Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kati-uszatek

Zrobilam cos nie fajnego.

Polecane posty

Gość kati-uszatek

Kiedy poznalam męża wiedzialam,ze ma dziecko z poprzedniego związku. Ale nie powoedział mi że ta dziewczyna zaszła specjalnie w ciaze (zeby go przytrzymać przy sobie) Metoda tzw. Na dziecko. On chciał sie rozstac z nia a ona posunela sie do tego żeby w razie czego jak faktycznie bedzie chcial odejśc to nie bedzie mógł. (ona przy najmniej tak myślala. Jednak decyzja z jego strony zapadla. Zostawił ją. Dziecko odwiedzal. Ale kiedy sie dowiedzialamże widzenia to tylko taka przykrywka z jej strony po pto tylko żeby sie z nim widywać powiedzialam dość. postawiłam nasz zwiazek pod znakiem zapytania. Powiedzialam ,ze ma wybierac albo my albo oni. Mąż bardzo mnie kochawięc przezemnie zaprzestal kontaktów z dzieckiem. Ona dlugo nalegala,straszyla,wydzwaniala wypisywala na nk. Stosowala szantarz emocjonalny. Napisala mu że juz nigdy nie zobaczy dziecka jak nie przyjedzie do niej. Odpisalam jej w jgo imieniu że -"odczep sie odemnie w końcu -ja mam żone i swoje życie a wy mnie nie interesujecie." Zrobilam to bo zaśmiecala nam życie setkami smsów itp. Nie chce żeby mial z nimi jaki kolwiek kontakt. Zła kobieta ze mnie ale nie moge sobie pozwolic na to zeby jakaś zakochana gówniara zasmiecala nasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............................!!
pomyslalas troche o tym dziecku? co moze czuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO BRAWO
NAPRAWDE - BRAWO... Zło wyrzadzane innym wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............................!!
prawda. tylko zastanawia mnie fakt kiedy wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzię dobły
ojciec zawsze bedzie ojcem, tego nie zmienisz. ma prawo do alimentow, jesli tamta kobieta tego bedzie chciala. zle zrobilas. powiedz o tym mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO BRAWO
Czasem prędzej... czasem później... ale wraca.... nawet po 10 latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
powiem szczerze,ze nie zastanowilam sie nad tym do końcai napewno byl to spontan bo sie wkurzylam.Nie chcialam wyzadzic nikomu krzywdy ale sama sie prosiła.Gdyby nie narzucala sie i nie psóła nam krwi to napewno nie doszło by do tego.No ale sama sie o to prosila. Mogla po ludzku zalatwic sprawe a nie zachodzic w ciaze tylko po to ,zeby miec go przy sobie. A pozniej takie sceny. Niestety nie chce żeby mial z nimi cos wspolnego. Niech znajdzie sobie innego frajera który będzie chowal ja i jej dziecko a od nas wara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............................!!
miejmy nadzieje ze wraca. bo to byloby niesprawiedliwe, kiedy ktos krzywdzi i nie zostanie ukarany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym swojemuy facetowi tak nigdy nie powiedziala zadnego ultimatum chcialabys zeby on tak keidys potraktowal wasze dziecko? ze jak sie z tba dajmy na to rozstanie, to jakas baba mu powie ze zero kontaktow z dzieckiem i on poslucha? pomyslalas choc troche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............................!!
a wy macie wspolne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
to u góry podszyw. Wiecie.Wiem ,ze to nie fajne. Ale gdyby ona byla inna to sprawa by inaczej wyglądala a tak to co ? Przeciez nie moge sobie pozwolic na to zeby jakas dziewczyna zatruwała nam wszystkim zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze możesz organizować spotkania w twojej obecności u was w domu nie ma potrzeby aby sam tam jeździł , wiadomo że tamta dziewczyna będzie się posuwała do wielu rzeczy , a może ty właśnie tego chciałaś ? co żeby nie odwiedzał dziecka ? Tak się dowartościowałaś że wybrał ciebie dla świętego spokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
nie nie mamy wspolnych dzieci. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a moze jednak daj szanse temu dziecku hm? Jakby nie patrzec ono nie jest tylko jej ale i Twojego meza. Uwazam ze zamiast puszczac meza w odwiedziny do Niej, Wy bierzcie melego/mala do siebie. Sama mozesz po to dziecko jezdzic, Twoj maz nie musi. Moja tesciowa tak robi. Wyszla ponownie za maz, jej partner tez ma 2 coreczki 5 i 12 letnie. Z pocztku "dziewczyna" (bo nie byli po slubie) mojego tescia starala sie nim manipulowac, robila awantury, byly krzyki grozby wiadomo az moja tesciowa sie wkur..zdenerwowala i powiedziala dosc. Zakazala kontaktu z ta kobieta ale dzieci nie odtracila, sama po nie jezdzi i odwozi spowrotem i tamta kobieta sie zmieszala bo nagle sobie chyba uswiadomila ze jednak takiej wielkiej wladzy nie ma i dala spokoj z tymi akcjami. Wspomne jeszcze ze dziewczynki przepadaja za moja tesciowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
gagita,Hmmmm Nie wiem czy to mozna nazwac dowartościowaniem.Bo ja znam swoja wartosc . Myślałam ,zeby spotkania były u nas w domu.Ale ona powiedziala-ze albo on bedzie sam przyjezdzał i siedzial u nich w domu albo nic z tego bo nie zyczy sobie zeby dziecko miało kontakt ze mną. Nawet jak mówil ze zabiera dziecko do kina to ona szła z nimi. Robila wszystko zeby tylko wrocil. Ale on naprawde nie chce a pozatym jest i byl świadomy swojego wyboru jakiego dokonał. gdyby byla inna to dziecko spokojnie moglo by do nas przyjezdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja ci powiem ze to twoja wina, bo po pierwsze wiedzialas ze ma dziecko i w co sie pakujesz... a po drugie dziecko nie jest niczemu winne! co jak bedziesz miala z nim dziecko i on przestanie je odwiedzac a twoje dziecko bedzie za nim plakalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............................!!
bardzo dobry pomysl z tym, zebys ty jezdzila po dziecko albo twoj maz, ale nie krzywdz dziecka ono nie jest niczemu winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
więc stwierdziłam ,ze jedynym dobrym rozwiazaniem bedzie taka moja decyzja. Kiedyś zadzwonila w nocy po niego ,że dziecko trzeba zawiesć natychmiast do szpitala yo my fru w samochod o 2 w nocy-przyjeżdzamy (nawet dokladnie nie wiedzielismy co się dzieje) Mąż puka do drzwi a dziecko smacznie sobie śpi-a ona z uśmiechem otwiera dzwi-jak mnie zobaczyla mina jej zrzedła. To my zmeczeni po pracy zasuwali żeby dziecko zawieśc do szpitala-a ona taki nr wyciela. Tylko nie spodziewała się że ja przyjade. Mąż prawie strzelił ją w twarz....ale że niebije kobiet wyładowl sie na futrynie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati, w takim badz razie moze Twoj maz jest za malo stanowczy w stosunku do tej kobiety i Ona niestety czuje ze dalej moze nim manipulowac... Moze naprawde niech Twoj maz (nie Ty w zadnym wypadku) porozmawia z nia jeszcze ten jeden ostatni raz i powie wprost jakie ma wymagania w stosunku co do swojego dziecka tj wizyty, wspolne wypady itd itd zalezy jak Wy to widzicie oraz raz na zawsze stanowczo powie jej co mysli o jej zachowaniu. Ona musi wiedziec ze nie ma zadnej wladzy i na chore spiewki nikogo nie wezmie i niech lepiej zajmie sie dobrem dziecka. Mysle ze przemysli sprawe...w koncu tez jest czlowiekiem, jest matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
więc to jej wina-ze dziecko naprawde bedzie sie wychowywać bez ojca. Gdyby byla normalna i miala zdrowe podejscie to jeszcze by miala dobrze z nami i odciazyli bysmy ja od obowiazku i dziecko by mialo wszystko A tak przez jej zachowanie musi sie z nami porzegnac raz na zawsze. Mąż stwierdził że wtakim przypadku jak dziecko bedzie chcialo go poznac to na pewno kiedys przyjedzie-ale na dzien dzisiejszy nie bedziemy sobie szarpać nerwow. Za to nie może winic mojego męża a jedynie siebie-ze zachowywala się jak by byla jebnieta!!!!! Ja nie widze innego wyjscia z tej sytuacjii. Nie raz probowalismy z nia normalnie pogadać ale sie nie da -więc pozostaje jedyne rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
mkf88 Hmmm bedziemy moze faktycznie myślec nad ta ostatnia rozmowa z nią-zobaczymy co z tego wyniknie,jak nie pomorze to wtedy tak pozostanie jak jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ok rozumiem ale dajmy na to teoretycznie dziecko zapuka do drzwi majac 16 lat i zapyta ojca wprost " gdzie byles jak Cie potrzebowalem/am?" co wtedy odpowie? masz nienormalna matke to Cie zostawilem. Mina dziecka bedzie bezcenna. albo jak tez teoretycznie Twoj maz sie kiedys "obudzi z reka w nocniku" i uswiadomi sobie co on najlepszego zrobil...zostawil dziecko bo nie chcial sobie szarpac nerwow Ja Cie jak najbardziej rozumiem bo sytuacja jest okropna ale uwazam ze to nie wyjscie. Oczywiscie zrobisz jak Ty uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sprawdzcie, i tak macie z nia wiele nerwow wiec praktycznie nie macie nic do stracenia, a noz widelec sie powiedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
we wszystkim co piszesz jest racja.Fajnie ze rozumiesz. ta sytuacja jest trdna dla nas wszystkich. Ja wiemże ucieczka przed problemami to nie rozwiazanie,ale czasami trzeba. No ale trzeba faktycznie rozwiazac ta sprawe.Szkoda,ze nie da sie zrobic tak żeby wszyscy byli zadowoleni bo to raczej mało prawdopodobne:-( Ale tez bym chciala ,zeby na tym najmniej ucierpia ło dziecko. Szkoda,ze dorosle zycie przynosi codziennie nowe problemy i wyzwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie zrobiła moja kuzynka ,moja rada dla niej była taka żeby odeszła od męża póki nie mają wspólnych dzieci,bo po mimo że wiedziała że jej mąż ma syna z poprzedniego związku non stop mu truła doszło do tego że z nienawiścią opowiadała o tym dziecku .Powiedziała że bardzo kocha męża ale nie jest w stanie nawet myśleć o tym jego dziecku i się rozstali ,bardzo oboje płakali .To już ponad 6 lat kuzynka ponownie wyszła za mąż ma córeczkę ,były mąż wyjechał za granicę ,czasami dzwoni do mojego męża bo to kumple są .A kuzynka powiedziała mi ostatnio że bardzo wstydzi się tego uczucia jakie miała w stosunku do tamtego dziecka ale nie żałuje ani dnia po rozwodzie bo wie że nigdy by nie zaakceptowała tego chłopca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze sie da, moze nie... mysle ze ta Kobieta po pewnym czasie tez przejzy na oczy, teraz jest dziko zakochana ze tak to ujme i zrobi wszystko zeby tylko manipulowac, musi odczuc ze Twoj maz nie da sie jej psychicznie ta ja "ostudzi" i zacznie racjonalnie myslec...tak jak zaczela ta od mojej tesciowej. Tylko ze jest jedno ale wiadomo...moze to trwac sporo czasu ale trzymam kciuki za Was dacie sobie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to troche inna sytuacja, poniewaz to Twoja kuzynka nie znosila tego dziecka a tutaj jak mniemam autorka nie ma zadnych negatywnych odczuc w stosunku co do malego/malej albo? bo moze ja cos nie doczytalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati-uszatek
no mkkf88 dzięki:-) Ola -ja wiem,ze pewne reakcje ludzkie sa nie fajne ale czasami sąjednak silniejsze od nas:-( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×