Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Kobieto. Nie bede konczyc mej historii, bo jednak wole prowdzic konwersacje, nie monolog :) Porozmawiamy zatem jutro, jak bedzie dane nam sie "spiknac" w tym samym czasie. Glowa do gory i nie mysl za duzo. Bedzie dobrze. Zobaczysz. Szybciej niz Ci sie wydaje. Gosciu... Pytasz pewnie o to, czy jestem szczesliwa i czy udalo mi sie stworzyc wlasciwy zdrowy zwiazek z kims ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedz powinna byc puenta mych wywodow zatem, czy nie ? Bo jesli tak, to pocieszenie dla Kobiety..jesli zas nie, to wciaz pozostaje uczuciowa dolina ...Czy tak ? Otoz powiem tak. Trzeba byc szczesliwym samym ze soba. Przede wszystkim i na pierwszym miejscu. Trzeba znalezc w sobie to, co nas cieszy i czyni szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli akurat w tej chwili nie jesteś w związku. Bez owijania. ;) Zwróć na jedną rzecz uwagę. Sama napisałaś, że definicją szczęścia nie jest to czy kobieta jest z facetem czy nie. Jeżeli tak jest to znaczy, że nie liczy się czy masz kogoś. I czy wszystko skończyło się jak w bajce. Puentą powinno być to, że pomimo tego "syfu" jak to nazwałaś poradziłaś sobie. Żyjesz i funkcjonujesz. Jesteś szczęśliwa. A, że sama? Phi. I co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sa kobiety, osoby, ktore tylko w ten sposob odczuwaja szczescie..majac kogos u swego boku. I rozumiem, bo sama tak mialam. A Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw zapytam a potem odpowiem. :) Czy uważasz, że po takich doświadczeniach zbudujesz w przyszłości nowy związek? Ja wierzę w miłość. Pisałem już o tym znaaacznie wcześniej na tym forum - dotykałem przez jakiś czas takiego uczucia. Prawdziwego. Nie chce w przyszłości zakochać się mocniej bo to by było już niebezpieczne dla mojego zdrowia. ;) Wystarczy żeby znalazł się ktoś kogo pokocham równie mocno. Wystarczy w zupełności. ;) A czy takie uczucie jest mi niezbędne do funkcjonowania? Nie. Jestem sam ale nie jestem samotny. Myślę, że wiesz co mam na myśli. Miłość mnie znajdzie. A do tego czasu nie zamierzam siedzieć z założonymi rękoma i czekać. Życie oferuje tak niezliczoną ilość możliwości, że szkoda byłoby tylko patrzeć jak przesypuje przez nasze palce i ulatuje gdzieś w przestrzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie :) Tak.Wierze, ze sie da. Niezbadane sa wyroki boskie ;) Mysle, ze duzo zalezy od tego, co sami chcemy. Jesli chcemy plakac nad MLEKIEM, to moze nam to zajac roznie dobrze reszte naszego zycia. Od nas zalezy. Trzeba patrzec w przyszlosc, nie wstecz. I co, ze bylo fajnie, ze ktos obiecywal itd...I co? Wielkie g*****o. :) Mysle, ze trzeba zaczac od siebie. Znalezc w sobie spokoj, pasje, hobby, cokolwiek. Spelniac sie i podnosic poprzeczke. robic cos, co nas nie nudzi. Ze nie szukamy dopelnienia naszego zycia w drugiej osobie. Tzn wiadome, ze ku temu sie dazy, byle to nie przeszkadzalo w funkcjonowaniu i samopoczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę w podobny sposób. Powiem więcej - uważam, że ludzie którzy stawiają znak równości pomiędzy związkiem a szczęściem sami wpędzają się w pułapkę. Miłość to fantastyczne uczucie. Tylko, że bardzo często po wielu latach miłość wygasa. Pozostaje przywiązanie i przyjaźń. Mówię tu o normalnym związku. No tak... tylko, że w chwili kiedy miłość wygasa... co pozostaje komuś kto żył jedynie dla tego uczucia? Pustka. Dlatego w życiu należy mieć - tak jak napisałaś - pasje, hobby, należy się rozwijać, stawiać sobie coraz to nowe cele, poznawać nowych ludzi i zawierać nowe przyjaźnie. Trzeba też zaakceptować siebie i zrozumieć, że nic nie trwa wiecznie. W zamian za to pozostają wspomnienia i doświadczenia. I na samym końcu można spojrzeć za siebie i nie żałować. Zostawić coś po sobie. Cieszę się też, że masz takie pozytywne - choć naznaczone trochę żalem i złością - podejście do życia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sę
Czy jest tu ktoś kto jeszcze nie śpi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie. Choc moze nie wygasa, co blednieje :) Trzba ja podsycac. I trzeba miec oprocz milosci sama siebie, samego siebie. Ile masz lat ? Wydajesz sie byc dosc dojrzaly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sę
Ten post to akt ostatecznej desperacji. Potrzebuje opinii silnych ludzi. Powiedzcie jak pokonać paniczny lek przed rozmowa z kimś ważnym o czymś ważnym ? Właśnie dziś przeszłam milionowe podejście i znów schowałam głowę w piasek. Mam dość.. A zależy od tego tak wiele że muszę się przełamać tylko nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jestes 10 lat mlodszy ode mnie :) Taka Se...Moze pomysl, ze Oni to tez ludzie jak Ty. Ze bedziesz znow zalowac, iz schowalas glowe w piasek. Wyobraz sobie ich w roznych sytuacjach..krepujacych chocby. Pomysl, ze nie umrzesz od tego!!!Wyluzuj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... 33 lata. 5 lat w jednym związku. To daje 28. 3 lata dochodziłaś do siebie. 25. 10 lat byłaś we wcześniejszym związku. Byłaś ze swoja pierwszą miłością od 15 roku życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr Calculator :d Prawie tak. Ale slowa uznania dla zrozumienia kobiet w potrzebie. Dobrze, ze starasz sie komus pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Przeczytalam. Pogratulowac rozumu zatem. Wiesz...w Twoim wieku :D taka madra chyba nie bylam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sę
Muszę kogoś przeprosić i panicznie boję się odrzucenia, chociaż logicznie patrząc to nie powinno nastąpić. Dodam tylko że trwa to już kilka lat i skutecznie paraliżuje mi życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie przeprosisz, a robisz to od kilku lat :) to co sie stanie ? Kolejny rok wiecej, tak ? a jesli to zrobisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sę
Wygląda na to że zacznę nowe życie i być może wszystko się jakoś ułoży. To bardzo skomplikowana sprawa ale sedno jest proste - tchórz ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udaje sie w objecia Morfeusza . Trzymajcie sie :) Pozdrowienia Kobieto. Gosciu- dzieki za rozmowe. Taka se- strach, to jedyna najstraszniejsza rzecz w zyciu. Albo przestaniesz sie bac, albo nic sie w nim nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×