ubezpieczenie kredytu a choroba ,pomocy!!!!!!

Witam! Mój przyszły mąż zaciągnął kredyt hipoteczny , kredyt był ubezpieczony , spłacał go sobie , spłacał i wyjechał na jakiś czas za granicę w tym czasie kredyt miała spłacać Jego żona , z którą od wielu lat nie jest razem , mimo to kredyt wzieli wspólnie,mój Pan wrócił z tej zagranicy a tu firma windykacyjna siedzi na kredycie , tak czy inaczej dogadał się z tą firmą i spłacał po 1000 zł , pózniej wpłaty sukcesywnie się zmiejszały ponieważ zachorował na raka i musiał zrezygnować z pracy , nie należało Mu się nic ... ostatnia wpłata na konto kredytu wyniosła 50 zł , bo na prawdę nie mamy pieniędzy , cz w tej sytuacji mamy sdzansę na powołamnie się na ubezpieczenie kredytu, ? czy da się coś zrobić? firma chce już całości bo wpłaty za małe :( ludzie , doradzcie , proszę

czy Ktoś zna podobną sytuację ? przeżywał to ? proszę o rady

Poczytaj umowy

Ona je ma i teraz wielce obrażona że stawiamy sytuację na ostrzyu noża ,nie chce ich dać , twierdzi że mamy poczekać , jak tu nie ma na co czekać :( czy bank wystawi duplikację umowy albo telefonicznie udzieli jakiś info? to kredyt w pko

telefonicznie bank Ci nic nie powie. osobiscie dostanie Twoj facet duplikat umowy. dokladnie przeczytajcie na czym polega to ubezpieczenie i kto powinnien splacac kredyt

Powinien dać. Ważniejsza jest umowa ubezpieczenia jeśli jest oddzielnym dokumentem. Nie wierzę, że ta kobieta nie chce dać Wam umowy. W końcu to na nią przejdzie obowiązek płacenia rat.

chyba nie przejdzie bo bank może zabrać dom to po co by mieli ja zmuszać do płacenia rat , chyba ze wejdą jej na pensję , Ona ma stały dochód

ale czy w przypadku kredytu hipotecznego może dojść do zajęcia pensji ? czy zaraz dom idzie na licytację ?

Przejmowanie domu to ostateczność, a i tak część długu najczęściej pozostaje.

Boże tak się cieszyłam , to dom mojego faceta po rodzicach , walczyliśmy z tą chorobą , oszczędzałam żeby wymienić okna , dbałam o wszystko , a tu taki cios... sama nigdy nie miałam prawdziwego domu , ciągle się tułaliśmy. nie mam pieniędzy na adwokata

Gusztav , myślisz że wejdą Jej na pensję ? jeśli tak to ja dołoże połowę do każdej raty , nie chcę Jej krzywdy ale to byłoby idealne rozwiązanie

tutaj część dlugu by nie została , dom z działką jest wart ok 300000 a zadłużenie to jedynie 79000 :(

Czemu się boisz iść do banku i zapytać. Dla nich to nie jest tajemnica, że macie kłopoty ze spłatą.

zwykle działa tylko w wypadku smierci (a i tak spadkobiercy muszą zwykle się zrzec spadku) i raczej nie uda ci się z niego skorzystać kredyt trzeba spłacić. gdyby każda choroba umożliwiała niespłacanie kredytu to pół polski byłoby na L4 a składka ubezpieczenia równałaby się kwocie kredytu. Niestety.

dom zostanie zlicytowany przez komornika. Pierwsza licytacja 75% wartości nieruchomości, Jeśli nie znajdzie się kupiec to druga licytacja 67% wartości nieruchomości. Jeśli sprzedaż domu nie pokryje kredytu wtedy bank ściąga należności z wynagrodzenia i pozostałego majątku kredytobiorcy. Radzę dogadać się z bankiem i spróbować samemu sprzedać nieruchomość. Koszty sądowe i komornicze was zjedzą.

żeby sprzedać nieruchomośc należy uzyskać warunkowe zwolnienie hipoteki. Jeżeli nie macie innego zabezpieczenia szanse są marne

to już nie z nie z bankiem tylko z firmą windykacyjną , a jak wygląda konsolidacja takiego kredytu w przypadku kiedy oni są w bik ? mają szansę na coś żeby to spłacić ? ja nie dostanę , pracuję na zlecenie

albo kredyt gotówkowy jakieś 70000 , skąd to wziąć? chciałabym sama to spłacać ale nie mam zdolności kredytowej

z firmą windykacyjną nie załatwia się nic jedynie z wierzycielem - bankiem bik = 0% szansy na kredyt umowa zlecenie = 0% szansy na kredyt (no chyba że masz na tej umowie 15 tyś netto i ciągłość umów - ale wtedy wg prawa pracy powinien być etat)

spłacanie cudzych długów to zdecydowanie zły pomysł. pomyśl nad intercyzą.

Windykacja odbywa się na wniosek banku. Rozmawiaj z bankiem

no to co on może teraz zrobić? jestem wykończona:(

a ja myślałąm że bank sprzedał ten dług do tej firmy i że teraz firma jest wierzycielem , tak jest napisane w upomieniu przedsądowym

Obawiam się, że na intercyzę jest już za późno :(

komornik to nie koniec świata. niech ratuje ten majątek co ma. podpisujcie intercyzę i od nowa polska ludowa:) macie coś co możecie sprzedać aby pokryć dług,pożyczyć od rodziny czy jesteście czyści?

wystawiliśmy dom na sprzedaż ale nic z tego nie wyszło , chętni byli ale zawse rezygnowali , to dom na wsi , małej wsi więc trzeba byłoby przestawić swoje życie zupełnie żeby się tu przenieść

przecież napisała że to PRZYSZŁY MĄŻ. Na intercyze jest w sam raz

intercyzę teraz? jak mają wspólny kredyt?i to na wypowiedzeniu

ale mi zależy na tym żeby nie stracił tego domu , co my zrobimy , bez dachu nad głową .,zadłużeni , jaki tu start w nowe życie

to obniżcie cenę