Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stulej akrobata

rrrromantiko historia

Polecane posty

Gość stulej akrobata

Poznali się przypadkiem. Ona wychodziła z Biedronki z wodą Polaris. On właśnie wchodził po piwo VIP. Ona potknęła się i wpadła wprost na niego. On - skacowany - beknął i wymamrotał "spierdalaj". Ona pomyślała- co za kretyn w tym skupisku kretynów! i taka sytuacja w tym samym miejscu pod Biedronką miała miejsce jeszcze kilka razy. Można by właściwie napisać to co na początku razy 4. Ona zniknęła na 3 miesiące. On czatował pod dyskontem, jednak nie widywał jej w tym samym miejscu ani w innych też nie. Ona była z innym sponsorem. On czekał jak wierny pies. Po tym czasie co minął wróciła. Posza do Biedronki po wódke "Parkową" i zobaczyła Jego. Tym razem zaczęli rozmawiać. Ona po półlitrówce była pozytywnie nastawiona. On mówił coraz kwieciściej w miarę wypijanych piw. Ona stała się dostępna. On szukał lekarstwa na impotencję. Ona zaproponowała - polecam OZP. On był zachwycony, ale tego nie okazywał. Ona strzeliła w sedno. On też wystrzelił i chciał więcej. Nie odstępował jej na krok i zbudował dla niej piedestał z puszek piwa VIP. Ona nie wiedziała, że dobre OZP potrafi rozkochać w niej faceta. Ten proces trwał pewien czas. Wzajemnie siebie poznawali w innych miejscach niż to na początku. Jednak to on był bardziej zaangażowany, gdyż ona szukała kogoś z kasą, a on jej nie miał. Nadszed więc czas przełomu, czas, gdy wzajemny rozwój i harmonia mineły na długo. On pragnął zakisić ogóra tak bardzo, że spać nie mógł po nocach. Tak bardzo, że zaniedbał swoje wieloletnie otoczenie. Ona grała na zwłokę, w końcu nie uśmiechało jej się dawać dupy za pizzę. On był namolny i romantiko. Ona się w końcu zgodziła. No i gdy pragnienie miało stać się ciałem.... On biegł do niej zafascynowany, bo mimo, że nie był dzieckiem, napalił się jak chłopiec na karabin. Ona to widziała, więc się postarała. Jednak pragnienie skończyło się z chwilą, gdy ona otworzyła oczy... Ona otworzyła je szeroko. Właściwie to aż do wytrzeszczu. Była zirytowana, zdenerwowana, była płaczliwa i zrozpaczona, gdy pragnienie osiągnęło styk z rzeczywistością, uświadomiła sobie co się stało. On był dożywotnim impotentem. Ona szalała w rozpaczy. On łkał i łykał viagrę. Ona była zła. On próbował to przeczekać. Ona była jeszcze bardziej zła. On brał podwójne dawki. Ona chciała dotknąć go do zywej tkanki - wywiesiła pod biedronką jego zdjecie z informacją, iż jest impotentem i ma małego. On stał się małym człowieczkiem. Ona triumfowała. On nie pozostał jej dłużny - rozgłosił wszem i wobec, że ona robi darmowe OZP każdemu. Wzajemne negatywne emocje osiągnęły apogeum i, aby się nie pozabijać - obydwoje postanowili od siebie odpocząć. Ona wyjechała i doszła do wniosku, iż w sumie może mu robić to OZP nawet za pizzę. Nie przewidziała tylko jednego... On miał wolność. Ona była daleko. On szukał nowych wrażeń obserwując szatniary na zapleczu Biedronki. Ona to przeczuwała z oddali. On już wiedział, która będzie jego celem. Ona tonęła w romantiko łzach. Kiedy wróciła, było jak przewidziała - inna robiła mu już OZP. Jednak jakaś nic wzajemnego uczucia tliła się jeszcze w obojgu, toteż uzaleznienie kwitło, negatywne uzależnienie... Ona chodziła do Biedronki w tych godzinach, co on. On w tych, co ona. Oni wciąż się spotykali. Ona specjalnie stawała w kolejce pełnej stulejarzy. On kokietował kasjerki. Oni się przez to ciągle kłócili. Ona patrzyła i widziała jak on zaprasza na pizzę inne. On patrzył, jak ona głuszy stulejarzy. Ona miała mu za złe zdradę. On udawał greka. Ona czuła się odrzucona. On ją nakręcał. Ona się sama nakręcała. On się sam nakręcał. Nakręciwszy się wzajemnie do granic absurdu poczuli, że dalsze wylewanie na siebie emocjonalnych pomyj skończy się w zakładzie zamkniętym. Ostatnią więc przytomną myślą zadecydowali, że najlepiej dla nich będzie, gdy zmienią dyskonty. Ona odtąd kupuje w Lidlu. On kupuje z inną w innej Biedronce. A pod ich dawną biedronką nadal łkają romantiko Rumunki, które cała ta ckliwa historia wzruszyła do cna. :classic_cool: [cześć]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone_korale
heheh..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×