Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezimienna111111

Czy spotkać się z chłopakiem z neta?

Polecane posty

Gość bezimienna111111

Ma problem i nie wiem kogo się poradzić. Piszę od 5 dni z pewnym chlopakiem poznanym w sieci i ten chce się umówic, gdyż mieszkamy blisko. Powiedział,że przyjedzie po mnie/ do mnie pogadać i mnie zobaczyć. Czy umówiłybyście się na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkaj się z nim w jakimś widocznym miejscu przy świadkach, ale nie u ciebie i nie nie u niego sam na sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtej samej sytuacji
Jestem w podobnej sytuacji. Też poznałam faceta przez net, tyle że my piszemy ze sobą trochę ponad tydzień. Umówiliśmy się na jutro na spacer. Nie jestem pewna czy dobrze robię, ale zaryzykuję :) Mam za sobą już dwa spotkania, niestety nie udane. Ja bym się umówiła na Twoim miejscu w bardziej neutralnym miejscu, nie w domu. No chyba że nie mieszkasz sama i będzie Cię miał jakby co kto uratować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha8883333
wiecej znam histori gdzie maz/chlopak zabil dziewczyne niz facet z neta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to żaden argument kacha. On może jej nie zabić, ale okazać się nachalnym dupkiem, który jednak na widoku się powstrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol3
On jest dla ciebie chlopakiem z neta a ty jestes dla niego dziewczyna z neta. Bzdura. Oboje jestescie z tego samego miasta i poza tym cool temat -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
NIe z tego samego, ale ok. 20 km różnicy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Ktoś jeszcze pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napruty jak świnia
moze i ja poznam jakas fajna dziewczyne przez internet.Gdzie mozna takie poznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
spotkaj sie, co ci szkodzi? chyba ze nie masz czasu na poznawanie nowych ludzi. jak by nie było to zawsze nowe doswiadczenie :) tylko umow sie w jakiejs knajpie, na rynku a nie w domu. bez przesady. powodzenia i have fun :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Tyle, że mieszkam w takiej dziurze, że nawet sklepó nie ma, a co dopiero knajpa ;/ To nie podszyw, już pisałam o tym;/ W gre wchodzi tylko, żeby on po mnie lub do mnie przyjechał. Dodam, ze napisałam, że kiedy indziej możemy na dniu, ale on nalegał, 3 razy odmawiałam. Teraz nic nie odpisuje. Może się obraził ;/ Dodam, że tak częściej to piszemy od 2 dni, wcześniej tylko na n-k kilka wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa5862
Poszukaj sobie faceta w realu, a nie chcesz tylko takiego, którego w ogóle nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Gdybym miała gdzie, to już dawno bym faceta miała. Człowieku, ja mieszkam w takiej dziurze, że nigdzie się wyjśc nie da a co dopiero ludzi nowych poznawać ! ;/ I co ja mam zrobić? Siedzieć do usranej smierci i nic nie przezyc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lliankaaa
a nie ma jakiegos wiekszego miasteczka blisko zeby tam sie umówic pogadac?tak byloby praktyczniej... a jesli fajny facet to wtedy go do siebie zapros...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol3
Ale w czym problem, mamy decydowac za ciebie? Jestes tak straszna ze boisz sie tego, ze mu nie spodobasz? 5 dni to dlugo :D 3x mu odmowilas i jeszcze sie dziwisz? Gdzie sie podzialy inteligentene dziewczyny. Myslisz, ze ma ciebie setki razy zapraszac czy co? Nie chcial sie narzucać i pomyslal sobie ze jestes jakas malo atrakcyjna i malo ciekawa. Zawalilas. A on szuka innej. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Napisłam mu, że kiedy indziej na dniu, a nie, że nie chce sie spotkać! On nalegał na dziś wieczór i trzy razy odmowiłam! A nie, że przez kilka dni odmawiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol3
Moze jak sama wyjdziesz z inicjatywa spotkania to jeszcze bedzie chcial sie z toba spotkac. Inaczej jestes spalona i raczej nie masz zadnych szans. Gdyby koles wiedzial, ze piszesz takie bzdety na kafe to nie umowilby sie z toba za nic w swiecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
NIe rozumiesz, że wyszłam już z inicjatywą spotkania!? Czytaj ze zrozumieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa5862
To musisz stamtąd się wyrwać nie wiem jaką siłą ale musisz. Najlepiej jak zaczniesz się uczyć i pójdziesz na studia i wtedy poznasz nie jednego tylko stu takich że nie będziesz się mogła opędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol3
Jesli wg ciebie "kiedy indziej" to inicjatywa to gratulacje :D Juz nie ma nawet w czym pomagac bo jest za pozno. On dawal ci konkrety a ty go zbywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Człowieku, mnie nawet matka nie puściłaby z obcym chłopakiem wieczorem! Planowałam coś wymyśleć, ale nic mi do głowy nie przychodzi. Przyszło mi jedynie spotkać się na dniu. A czy ty wypusciłbyś swoją małoletnią córkę wieczorem z obcym chłopakiem? Dodam, że jak wracam wieczorem ze szkoły czasem to zatrzymują się jakieś buraki, wrednie mnie oblukują i numer chcą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol3
No teraz rozumiem. Skoro dla niego problemem jest spotkac sie w dzien a nie w nocy to powiedz mu papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa5862
W takim wieku lepiej myśl o edukacji, a nie o facetach. Jeszcze zdążą Cię wkurzyć nie raz. Wróć do tematu jak będziesz starsza np. rozpoczniesz studia. Tak z ciekawości zapytam - ile masz lat? Jeszce jestem ciekawa w której szkole małoletnia uczennica kończy lekcje wieczorem? Chyba że dla Ciebie wieczór to jest 16:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
17 lat, miała kółko, które zaczynało się o 17, a kończyło 18.30. W sumie to nie jest jeszcze wieczór, ale juz się ściemniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa5862
A do czego w tym wieku potrzebny jest chłopak? Ani nie będziecie planować przyszłości, ani to nie będzie nic poważnego. Potem będzie kolejny i kolejny. Jakiś ułamek par, które poznały się w tak młodym wieku potrafi przetrwać kilka lat. W tym wieku Twoim priorytetem powinna być nauka, niedługo matura, skup się na ważniejszych aspektach swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
figa 5862, tak masz rację, ale jest male ale... Poswięcając się nauce, mogą mi umknąć piękne lata mojego życia- młodość. Ja bedę się tylko uczyć, moi rówieśnicy poznawać nowa osoby, bawić się. Mi jako wspomnienie pozostanie książka z biologii, a innym piekne chwile z drugą osobą. Ja będę wypaczona, bez sensu życia, skoro nic nie przeżyłam w nim. Nie daj Boże nie znajdę po tej szkole zatrudnienia, jak to zwykle w Polsce bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
Właściwie, to juz mi mijają... I głupia się do tego przyczyniam, zamias się spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa5862
Mając 17 lat nie trzeba się martwić, że coś umknie, to nie jest wiek na "wydarzenia" w życiu. A jak nie skupisz się na nauce, to zamiast szkolnych lat umknie Ci reszta życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dascdnldejascklj
Ja poznalam kiedys kolesia dzieki koledze-byli razem w wojsku, kolega mial moje zdjecie i tamtemu pokazal. Tamten poprosil go o moj nr i zaczal do mnie pisac esy. W pierwszej chwili bylam zla na kumpla, ze bez mojej zgody dal komus moj nr, ale potem w sumie fajnie sie z kolesiem pisalo, zadzwonil kilka razy, rozmowa sie kleila. Gorzej, gdy postanowil do mnie przyjechac, gdy mial przepustke-jak go zobaczylam, to myslalam, ze nie wyrobie-nie podobal mi sie wcale. w sumie nikt nikomu nic nie obiecywal, mielismy sie poznac. Pogadalismy w knajpce przy piwku, on pojechal do siebie. Zadzwonil na drugi dzien, zapraszajac mnie do siebie, zebym poznala jego rodzine, bo powiedzial im, ze ma dziewczyne-mnie !!! Przerazilam sie i wyjasnilam mu spokojnie, ze nie jestesmy para, ze tylko gadamy ze soba jak znajomi, mielismy sie poznac... to potem zaczelo sie kongo-koles pisal, wydzwanial do mnie, ze go oszukalam, ze mnie kocha. A ja mu nawet nadziei nie dalam, gadalam z nim jak z kumplem. Rozdal moj nr kumplom w jednostce i co chwile jakies glupie wiadomosci dostawalam z co rusz innego numeru... Skonczylo sie na tym, ze zmienilam nr telefonu i mialam spokoj w koncu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna111111
dascdnldejascklj pocieszyłaś mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×