czy to okres?

czesc mam problem i nie wiem juz co myslec o tym wszystkim. Otoz staramy sie z mezem o dzieckow dniu spodziewanej miesiaczki dostalam plamienia mocno brazowe, ale skape, ktore trwaja do dzis( czyli 2 dni) wczoraj zrobilam test i wyszedl negatywny. od mniej wiecej polowy cyklu bola mnie piersi i wlasnie zaczynam sie juz martwic bo to plamienie nie rozkrecilo sie do normalnego okresu jak zawsze. myslicie ze sa jeszcze szanse ze to ciaza? czy potraktowac te plamienia jako okres i liczyc cykl od nowa?

z reguły (choć nie zawsze) oznaczają problem z pęcherzykiem

dzieki za jakakolwiek reakcje, poczekam jeszcze pare dni zrobie znow test i chyba pojde do lekarza bo to nie jest normalna sytuacja

Wiesz co ja raz tak miałam. Zaczęło się od różowego plamienia potem było brązowe. Brzuch mnie napierdzielał niemiłosiernie a do tego wymioty doszły. Dopiero w trzecim dniu ustą piło wszystko i pojawiła się normalna krew. Nie wiem co to było ale nie chce drugi raz czegos takiego

dzis jest 4 dzien i te plamienia ani słabsze ani mocniejsze:( czy ktos tez tak mial? a co z okresem na poczatku ciazy? jak to wyglada wtedy?, jutro robie kolejny test....

czemu nie pojdziesz po prostu do ginekologia ?

do tej pory czekalam ze moze rozkreci sie do normalnego okresu skoro test wyszedl negatywny, ale chyba nic z tego, poczekam jeszcze do poniedzialku, jeszcze licze na to ze test sie pomylil...

plamienia liczą się do poprzedniego cyklu. dopiero konkretne krwawienie oznacza nowy cykl.