kiedy zapyta?

Spotkaliśmy się 4 razy, jednak to nigdy nie była taka "randka" z prawdziwego zdarzenia, zawsze chodziliśmy na spacer koło naszych uczelni. Na weekendy on wraca do domu, więc trudno gdzieś wyjść, a w tygodniu nie ma tyle czasu, żeby np pójść na kolacje czy coś, stąd zostają nam te godzinno-dwugodzinne spacery. Czuję, że coś z tego będzie, bo chłopak jest wyraźnie zainteresowany, pisze, dzwoni, przychodzi pod moją uczelnię. Mi również on wpadł w oko. Jak myślicie, czy zaprosi mnie do jakiegoś miejsca (np nie wróci do domu), żeby poprosić o bycie ze sobą i ile czasu to może minąć? Mamy 20 lat.

moze minac tydzien a moze cala wiecznosc:-P

a czy to byłoby złe gdybysmy np 2 tyg od poznania byli juz razem???????

rzuć go pewnie ma inną.

czemu tak sadzisz??

wcale nie zle ... ja z moim chlopakiem oficjalnie zostalismy para po tygodniu znajomosci ... i jestesmy ze soba dlugo

Ja to podczas ktoregos spaceru sam zlapalem za reke :D

nie wydaje mi sie aby zlapanie za reke oznaczało już odrazu że jesteśmy razem... wydaje mi się, ze tu potrzeba jakis słów, specjalnej okazji..

raczej nie powie ci tego wprost , chociaz kto wie :D Ja nigdy nie mowilem .

mnie moj chlopak najpierw zlapal za reke po czym zapytal ze kto chodzi ze soba za reke odpowiedzialam ze pary jak ludzie sa ze soba no i wtedy spytal czy chce z nim byc :) moze to i glupie ale mi sie podobalo

raczej normalnie, z tym ze ja nie zdarzylem nic powiedziec bo nie mialem czym :D

hehe to bylo pozniej :D