Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość Kobita której już zabrakło sił
Wymyśliłam nowy temat. Miłość ma bardzo wiele wspólnego z egoizmem. Może być? ;) A jak nie to Ty coś zarzuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Dobra to ja rozwinę ten mój temat i powiem o co mi chodzi. Miłość bardzo wiąże się z naszym własnym egoizmem. Kochamy (mówię ogólnie o "ludzkości") póki coś z tego mamy. Gdy widzimy sens tego w przyszlości, jesteśmy mili, zabiegamy, troszczymy się o kogoś, interesujemy jego sprawami, przeżywamy smutki i radości razem z tym kimś. Gdy jednak już "nie będziemy mieć korzyści" odwracamy się plecami. I nie mówię tu o rozstaniach nawet. Nie tylko. Miałam przyjaciółkę. Jakoś miała pod górkę i w dzieciństwie i w młodości. Byłam na każde jej skinienie. Słuchałam godzinami. Gdy spotkała swojego przyszłego męża - przestałam istnieć. Bardzo bolą mnie takie sytuacje. "Już mi jest dobrze więc nie potrzebuję Ciebie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Cholernie ciekawy temat. Daj mi chwilę na zastanowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Dobra Gość. Ciekawa jestem co o tym myślisz. To skup sie na spokojnie a ja czekam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Jest sporo racji w tym co napisałaś. Myślę, że większość z nas ma takie właśnie podejście i najczęściej nie zdaje sobie z tego nawet sprawy. Jednak nie uważam żeby tak to wyglądało w każdym przypadku. Najlepiej chyba przy takich tematach posiłkować się własnymi doświadczeniami. Tak jak to zrobiłaś Ty pisząc o swojej koleżance. Zaczynamy więc... :) Mam dwóch rewelacyjnych przyjaciół z którymi znam się od małego bajtla. Kocham ich jak braci. Obu "za coś". Za to, że mogę na nich liczyć. Za to jakimi są ludźmi i za to, że sprawdziliśmy się już w wielu sytuacjach. To jest egoistyczne. Kilka miesięcy temu rozstałem się z kobietą. Ją Kochałem pomimo pewnych rzeczy. Dawałem z siebie to co najlepsze nie oczekując tak naprawdę nic w zamian. Było to dla mnie całkowicie naturalne. Naiwnie myślałem, że jeżeli oddasz innej osobie swoje serce to ta odpłaci Ci tym samym. Czyli czystą miłością. Czy to jest egoistyczne? Wydaje mi się, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość nie jest to egoistyczne. Zaczynamy więc... Co do przyjaciół. Właśnie. Coś w tym jest że kochamy ich jednak "za coś". W sumie to logiczne bo jak sie zachwycać i troszczyć o kogoś kto nigdy nam nie pomoże w niczym i poprostu nie interesuje się naszym losem. Przyjaźń to troche taka wzajemna wymiana. Ty mnie, ja Tobie.... Możesz na mnie liczyć a ja na Ciebie. I to na zawsze. Taka niepisana umowa. Teraz miłość. Tu też jest przyjaźń i liczenie na drugą osobę w każdej sytuacji i też kochamy pomimo czegoś tam. Ale w miłości jest tak że ona albo jest z dwóch stron albo jej nie ma. Choćby jedna osoba dała się pokroić na kawałki to nic nie zdziała. Musi wychodzić chęć z obu stron. Twoje zachowanie nie miało nic wspólnego z egoizmem. Jeszcze troche spróbuje obronić mój pogląd. Może faktycznie nie zdajemy sobie sprawy z tego że jakoś "wykorzystujemy" kogoś tylko po to by pomógł nam przejść przez jakiś trudny czas. Albo przyjaźnimy sie z kimś, spędzamy z nim czas bo nie mamy akurat w danym momencie życia nic innego do roboty. Na zasadzie "zapchaj dziury". Potem wydarza się coś na co czekaliśmy, czego pragnęliśmy i dotychczasowy pocieszacz jest odstawiony na bocznicę. Gość nie oczekiwałeś w swoim związku niczego w zamian. W takim razie z Twojej strony to była czysta miłość i nie masz sobie czego zarzucać bez dwóch zdań. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Jeszcze troche spróbuje obronić mój pogląd. Może faktycznie nie zdajemy sobie sprawy z tego że jakoś "wykorzystujemy" kogoś tylko po to by pomógł nam przejść przez jakiś trudny czas. Albo przyjaźnimy sie z kimś, spędzamy z nim czas bo nie mamy akurat w danym momencie życia nic innego do roboty. Na zasadzie "zapchaj dziury". Potem wydarza się coś na co czekaliśmy, czego pragnęliśmy i dotychczasowy pocieszacz jest odstawiony na bocznicę. Pytanie tylko czy to jest przyjaźń? Ja myślę, że nie. Dobrze to ujęłaś pisząc, że przyjaźń działa na zasadzie wymiany. Ja oczekuję od moich przyjaciół pewnych rzeczy ale oni mają pełne prawo spodziewać się po mnie tego samego. Jeżeli tylko jedna strona bierze i nie daje nic w zamian to zwyczajnie wykorzystuje innych kiedy jest jej to na rękę. Gdyby dzisiaj Twoja koleżanka rozstała się z tym facetem to jak myślisz, do kogo się z tym zwróci? Pewnie do Ciebie. Przypomni sobie o tym, że istniejesz kiedy będzie tego potrzebowała. Strasznie to fałszywe i ja od takich ludzi trzymam się z daleka. Powiem Ci więcej... mnie takich osób szkoda. Z takim podejściem nie da się tak naprawdę nigdy zbudować prawdziwej przyjaźni. A to jest już bardzo smutne. Ja mam do miłości dosyć specyficzne podejście. Wieeeele razy już słyszałem jak ludzie mówią: "Kocham go bo jest taki i śmaki i ma to i tamto a zachowuje się tak i jeszcze inaczej" Do większości rzeczy w życiu należy podchodzić racjonalnie. Miłości jednak nigdy nie powinno dać się wyjaśnić w kilku zdaniach. Nie powinno się kochać za to jaki ktoś jest. Kocham i koniec. Nie potrafię tego wyjaśnić i jest mi z tym bardzo dobrze bo wtedy wiem, że jest to prawdziwa i czysta miłość. Oczywiście to jest tylko moje zdanie. Każdy niech kocha na swój sposób. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość mamy chyba podobny mózg mimo różnicy płci. Tak! Kocham i koniec. Nie ma miłości tam gdzie mówią: kocham "bo", kocham "za", kocham bo sie o mnie troszczy itd. Bzdura. Toż to czysty egoizm, Kocham cie bo jest mi z tobą dobrze. Śmiechu warte. Czy rodzic powie dziecku: kocham Cię bo masz śliczne kręcone włosy. A gdyby miało proste to już nie. Rodzic kocha i kropka. Tak samo ma być w związkach. Kocham POMIMO tego że masz krzywy siódmy ząb u góry. Kocham i nic mnie to właściwie nie obchodzi jaki masz ten ząb! ;) Kocham Cię i koniec. Tak jest każdy niech tam kocha jak chce. Ja chciałabym tak jak opisałam powyżej. :) Co do przyjaźni. W tym słowie w takich przypadkach powinien być zastosowany cudzysłów. Teraz jednak mam na tyle "wyrobiony" charakter że potrafię powiedzieć "nie". I to prosto w oczy. To nie przyjaźń tylko wykorzystywanie. Już nie daję się nabierać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
no_more :) Opowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie to niedawno napisalam tutaj swoj pierwszy temat w poszukiwaniu rozwiazania mojej jakże patowej sytuacji ... Zostalam porzucona z dnia na dzien , bez słowa, bez jakiegokolwiek powodu. Ot. Po prostu . Uznał, że po 6 latach nie należy mi się żadne słowo. Obraził się, o ile tak to mozna nazwać, za to że zwrócilam mu uwagę, że mnie okłamał. Strzelil focha i od tygodnia zero kontaktu. Tak jakbysmy byli ze sobą miesiac czy dwa, mając po 15 lat ... ( to tak w mega skrócie, zeby mnie nie posądzili o kopiowanie wątków)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
no_more rozumiem. Małe pocieszenie bo małe ale nie jesteś sama. Lustrzane odbicie Twojego życia jedzie na tym samym wózku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość123456 nie śpij. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta Każde pocieszenie w mojej sytuacji jest dobre :] jednakże czuję się jak zbity pies... Masakra jakaś ... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
no_more wiem wiem... :( Ja sie chwytam jak brzytwy mądrości, które są mi tu przekazywane przez nich wszystkich. Czytam w kółko. Myślę nad tym. Nad swoim życiem. Nad tym że byłam ślepa. Walczę o siebie na przekór samej sobie (bo tak naprawde nie chce mi sie walczyć) Robię to z rozsądku no_more. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość123456 nie śpij słyszysz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Miło dla równowagi pogadać z kimś kto ma podobne podejście do tematu miłości. :) Częściej jednak spotykam ludzi którzy mówiąc o miłości zaczynają od litanii cech i zalet swojego wybranka/wybranki. ;) Nie twierdze, że tacy ludzie są w jakimkolwiek stopniu "gorsi"! Ja jednak mam swoje zdanie na ten temat i nie zamierzam go zmieniać. Swoją drogą świetny przykład z tym dzieckiem. Kocham Cię bo jesteś moim dzieckiem. Tyle. Kocham Cię bo jesteś moja. Tyle. Z tą przyjaźnią jest chyba trudniej niż z kochaniem. I mam wrażenie, że to w dużym stopniu wina tego w jakich czasach żyjemy. Mamy tyle sposobów na to żeby się ze sobą kontaktować, telefony, sms, portale społecznościowe, czaty, fora ;) , gg, skype i masę innych, że zapominamy o tym, że tych 562 znajomych na facebooku to jednak nie to samo co jeden ale za to sprawdzony przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Oj zaspałem! Zaraz nadrobię! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość jeszcze czekaj ze spaniem nadal bo chce coś powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Czekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
No more - rozumiem, że nie masz z nim kontaktu? Nie wiesz co się z nim dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Chce powiedzieć o tych wszystkich portalach, facebookach itd. Jakiś czas temu było chyba szaleństwo w tej dziedzinie. Jak już słyszałam jak ludzie w pewnym sensie sie ścigali i mówili ile kto ma znajomych na naszej klasie albo gdzieś tam to doprowadzało mnie do białej gorączki. Co to niby za miernik? Jakieś zawody sportowe czy jak? Podejście dziesięciolatka raczej a nie dorosłych ludzi. Lepiej mieć jednego przyjaciela metr obok niż 562 na facebooku. Teraz miłość. Przeczytałam i zamarzyłam by przeżyć kiedyś coś takiego i usłyszeć i powiedzieć: Kocham Cię bo jesteś moja. Kocham Cię bo jesteś mój. :) Czy takie coś zdarza się tylko w bajkach o królewnach i królewiczach? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Ludzie na facebooku i nk kolekcjonują innych jak pokemony! Zgadzam się. To jest straszne. Nie jara mnie też oglądanie cudzych zdjęć i pokazywanie własnych. Cenie sobie swoją prywatność. Nie zrozum mnie źle! Uwielbiam poznawać nowych ludzi i przebywać wśród innych. Tylko są na to bardziej naturalne i ciekawsze sposoby. :) Jak ktoś chce pogadać to ma mój numer. Napisz czy zadzwoń a ustawimy się na kawę czy kilka piw. Oj... jak czytam to co napisałem to czuje się jak stary piernik. :P Nic to jednak! Jak patrzeć to w czyjeś oczy a nie monitor! :) To też dziwnie zabrzmiało biorąc pod uwagę, że gapie się teraz w ekran... :P Czy taka miłość zdarza się tylko w bajkach? Nie. Ja tego doświadczyłem. Miałem okazje "dotykać" takiego uczucia. Czy wszystko skończyło się na zasadzie "żyli długo i szczęśliwie"? Nie. Bo życie to nie bajka. Witam. Na imię mi ironia. Co więcej... przy całym pięknie jakie w tym podejściu dostrzegam... jest ono strasznie naiwne i niepraktyczne. Cóż jednak z tego? Albo kochać tak albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Jak na mnie to zabójcza godzina. :D Dobranoc. no_more trzymaj się :) Gość możesz iść spać. Pozwalam. :D Idę spać. Może mi się przyśni jaki królewicz :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Gość odpowiem jutro na Twoje przemyślenia. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
I tak nie pójdę. :P Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Gość123456- no nie mam niestety ponieważ ,, zażyczył " sobie abym uszanowala to ze nie chce rozmawiać... Dzisiaj mija tydzien od naszego ostatniego smsa. Odnosze wrazenie ze poniosłam życiową porażkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123456
Czy zauważyłaś jakieś zmiany w jego zachowaniu? Układało wam się w związku? Przepraszam, że zadaje tyle pytań. Chciałbym jedynie zrozumieć jak mogło stać się coś takiego. Jeżeli nie masz ochoty nie musisz oczywiście odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456 Rok temu przechodzilismy kryzys w związku, ale od tamtego czasu staralam sie jakos poukladac to wszystko. On się,, starał" na swój sposób, choc ja uwazałam ze za mało daje z siebie. Ciagle tylko pracował, narzekał na brak pieniedzy itp. Ale mimo tego, ze było zle zaczynałam odnajdywac sie w tej sytuacji, bo wdziałam małe kroczki ku lepszemu... W poprzedni piatek było fantastycznie.. jak dawno nie było. W niedziele dowiedzialam się ze mnie okłamał- na moje : jakim prawem robi mnie w konia- uznal ze przesadzam i ze stracil ochote na rozmowe ze mną. Minal tydzien i cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita której już zabrakło sił
Witam. Ciekawe gdzie reszta moich ulubieńców i ulubienic. Pewnie się relaksują. :) "no_more" błagam nie poddawaj się. Wesprzyj się na mym ramieniu (które może też jest dosyć nisko terez, prawie przy samych chodniku) Ale kiedyś wstane na nogi więc i Ty będziesz wyżej. Gość cześć. Facebook, nk.... nie mam w żadnych z tych miejsc swojego konta (co dla wielu ludzi jest szokiem). Nic nie zrobię, nie ciągnie mnie to. Też sie gapie w monitor a nie rozmawiam z nikim twarzą w twarz mimo że lubię to drugie. Czyli też jestem doskonałym teoretykiem, beznadziejnym praktykiem. Może kiedyś zaczne sie umawiać na pogaduchy z jakimiś koleżankami ale póki co uszy słuchaczek nie wytrzymałyby tego. A jeżeli to miałoby być spotkanie przy wspomnianych kilku piwach to z góry współczuję osobom rozmawiającym ze mną. :D Nie martw sie ja też jestem i myśle jak stary piernik! Lubie być takim piernikiem. :) Gość szkoda że nie ułożyło Ci się jak w bajce. I nie chodzi mi bynajmniej o jakiegoś Misia Uszatka! :D Raczej coś takiego.... "Oczarowany jej urodą królewicz nachylił się i delikatnie pocałował ją w usta. Wówczas królewna otworzyła oczy i zawołała: Przyszedłeś wreszcie, królewiczu?! Zdaje się, że bardzo długo spałam! I w tej chwili trwające sto lat złe zaklęcie straciło swą moc. Wiedząc, że młodzi zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, król wyprawił im jeszcze tego samego dnia huczne wesele. Wkrótce młoda para wyruszyła do kraju królewicza, gdzie żyła długo i szczęśliwie." Tego Ci życzę Gość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×