zwiazek z kobietą z dzieckiem czy warto ?

Do autora: skoro się pytasz na forum tzn.,że to nie dla Ciebie....

Prawdziwa miłość nie wartościuje i nie ocenia. Kobieta z dzieckiem nie równa się gorsza. Mały jest czarnoskóry, i co z tego?? To nie średniowiecze. Jak pokochasz to dasz radę. Rady kumpla cenne, ale to jednak nie jego związek, więc raczej sam podejmij decyzję. Co do jednego mam pewność. Skoro Ona samotnie wychowuje, ośmiolatka o innym kolorze skóry, to na bank jest wyjątkowa i silna. Taka kobieta jak najbardziej zasługuje na szacunek, więc jeśli nie masz odwagi o nią walczyć, to może daj jej spokój. Sadzę, że już miała dość rozczarowań w życiu. Nie potrzebne jej kolejne. Podejrzewam również, że i ona po przejściach podchodzi do Waszego związku z rezerwą. Rozmawiajcie, dużo rozmawiajcie. Spróbuj poznać małego, może okazać się, że Cię oczaruje. Pozdrawiam i życzę żebyś podjął właściwą decyzję, właściwą dla Was.

Kiedy poznałam mojego meza miał córke w wieku 5 lat, ktora wychowywał sam. Na poczatku bałam sie i to strasznie, ale tego czy ona mnie pokocha i ja ją.Czy uda nam sie stworzyc normalny ciepły dom. Dziś jesteśmy 6 lat juz razem jestesmy szczesliwi a Julka jest dla mnie wszystkim choc to jest moja biologiczna corka.

ile masz lat autorze a ile ona?

Niektóre osoby chyba nie rozumieją, że facet chce być dla kobiety również życiowym partnerem i kochankiem a nie tylko ojcem dla dziecka, bo "ono potrzebuje ojca". Dlatego często boimy się nie tego czy dziecko nas zaakceptuje, tylko jakie są intencje kobiety dzieciatej. Każdej samotnej matce polecam skupienie się na potencjalnym kandydacie jako mężczyźnie.

Słuchaj kolegi. Przecież sama przyznaje że jest pojebana (czyt. na nowo musi zaufać etc.). Po cholerę Ci tatuś kręcący się w koło, podcieranie dupy cudzemu dziecku i słuchanie, że to nie, bo dziecko, tamto nie, bo dziecko. Jak ci dziecko nasra na głowę to będziesz mógł tylko podziękować, bo: "nie jesteś jej ojcem". A jak juz ci się koniecznie małe dzieci podobają to weź się za jakąś wdowę. Przynajmniej facet, który ruchał twoją babę nie będzie wpadał na herbatę co drugi weekend :?

Hej to wszystko zależy od sytuacji sama jestem kobietą z dzieckiem po przejściach i niektórzy tutaj twierdzą,że taka laska tylko szuka "tatusia" dla swojego dziecka co nie do końca jest prawdą.Ja bardzo chciałam mieć kogoś kto mnie zrozumie,pokocha i uszanuje przede wszystkim i pokocha mojego syna.Dodam,że puszczalską nie jestem i po 4 latach tatuś dziecka zrezygnował z "bycia" tatusiem.Tak więc proszę nie stawiać wszystkich pod jedną kreską,,,bo często to właśnie faceta przerasta sytuacja i ucieka.A my musimy sprostać i nikt nie pyta czy nam łatwo...obecnie mam męża,drugie dziecko i jesteśmy szczęśliwi wszystko zależy od tego czego tak naprawdę chcemy...Pozdrawiam

"czy warto związać się z taka kobieta ? " Oczywiście że NIE WARTO! W ogóle nie wiem po co takie pytania zadajesz... "ale po bliższej znajomosci Powiedziała mi ze ma dziecko, troche mnie to zbiło z tropu" Cóż... czekała, aż się porządnie w niej zakochasz, do tego stopnia aż odbierze Ci rozum... typowa taktyka kobiet... "no cóż błędy młodości." Pewnie! No i niby Ty masz za nie płacić? "Kolega mocno odradza mi ta znajomość, byłw takim związku powiedział ze wcześniej czy później będę tego żałował. " W sumie nie wiem, po co pytasz kolegów... no ale skoro już to ma rację, tym bardziej że jak widać ma większe pojęcie o takiej sprawie niż Ty, tak więc go słuchaj! "Ja natomiast mam powodzenie jest wysokim przystojnym facetem" Jeśli to prawda, to tym bardziej dziwię się, że jeszcze masz taki dylemat i w ogóle się nad tym zastanawiasz... Jeśli już, to jedynym dylematem jaki powinieneś mieć jest to, czy ta kobieta chciałaby z Tobą być gdyby tego dziecka nie miała... No i nie rozumiem tego Twojego pytania na samym końcu, skoro odpowiedź na nie jest wręcz oczywista.

To wszystko wyjdzie w praniu-odpowiedzi na Twoje pytania i obawy. Na pewno wiekszosc samotnych matek szuka kogos na stale, dziecko wiadomo, jest wazne, ale to nie oznacza, ze zejdziesz na drugi plan. Kazdy ma prawo do milosci. I nie sadze, zerby dziecko bylo bledem mlodosc (no chyba ze wpadka, ale i tak dziecko nie jest winne, na swiat sioe nie pchalo, wiec nie jest bledem, tylko odrebnym czlowiekiem, ktorego trzeba wychowac). Jezeli dziewczyne zostawil ojciec dziecka, to wiadomo, ze bedzie ostrozna, ze taki zwiazek wymaga taktu i czasu.

Sorry, a wy wiecie co to jest milosc? Bo po wpisach co niektorych smiem zauwazyc, ze pojecia nie macie !

Nigdy w życiu nie związałabym się z facetem który ma dzieciaka! NIGDY!!!! Tobie autorze też odradzam nie pakuj sie w to. Tacy ludzie nie szukaja partnerów tylko rodziców i opiekunów dla swoich bachorów.

Jak widać nie dojrzałeś do tego Znajdź sobie 16-latkę

No i suzkjaąc tego typu tematów trafiłame też na ten temat... dopieor co jeden koleś się rozwodzi nad indentycznhm gdzies na kafe... Ludzie, nie warto... na tym forum : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5251443&start=0 padło jedno mądre stwierdzenie, że facet , tak w okolicy20/ 35 lat marnuje soebi zycie wiązać sie z takim bagażem. To jest jak bycie "portfelem" dla panny ktora dala kiedyś dupę innemu , tamten sie śmieje bo nie musi łożyć kasy na bachora, a Ty zapierdalasz na nią na dziecko.. i moze na siebie. Nie warto. takie moje zdanie.

Piszą tu (głównie dziewczyny), że w takich sprawach nie powinno się radzić kumpla, bo to nie jego życie, ale jak koleżanka opowiada drugiej koleżance o intymnych sprawach swojego faceta, albo się radzi jej w jakiejś sprawie dotyczącej jego, to wtedy jest wszystko OK/

myślałąm, że to oczywiste, że takie baby to najgorszy gatunek dla faceta. one zawsze są na początku miłe, atrakcyjne, starają się, dupy dają ile mogą, a potem przyjdzie płacićza przedszkole, kupić flamasrty, zabawki, pieluchy. 0 seksu, bo mały śpi; a z kim go dzisiaj zostawimy, teściowie nie mogągo przygarnąć, itp itd ale spróbuj, najwyżej będziesz żałował

Absolutnie nie ma sensu pakować się w takie układy. No chyba, że jesteś bezpłodny a chcesz "potatusiować".

A ja nie rozumiem skąd takie ciągłe podejrzenia dzieciatych kobiet o to, że szukają tylko ojca dla dziecka. Mam dziecko. Owszem szukam mężczyzny, ale po pierwsze - wcale nie na siłę. Uważam, że bardziej na tworzeniu związków na siłę, szybko zależy kobietom, które dzieci jeszcze nie mają. Cóż, czas goni. Jak się dziecka ma, nie czuje się presji, by urodzić. Można spokojnie czekać na tego właściwego; po drugie - kobiety, o ile myślą poważnie już o życiu, zwracają uwagę na to, czy facet jest odpowiedzialny, czy lubi dzieci itp. Czyli podobnie jak kobiety, które dzieci już mają. Perspektywa podobna, bo kobieta jednak zawsze myśli, że jeśli nie dziś to kiedyś będzie chcieć mieć dziecko. I jeśli się komuś wydaje, że dzieciata kobieta chce kogokolwiek to bardzo się myli. Może jest bardziej wybredna, bo ma świadomość, że ktoś musi być naprawdę fajnym, porządnym, bez kompleksów gościem, by podołać. :)

zostaw ją ten związek niema szans bytu w każdej kłutni będziesz jej wypominał bachora a na końcu i tak cie zdradzi a ty będziesz jeszcze alimenty bulił jak cieć na bachora. Do wychowania bachora cie nie dopuści na łeb ci wejdzie a i tak będziesz miał gówno do powiedzenia tylko kasa i kasa. Znam takie niunie i to nie jedną

Niby czemu miałby płacić alimenty, skoro nie on jest biologicznym ojcem?

Panowie o tym można pisać dużo. Przykre jest ze kogoś się kocha a jeszcze zastanawiasz się czy z tą osobą być. Ja mam dwójkę dzieci i pokochałam pewnego faceta który mówi ze chce być przy mnie ale nie wyobraża sobie życia z dwójką nie swoich dzieci a są za nim bardzo. Kobieta zraniona potrzebuje kogoś żeby obok był,wspierał ją,kochał ale i akceptowal jej dziecko. I uwierzcie ze zrobiłabym wiele i odwdzięczyła bym się za to ze nami się zaopiekował tym samym.

No dobra, odkopalas stary temat. Odwroćmy sytuację : czy ty chciałabys /dałabys radę byc/życ z facetem po rozwodzie i jego dwójką dzieci ? tak na codzień. Nie, na pewno nie więc nie oczekuj tego od niego. Jest uczciwy, daj mu wiec spokój.

Ja też uważam że jeśli sie dwoje ludzi kocha szczerą miłośćią to dzieci nie powinny przeszkadzac zresztą to są tylko dzieci niewinne itp. Różne są sytuacje w życiu i niczego się nie przewidzi jeśli spotka się miłość życia nawet z dzieckiem myślę że trzeba łapać szczęście dopóki nam z pod nosa nam nikt nie sprzątanie a można później żałować

Autorki które wypisują teksty na temat dzieci hmm no by ktoś na wasze dzieci kiedyś tu nie napisał . A po za tym jeśli tak podchodzić do tych spraw to chciałabym zobaczyć jakimi wy matkami jesteście dla swoich dzieci? Pozdrawiam

Nie.

Jeśli chcesz lozyc na cudze nasienie to proszę bardzo , ja bym wolal zapierniczac na swoje dziecko a nie na cudze , które później i tak się będzie buntować i ci wysra że nie jesteś jego ojcem , po drugie większość samotnych matek to nie są swietoszki , kolega miał samotną matkę to sobie znalazła innego i pukala z nim w lesie , same wady 

No chyba że sama będzie robić na bekarta a nie ze ty będziesz sponsorem cudzego bachora , mogła myśleć co robi , wiatropylna nie była , zachciało się samca alfa to niech boli na smierdziela sama , jeśli chce faceta a nie jak pasożyt 

Wiekszosc samotnych matek szuka po prostu portfela zeby jej się łatwiej żyło , znam to z własnego środowiska gdzie samotne matki i rozwodki z dzieckiem jasno mówią że przydał by się facet bo dodatkowa wypłata albo całkowite utrzymanie 

Problem samotnych matek jest taki,  że one dają sie zapladniac nieodpowiednim facetom a potem placz bo facet zwial.  Ja tu oczywiscie mowie o samotnych matkach ponizej 30tki a nie rozwodkach po 30tce bo to inaczej wyglada. 

Mam w rodzinie 21latke,  samotna matke. Urodzila jak miala 19lat. Dziewczyna co prwda radzi sobie swietnie bo szybko dojrzala do roli matki ale rozumiem meskie obawy co do zwiazku z kobieta z dzieckiem. 

W koncu nie wszystkie dziewczyny sa tak durne,  zeby uprawiac seks z dupkami i zachodzic z nimi w ciaze.  Takze te ktore wpadly,  nie maja instynktu samozachowawczego,  ktory by je ustrzegl przed zostaniem samotna matka. 

 

 

A jeszcze z kobiecej perspektywy dodam...facet ktory ma dziecko z inną tez nie jest intetesujacym kaskiem dla bezdzietnych singielek.  Widzę po sobie.