Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pluskfaaa

wiem że powinnam ale tak mi cięzko, nie wiem jak

Polecane posty

Gość pluskfaaa

mam chłopaka i bardzo go kocham, ale im dłużej ze sobą jesteśmy tym bardziej widze że powinnam sie z nim rozstać. Chodzi tu głównie o moje uczucia, po prostu nie umiem z kimś być. Za każdym razem jak mi zależy zaczynam szaleć: gryźc sie, martwić, wpadam w huśtawki nastrojów, raz go uwielbiam, raz nie chce żeby sie zbliżał. Próbowałam sobie tłumaczyc to racjonalnie, ale w stosunku do niego nie potrafie złapać dystansu. Wole byc sama, bo to mniej boli niz takie jazdy. Wiem tez ze on nie zasługuje na dziewczyne która mu nie ufa, kiedy ja nawet sobie nie ufam :o Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jak sie rozstać? Co mu powiedzieć? Wiem ze jestem stuknieta. Dodam ze studiujemy razem, bede go codziennie widywać, dobija mnie ta mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej zastanów się czy Twoje obniżenie nastroju, huśtawki, agresja i niepewność nie jest spowodowane innym czynnikiem takim jak depresja. Poczytaj o tym zjawisku i zastanów się czy jest warto trochę się wysilić i ratować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojoj
moze cierpisz na dwubiegunowosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskfaaa
ja wiem że mam problemy psychiczne, chodziłam po lekarzach ale załamałam sie bo efektów nie było. Jakos daje sobie radę jak jestem sama, chociaż wtedy marze o kimś z kim nareszcie poczuje sie bezpiecznie. Potem na początku znajomości euforia że kogos takiego znalazłam i nagle całkowity zjazd w dół bez trzymanki, taki że potrafie przyjśc do domu po tym jak widziałam jak gadał z koleżanka i godzinami sama ze soba i swoimi ucZuciami pertraktować- "boże on mnie zdradza" "daj spokoj to tylko nasza znajoma, po prostu z nia gadał" "napewno przy odpowiedniej okazji by ja przeleciał" i tak bez końca. Jak nie zazdrośc to analizowanie go- jest fajny, nie jest fajny, jest, nie jest. Chce uciec od tej męczarni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie za ciekawie........
Bez wątpienia masz jakieś problemy natury psychicznej - bez urazy. Natłok myśli i ciągła analiza sytuacji będą Cię wykańczać, może rzeczywiście masz dwubiegunowość. Myślę że potrzebny Ci psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zaba moze wiedziec
skoro leczylas sie juz i efaktow nie widac :-( Pewnie tak jak myslalam.Nic nie poradzisz, z tym sie zyje do smierci. Tylko mozna probowac skorygowac swoje myslenie, wiedzac o defekcie w psyche. Zyja tacy tez- jak spotkasz , kogos kto da rade sie z Toba meczyc -moze Ci sie uda JAKIS zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluskfaaa
i co ja mam mu powiedziec? że go zostawiam bo mam takie jazdy? zdrowy człowiek tego nie zrozumie, nawet bym nie chciała zeby wiedział jaka jestem. Pewnie pomysli że to wymówka. Do tego spotykac go codziennie. Co ja mam robic? Nie powiennam sie była z nikim wziazac, ale znowu miałam nadzieje ze to ktos kto mnie wybawi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×