Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz ostatni dzien

Do kobiet których faceci nie angazują i nie starają sie w zwiazku

Polecane posty

Gość rzucicrzucic
tabsy anty mi szkodza nie moge brac tego, a on z tego powodu zrobil mi awanture, wyzyl sie ... zazdroszcze mojej kolezance ktorej maz powiedzial ze nawet nie chce zeby to swinstwo brala, i maja temat zalatwiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy mówicie! Moja siostra podziekowała swojemu EX pewnego dnia, dość niedawno! Spakowała go :D razem, ze mną! Kazała mu się wyprowadzić i się rozstali! Sama została z 3 dzieci!!!!!!!!!!!!!! I teraz mówi, że czuje, że żyje!!!!!!!!!!!! Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile mamy sily i checi do walki! Wiem, nie jest łatwo... Ja sama tez nie wiem co zrobie.... Ale ja teraz nawet palcem nie kiwne - nie zadzwonie, nie napisze, NIC!!!!!! Jak bedzie chcial przyjechac pogadac to tym razem ja bd siedziala i sie na niego patrzala jak bym go 1 raz w zyciu widziala i smiala sie z niego..... Nie da sie kochac za dwoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucicrzucic
ja nie mam sily ani checi do walki, jestem chyba w dolku psychicznym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki wina zawsze leży po obu stronach,Wy przedstawiacie swoją wersje wydarzeń i ze Oni sie zmienili a WY!!!! Może im też wiele w was przeszkadza,moze wiecznie zrzędzicie,obrażacie sie stroicie fochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucicrzucic
tak wiem, zazwyczaj wina lezy po obydwu stronach... moja kolezanka zwykla mi to powtarzac dopoki sie nie rozwiodla, winny byl nie on, ale alkohol i ona ja nie zrzedze, naprawde nie mam o co! ale jestem workiem trenongowym-o byle co awantura mam juz tego szczerze dosyc kurwa, jakby on sie nie staral to nie mialabym klopotu, rzucilabym i byloby po sprawie, al tak, co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doradze Ci dlatego że nie wiem jak naprawde jest między wami..wypisz sobie wszystkie za i przeciw w tym związku,przeanalizuj i wyciągnij wnioski. Czasami pewne rzeczy można przełknąć w imię innych.. nie znam twojego faceta a jesli nie nad używa alkoholu,nie bije cie,nie zdradza,dba o Ciebie i o związek,jest pracowity itp a minusem jest jego nadpobudliwość to może najzwyczajniej w świecie należy sie wam odpoczynek we dwoje. Pisałaś ze masz troje dzieci ze mieszkacie za granica może zwyczajnie go to wszystko przerosło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucicrzucic
przeroslo? mamy dwoje dzieci(nie troje)dom,wszystko czego chcemy, co go przeroslo? zycie? i to za to bedzie sie na mnie wyzywac? to jak ja mam to przelykac? ze on 2xw tyg jak sie wyzyje spi potem na sofie.boji sie wszystkiego, bal sie tych dzieci, obowiazku, nie wiem,mam wrazenie ze to zycie go nie cieszy, mamy spokojne dzieciaki a jak wraca do domu to dzieci nie maja prawa nawet pisnac bo tatus wrocil zmeczony... do czego to podobne? a juz wyzwanie z ktorym ma sie zmierzyc, trudny temat, bariera-w domu nie do przejscia? wszystko laduje na mnie i jak z nim mam rozzmawiac? moze spytam czy juz mu zlosc przeszla czy bedziemy teraz rozmawiac hm??? i sie tak podkladac wiecznie i na paluszkach chodzic wieczorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci nie czego nie każe ..napisałam ci ze nie wiem bo go nie znam i waszych relacji,skoro jest aż tak żle to to zakończ,bo przecież nie chodzi o to żebyś dla dobra dzieci wraz z nimi tkwiła w toksycznym związku. Jeśli Ty jesteś kłębkiem nerwów z tego powodu i jesteś nie szczęśliwa to twoje dzieci tez nie będą. Zaryzykuj,albo się spamięta,ale razem nie będziecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucicrzucic
on jest zmienny w zaleznosci od tego jaki ma humor tak sie zachowuje, raz mi mowi ze zaczal lepiej zarabiac i ze musimy sie zastanowic nad przebudowa domu, raz sie wyzywa i nie podejmuje trudnych tematow to jakas paranoja :( ale dzieki za rade ja nawet nie wierze ze do niego dotre jak bede z nim rozmawiac, on rowniez nie widzi ze to, co robi nie jest ani dobre, ani madre bo jaki facet chcialby zeby jego kobieta sie trula skoro jej to nie sluzy i ma przeciwwskazania do brania pigulek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppp
moim zdaniem on się boi ze znowu zajdziesz w ciążę. Pewnie przerasta go sytuacja żywiciela rodziny i pracowania na dzieci i dom. Ma pewnie tego dosć i dlatego jest taki a ciebie obwinia o to że urodziłaś dwoje dzieci i on musi je utrzymywac. Dlatego one maja byc cicho jak przychodzi bo wystarczy że tyra na nie. Nie dorósł do tego by być ojcem, mężem, "panem" domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzucicrzucic
co byscie zrobily w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu. sama jestem w sytuacji kiedy facet przestał się starac, próbuje rozbudzic na nowo to co bylo kiedys,skonczyc z rutyną, wyciągnąc go na spacer,jechac na jeden dzien zwiedzic inne miasto,cokolwiek. Nie wiem jak mi to wyjdzie, jutro sie z nim spotykam i licze że wroci mu romantyczny nastrój sprzed lat. a wy jakie macie pomysły? poki co padały tylko propozycje zerwania lub zagrozenia zerwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze byłam i jestem zwolennikiem rozmów,jesli to nie działa to potem jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie,jesli to by nie zadziałało to zaproponowałabym chwilowe rozstanie na przemyślenie sobie pewnych spraw a potem albo bym się zeszła albo rozstała.Wszystko jednak zależy jakiego typu byłyby to problemu i jakiego typu byłby to związek,jeśli małżeński to ciężej byłoby mi podjąć decyzje o odejściu..może jakaś terapia rodzinna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz ostatni dzien
wróciłam. wczoraj napisałam do niego smsa ze chcialabym żeby przemyslał czy sie angazuje czy nie,bo sama nie daje rady tego ciągnąć i nie chce sie starac w pojedynke. Zaprosiłam go na dzis na obiad przy okazji oddawania mi głośników. Odpisal jak zwykle nie wyrazając zainteresowania swoim znudzonym 'mwyhy' ale tym razem zamiast męczyć i dalej sie prosic wyłączyłam telefon żeby nie kusiło. Obiad zrobilam dobry( choc zawsze sie staram,wymyslam dzien wczesniej cos pysznego i czego dawno nie jadł) i odstroilam sie. Ku mojemu zdziwieniu on przyszedl z winem,lufką i paleniem. Powiedzial ze tak bedzie mu latwiej przeprowadzic ta rozmowe. Faktycznie po paleniu i winie ławiej nam sie bylo dogadac i mowic o uczuciach. tym razem nie wyszedl obrażony. Wydaje mi sie ze poskutkowało. było naprawde milo i nawet czulam sie jak na poczatku zwiazku. Zobaczymy jak dlugo bedzie sie starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomay
A co z dziewczynami co się za bardzo nie angażują, bo już są nauczone odrzuceniem z przeszłości? Mimo, iż powtarza ze nie miala jeszcze takiego chlopaka to mimo wszystko czasami jest tak, że jest oschła i oziębła i czasami to wygląda w ten sposób, że wolałaby być sama niż ze mną. U mnie już po prawie roku już opadają uczucia kiedy czasmi nie widzę u niej tych uczuć i małego zaintersowania. Dlatego rada do dziewczyn co uważają, że facet niech się stara. Ok, facet może się starać ale jeżeli nie będzie widział przez dłuższy czas obopulnej przyjemności w okazywaniu uczuć i zainteresowania to będzie miał to gdzieś i zacznie szukać kogoś innego. Także nie warto robić takich podchodów, bo możecie przegiąć w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@tomay: No właśnie, ale na to pytanie już ci nikt nie odpowiedział. ciekawe czemu.. Ja mam taką samą sytuację jak ty. Chce przestac sie dla Niej starać, żeby zobaczyła jak to jest miło, ale po jednym takim dniu (ona zero reakcji) pekam i znowu zaczynam wykazywać inicjatywę, żeby ja tez pobudzic do działania. Tylko czy o to w tym wszystkim chodzi..... Dodam, ze jest to zwiazek kilkumiesieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdxcghbjnzsrdxtcfyhjbn
[zgłoś do usunięcia] xnieoobliczalnax Ja mam jeszcze lepiej rok temu sie rozstalismy na miesiąc... Ja dla wzbudzenia w nim zazdrości spotykałam się z kolegą... Koledze złamałam serce, a do tego debila i tak poleciałam gdy dowiedziałam się, że spotyka się z koleżanką... Na początku było ok, ale szybko się zmieniło... Żałowałam, że do niego wróciłam! Teraz znów jesteśmy w kropce... On totalnie zero zaangażowania... Gdy zaczęłam rozmowe na poważnie on zaczął mi się śmiać prosto w oczy... Moje łzy go nie wzruszyły... Zapytałam czy mnie kocha nie odpowiedział na to ja wysiadłam z auta i poszłam płakać na ławke... a on hahah po minucie odjechał i wył tel... Wczoraj bezczelnie zapytał, się mnie czy ma przyjechać w piątek pogadać (ale gdy ja chciałam wtedy się dowiedzieć czy łaskawie sie zjawi odpowiedział mi, "że nie wie czy będzie mial czas") Po prostu ŚWIETNIE! Najgorsze jest to, że następny kolega wyznał mi miłość, stara sie... A ja boję się, że znów polece do tego debila... i strace kolejnego znajomego... Moj narzeczony wie, że się kręcą w okół mnie faceci którym się podobam... Ale on to ma w du**ee :/ przezylam to samo :O jakbym sie czytala :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez kitu jak czytam watki na kafe ciesze sie że nie mam faceta ani zbyt wielu znajomych. K***a ludzie sa p******i, znalezienie normalnego, porządnego człowieka na całe życie czy przyjaciółki która zawsze wesprze graniczy z cudem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety są załosne... kafe jest tego najlepszym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest też dobrym przykładem tego, jak bardzo żałośni bywają niektórzy faceci :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×