Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AUTORKA WĄTKU

Konflikt - matka-teściowa-córka

Polecane posty

Gość AUTORKA WATKU
JA NIGDZIE nie wyszlam Tylko do sklepu, urzedu i lekarza To moje chwile "rozrywki" TEsciowa przezuwala malemu pokarm gdy bylismy u nich z wizyta a ja poszlam do kibelka Nie musze chyba pisac ze szczegolami calej historii I nie moge nie pojsc do pracy bo nie bedzie co do garnka wlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak chcę gdzieś wyjść z mężem to kładę dziecko spać i idziemy a mama tylko zagląda czy śpi a jak potrzebuję wyjść sama czy o wcześniejszej godzinie to umawiam się tak aby akurat mąż był. przy nim mam pewność że zaopiekuje się dzieckiem jak trzeba. :) a tak wogóle to też wiem że moja mama nie słucha tego co do niej mówię więc robię tak jak robię. co to za przyjemność wyjść jak cały wieczór martwiłabym się co tym razem wymyśli. to już wolałabym nie iść wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
latwo komus oceniac gdy nie rozumie sytuacji Fajnie ze masz stanowczy charakter Ja nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
nie chodzi o to jaki masz charakter!! Dziewczyno, chodzi o zdrowie Twojego dziecka, nie kumasz tego?? Jeśli okaże, że np. mały jest uczulony na orzechy, a one mu dadzą, bo stwierdzą, że to jakies wymysły to co będzie?? I Twoje tłumaczenia: nigdzie nie wychodzę, blebleble- jak nie chcesz dziecka z tymi kobietami zostawiac to sorry, ale nie wychodzisz! I nie przesadzaj, ja też nigdzie nie wychodziłam! Wolałam miec pewność, że dziecku się krzywda nie stanie./ I jeszcze jedno- Ciekawe kiedy Cię zwolnią z pracy, bo nie wyobrażam sobie dobrze pracować myśląc cały czas co się dzieje z dzieckiem!Albo wracając do domu, bo mały się odwodnił po półdniowym rzyganku. Weź no pomyśl co Ty piszesz, naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
jezeli chodzi o alrgie to akurat tutaj wywalczylam swoje - dalam do przeczytania artykul o alergii i juz nie probuja mu mleka wciskac Nie dam rady przeforsowac tych slodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
mireczkaa zgadzam sie z toba - wole zostac z dzieckiem niz wyjsc i bac sie co ono tam robi Pogodzilam sie z tym I tez sie ciesze ze syn rosnie i kiedys sam bedzie rozumial co wolno a co nie I tez sie przeciwstawi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
autorko więc czego oczekujesz od dziewczyn? Otrzymałaś już rady, żeby się postawić, wyraźnie powiedzieć jak babcie mają zajmować się wnukiem. Otrzymałaś również rady - nie zostawiać dziecka pod żadnym pozorem, bo to nie maskotka, może dla dziecka skończyć się jakąś poważniejszą chorobą. Nawet dziewczyny radziły weź nianię. A ty dalej chyba nie chcesz skorzystać z żadnej rady. Tu chodzi o zdrowie twojego dziecka: -problemy żołądkowe, które będą objawiały się całe życie -problemy z kręgosłupem - jeśli zaczną sadzać go w chodzik, -i w końcu problemy wychowawcze, jak pisałam wyżej. Ale ty będziesz tu pisać że jaka ty biedna i nikt tego nie rozumie. Tak jesteś sama z tym problemem bo to twoje dziecko i albo weźmiesz się w garść dziewczyno albo będziesz potem płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
autorko- to jeszcze lata przed Tobą. Teraz masz problemy żywieniowe, potem dojdą emocjonalne. Jeśli teraz sobie ich nie ustawisz potem nie dasz rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
A czy ja gdzies napisalam ze z rad nie skorzystam???JAk najbardziej skorzystam Ogranicze swoje wyjscia do minimum, bede brac malego ze soba i jeszcze raz porozmawiam z kobitami Nie zapieram sie przeciez Uwazam wasze rady za cenne i trafne A ze sie troche zale?Owszem A dlaczego by nie?Jak maz mnie nie rozumie?Szukalam zrozumienia W znikomym stopniu go znalazlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
to wedłu męża dawanie półroczniakowi słodyczy czy mleka jest OK? To, że Cię baby nie słuchają też jest OK? Bo nie rozumiem.... Może Twój podstawowy problem dotyczy męża a nie tych kobiet? Sorry, gościa cały dzień nie ma, nie angażuje sie w wychowywanie syna to może chociaż ze swoją mama pogada> My z mężem zawsze mamy jeden front- czy chodzi o jego mame czy moją. To podstawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiac razy
bylo o tym, ze z matka sie nie mieszka i nie buduje domu obok. a tu caly czas naiwe sa , ze w ich przypadku bedzie inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
Masz racje - moj maz to taki troche niedzielny tatus Jesli chodzi o mleko jak go postraszylam co moze sie stac to zrozumial O calowaniu mu mowilam a on nic na to Widac gluchy i slepy jak jego mamusia:P Co do mieszkania razem - moi rodzice pozwalaja nam mieszkac za darmo poki sie nie wybudujemy A sorry nie jestesmy bogaci i stawiamy dom na dzialce ojca ktora tez dostalismy za darmo - w prezencie slubnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
Moja mama nie jest taka zla do szpiku kosci jak sie wam tu wydaje - to ciepla serdeczna kobieta Moj syn ja uwielbia JEdyna jej wada to przestarzale metody wychowywania dzieci I ipór bo nie mozna jej wytlumaczyc pewnych rzeczy Tym abrzdiej trudno mi jest zagrozic jej urwaniem kontaktow Wole tolkowac jej az bedzie miala dosc i dla swietego spokoju da mi wolna reke:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA WATKU
DZIEKUJE wszystkim za rady - te przydatne i te mniej:P Postaram sie wyrazic jasno A jak nie podziala to po prostu NIGDY nie zostawie syna Uwazam ze mama wie co dla jej dziecka jest najlepsze JA wiem jak wychowac syna Jak sie komus nie podoba to trudno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
to, co zrobisz jak pójdziesz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamaaaaa
w slodyczach tez jest mleko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
Autorko watku Nie przejmuj sie tym co ci tu wypisuja - ze zla matka jestes To nieprawda Widac ze zalezy ci nie tylko na dziecku ale rowniez na dobrym kontakcie z babciami ktore sa dla twojego syna wazne Ja uwazam ze powinnas dalej rozmawiac z babciami Nie krzykiem nie grozba jak tu ci radza a zwykla serdeczna rozmowa Mozesz wykorzystac opinie lekarzy jak ktos tutaj pisal Pomysly kobiet w twojej rodzinie nie wynikaja ze zlosliwosci tylko niewiedzy Same wychowywaly swoje dzieci inaczej a ze im sie udalo to mysla ze pomagaja ci przekazujac swoje rady Swoja droga - wiadomo ze przezuwanie jest niehigieniczne ale jak raz sie zdarzylo to nie tragedia Kiedys nie bylo blenderow i tak wlasnie podawano maluchom jedzenie Oczywiscie nie mozesz majac dzisiejsza wiedze na to pozwolic JEsli chodzi o alergie - tutaj mleko jest niewskazane Ale piszesz ze sobie poradzilas Szkoda ze nie masz wsparcia w mezu a to wazne Zanim pojdziesz do pracy upewnij sie ze mama zrozumiala swoje bledy i ich nie powtorzy Nie wynajmuj zadnych nian i nie posylaj do zlobkow skoro malec ma kochajace babcie Przeciez one celowo krzywdy mu nie robia Obce kobiety nigdy nie zaopiekuja sie dzieciem tak jak mama czy bacia WAzna jest spokojna rozmowa Jesli szanuja ciebie i chca dla wnuka dobrze - zrozumieja Pokazalas im artykul o mleku to moze zrob podobnie ze slodyczami??A jakie to sa slodycze?Bo nie slyszalam zeby komus zaszkodzil biszkopcik:P Wierz mi wszystko mozna sobie wypracowac I pod zadnym pozorem nie izoluj dziecka od rodziny! Wg niektorych najlepiej zamknac dzieciaka w komórce bo wszyscy sa pe:P Zycze ci wytrwalosci i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Jakoś nie doszukałam się, żeby ktokolwiek tutaj pisał o autorce, że jest złą matką ;P I mylisz się Doswiadczona mamo, że żadna obca kobieta tak się nie zaopiekuje dzieckiem jak babcia, no proszę cię. Jeśłi miałabym wybierać pomiędzy babcią, która smarka i żuje dziecku ziemniaki, babcią która pomimo zakazów daje dziecku mleko, czy słodycze a opiekunką, która słucha o co się ją prosi to sorry, ale każda zdrowo myśląca mama wybierze opiekunkę. I nikt tutaj nie mówi o zamknięciu dziecka w komórce, każda z nas pisze o zdrowych relacjach z babciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
A skad mozesz wiedziec co robi z twoim dzieckiem obca kobieta gdy ciebie nie ma? I nie mowi mi ze baba ktora ma pod opieka z 10 maluchow bedzie szczegolnie dbala o twoje? Dla nich liczy sie glownie zarobek A malec i tak nie powie co robil Piszesz o zdrowych relacjach z babciami Ale wspomnialas ze ty nigdy nie zostawiasz dziecka z nimi Unikasz kontaktu dziecko-babcia To nie jest zdrowe I rady typu: postrasz sdem, zabron kontaktu sa nie na miejscu Tym bardziej jesli i babcia i dziecko sa do siebie przywiazani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
Moim zdaniem wystarczy porzadna rozmowa z mama i babcia Do tesciowej niech przemowi maz autorki bo wiadomo - z diablem lepiej nie zadzierac :P Wydaje mi sie ze autorka wcale nie jest stanowcza A tego wymaga sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
A kto Ci powiedział, że unikam kontaków dziecko-dziadkowie??? Praktycznie co weekend zaglądamy do dziadków, chyba, że gdzieś wyjeżdzamy, więc daruj sobie. Kontakt z dziadkami nie polega na podrzucaniu im dziecka ani tym bardziej na wychowywaniu dziecka przez dziadków, nie sądzisz? A jeśli chodzi o opiekunkę- po dziecku kochana widzę, że mają dziewczyny dobre relacje:) W przeciwieństwie do wizyt u teściowej, które kończą się nocnymi cyrkami córki, bo babcia nie pomyślała jak powiedzieć dwulatkowi co to jest śmierć....I, że może dawanie za przykład śmierci rodziców w tym wieku nie jest zbyt dobrym pomysłem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
A czy autorka podrzuca dziecko dziadkom?No chyba nie Wychodzi tylko czasami jak pisze Nie umie sie dogadac z matka i tyle Caly problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
Wydaje sie byc dobra matka ale malo stanowcza w stosunku do innych Takie jest moje zdanie A jestem psychologiem z wyksztalcenia wiec wydaje mi sie ze wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
"W przeciwieństwie do wizyt u teściowej, które kończą się nocnymi cyrkami córki, bo babcia nie pomyślała jak powiedzieć dwulatkowi co to jest śmierć....I, że może dawanie za przykład śmierci rodziców w tym wieku nie jest zbyt dobrym pomysłem!" o matko mireczka jakbym czytała o sobie. Właśnie od 2 tyg moje dziecko nie chce zasnąć przez historię sprzedaną przez babcie. Babcie którą również widzi przez 2 godz w niedziele. Autorko ja również mogłabym tu pisać całe opowiadania o poczynaniach babci mojego syna, ale ja ograniczyłam kontakty do wizyt niedzielnych. Ogólnie nie jest źle chociaż i takie kwiatki też się jeszcze zdarzają, mimo mojego nadzoru :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
taaa, a ja jestem psychiatrą:) Oczywiście, ze autorka jest mało stanowcza w stosunku do babć. Tylko wiesz co? Gdyby moja mama na prośbę, żeby nie dawała dziecku słodyczy powiedziała mi "i tak jej dam" to zastanowiłabym się kim jestem dla własnej matki. Bo wiesz, można chcieć przekazać dziecku swoje doświadczenie, ale respektując przy tym poglądy mamy dziecka. Coś takiego to totalny brak szacunku do własnej córki. Więc daruj sobie Pani psychologu rady w stylu "serdeczna rozmowa", bo nie tędy droga. Mama autorki musi w niej zobaczyć kobietę pewną swoich racji, musi zobaczyć, że powinna zacząć liczyć się z opinią i poglądami córki. Bo inaczej nie będzie dla dziecka dobrą opiekunką. A tego jej mama nie zrozumie dopoki autorka nie ograniczy kontaktów. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagahaga
To dwulatek pyta co to jest smierc?Al zainteresowania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z doswiadczeniem
Ograniczanie kontaktów to nie jest rozwiazanie Tym bardziej ze autorka mieszka z matka i innego wyjscia narazie nie ma A co gdyby to maz odstawial takie cyrki?Tez ograniczyc kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Nie chce mi się wszystkiego czytać. Może ktoś już Ci to powiedział. Ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś karmił czy robił z moim dzieckiem cokolwiek czego zabraniam. Moja rodzina też miała swoje pomysły. I NIE znaczyło NIE. Nawet jak musiałam powtórzyć 100 razy. Nawet jak wejść w konflikt. To moje dziecko i chyba bym musiała na głowę upaść by pozwolić na karmienie alergika mlekiem gdzie później dziecko wymiotuje i ma biegunkę. Nie miałabym do siebie jako matki szacuku wiedząc, że nie potrafię uchronić mojegod ziecka przed pomysłami Babć co doprowadza go do takiego stanu. Przecież dziecko samo się nie obroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×