne. " Zostaw drania. Zrobił raz, zrobi i drugi " " Miej swój Honor. Odejdź od niego" "Nie daj sobą pomiatać" Wypowiedzi w tym stylu można przytoczyć jeszcze wiele. A czy nie prościej i przyzwoiciej pominąć milczeniem swoje zdanie na ten temat ? Przecież to tylko podejrzenia !!!!!! Więc już od razu ściąć głowę facetowi Bogu - ducha winnego ? Kobiety. Z jednej strony chcecie by was wielbić i nosić na rękach, ale z drugiej strony jesteście takie wstrętne, że niektórych to nawet i dotknąć się nie chce, bo są takie obmierzłe. Na szczęście nie wszystkie. Są jeszcze kobiety dla których warto i żyć i to życie poświęcić.

Idę się pobawić moim różowym wibratorem

No to wam powiem jak należy odpowiadać....... Dzień dobry Alinko ! -Dzień dobry, co słychać ? -Mój mąż ... -Dzień dobry Alinko ! -Dzień dobry, co słychać ? -Mój mąż poszedł na ku.....wy! -Oj niedobrze,niedobrze! -A nie było go u Pani ?

no są takie wredne. ale olać je.

To było na onecie.