Wasze wspomagacze.

Cześć. Od pół toku staramy się z mężem o dziecko. Jeszcze nie robiliśmy zadnych badań bo oczywiście lekarz mówi że za wcześnie, ale tak sobie myślę czy czymś sobie nie pomóc. Czytałam o castagnusie i tak się zastanawiam. A wy czym sobie pomagacie/ pomagałyście? Jaki był efekt?

Cześć. Jak ja powiedziałam mojemu lekarzowi, ze chce szybko zajsc w ciążę prawie ze od razu przystąpił do działania. 1 i 2 cykl natura i nic. W 3 dostałam clostilbegyt i tez nic. W 4 tez clostilbegyt, zastrzyk na pęknięcie pecherzyka, badanie na droznosc jajowodow okazalo sie, ze są podlepione i dostałam czopki także trochę tego było. Teraz na 80% podejrzewa u mnie ciążę i w środę jade sie upewnić.

My staramy sie juz prawie 3 lata, Przeszlam duzo badan i zabieg laparoskopii ale ogolnie wszytsko jest dobrze wiec nie ma co leczyc i nie wiadomo jaka przyczyna.. mąz ma słłabe troche ale tez dostal "wspomagacze" ja: prenatal pro baby woman (bralam jakis czas temu przez pol roku) kwas foliowy, żelazo bromergon (ale to na obnizenie prolaktyny) teraz dostalam duphaston - ma pomoc zarodkowi sie zagniezdzic mąż: androvit androtop undestor salfazin (cynk) capivit a+e potes+magnez

mąz: tez bral prenatal pro baby - man ale nie polecam, strasznie cierpkie (musujące do picia) , wole łykac witaminy w tabletkach prenatal pro baby jest drogi - jedno opakowanie na 1/2 msc ok 80 zł (w tym 15 saszetek dla niego i 15 dla niej)

Ja używałam Baby-Comp ale on jest pomocny jak wszystko inne jest ok bo wyznacza tylko precyzyjnie dni najbardziej płodne.