czy są ludzie którzy nie mają wrażliwości?

?

są

co masz na myśli? chodzi o wrażliwość na krzywdę innych czy co?

ja mam aż za dużo chciałabym stracić całą moją empatie i inadwrażliwośc

chodzi o to, ze zalozylam wczoraj temat by poprosic o opinie na temat kurtki ktora chce kupic. okazalo sie,ze ma kolnierz z prawdziwego futra i zaczelo sie wypominanie i obelgi w moja strone czy mi nie szkoda zwierzatek bo one tak cierpia. no nie szkoda mi :O jest mi to totalnie obojetnie. ale w stosunki do ludzi jestem epmatyczna i przejmuje sie ich krzywda - oczywiscie w zdrowych granicach, a te zwierzatka to po mnie splynely. kurdeee :O

no niestety ginorossi, ale nie popisałaś się wczoraj twoje podejście do cierpienia zwierząt jest szokujące nie przezywaj wczorajszej sytuacji, stale zakładając o tym topiki, ale po prostu przemyśl to i zmień się

jeśli chodzi o to co pisałam to uważam, że są ludzie, którzy mają poważnie ograniczone możliwości empatyczne, mam taką jedną w pracy, możesz przyjść do niej i wyżalić się, że jest ci strasznie źle i nie dajesz rady, że masz mega problemy itd. itp. a ona potrafiłaby powiedzieć, że każdy ma jakieś problemy więc nie jesteś wyjątkiem. Kiedy miała wejść w życie ustawa pozwalająca zwalniać kobiety w ciąży stwierdziła, że nie widzi w tym niczego złego bo jak taka kobieta zostanie zwolniona to powinna iść sobie poszukać innej pracy, na moje stwierdzenie, że to mogłoby być trudne biorąc pod uwagę rynek pracy, żeby ktoś przyjął kobietę w ciąży, to ona odparła, że w takim razie może iść w tej ciąży sprzątać mieszkania po ludziach, mówię jej, że to też nie zawsze jest możliwe bo różne ciąże są, czasami zagrożone itd. ale do niej nie dotarło. Dla niej nie ma problemu no ale ... ona nie ma dzieci. Ogólnie ma takie podejście do problemów innych ludzi na zasadzie - phi. Okropność.

Ciebie obdarłabym ze skory autorko

odnośnie zwierząt, wiesz jak one ginę, żeby te futra były? ja kiedyś nie wiedziałam, dopiero po tym jak się dowiedziałam też stałam się bardziej wrażliwa na ich krzywdę, chociaż to nie znaczy, że wcześniej mi wisiały, nie, ale po tej informacji ... szkoda słów. Też jestem przeciwko ich krzywdzeniu ale goła na ulicę nie wyjdę dla protestu :p

nie zakladam o tym ciagle topikow, po prostu duzo o tym myslalam, ogladalam te filmiki i ok, zwierzeta cierpia ale to tylko zwierzeta. wiem,ze zle mysle i macie w sumie racje ale nie potrafie wykrzesac z siebie empatii w stosunku do nich, a jesli o chodzi o ludzi wrecz odwrotnie - jestem bardzo wrazliwa na ich krzywde. cos tu jest nie tak

nie wytłumaczę ci tego w żaden sposób, prawda taka, że ludzie zawsze będą krzywdzić zwierzęta niestety

a szkoda multum ludzi chodzi w skorzanych butach i nie ma problemu, a do futerka kazdy sie doczepi

Ludzie mają takie podejście dlatego, że dla futra zabija się bardzo dużo zwierząt, a dla butów skórzanych podobno mniej.

Swoją drogą- znasz powiedzenie: "Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe?" (odnosi się również do zwierząt).