życie z aseksualnym partnerem

jvhbdv,ds Zamiast cierpieć idź do specjalisty.

No nie powiedział mi, no ale wie, że gdyby mi cos takiego powiedział sprawiłby mi ból, ja tez tego mu nigdy nie powiem, chociaż pięknością nie jest.

dobra, dobra już skońccei z tymi psycholagami itd, nie stac mnie na takie rozrywki. Wole pogadać z prawdziwymi ludzmi

Ale on Ciebie Kocha przecioeż . Nie brałby z tobą slubu jakby Cie nie kochał . Dziewczyno opamietaj się , bo sama do tego prowadzisz że naprawdę może Cię rzucić

Nie , powinnaś iść do lekarza z tym , bo to jest juz paranoja u Ciebie , nie gniewaj sie ale ja tak uważam i lekarz może by ci to samo powiedział . Przepraszam za szczerośc

No kocha mnie, ale pożąda inne, jak ja mam się z nim kochac jak wiem,że on ma w głowie inne ładniejsze i o nich marzy. Nie jest mi z tym dobrze. To tak samo nie powinnam być zazdrosna jeśli idzie do prostytutek, bo ich przeciez nie kocha.

I kolejna sprawa, cokolwiek zrobię w łóżku, jakbym się nie starała, to i tak nie przebije tego co on widział w tych pornosach i nigdy nie podniece go tak jak tamte kobiety.

John, tak zgrajmy sie:D:D:D ale ja mam daleko do Otwocka, ale lubie Twoje opowiadania z innego tematu. zawsze to cos:D

Dziewczyno, ty masz po prostu niskie poczucie wlasnej wartości, stąd u ciebie ta chorobliwa zazdrość. To cię niszczy i żre od środka,a jak pozwolisz się temu zapuścić w tobie dalej to zniszczysz wasz związek. Mąż cię kocha i cię pożąda - przecież z tobą sypia, jak raz na ruski rok odmówi sexu to przecież nie koniec świata, tez człowiek. To, że czasami podobają mu się inne kobiety po prostu NIE MA, rozumiesz?, NIE MA ABSOLUTNIE wpływu na to, że będzie cię pożądał mniej albo więcej:) Zupełnie. Zobaczy jakąś eksta laskę i nawet mu przemknie coś przez głowę...:) ale to nie ma znaczenia, nie ma związku z tym, że ty mu się podobasz i cię pożada. Ona mu się sposobała, ok. Ale zaraz o niej zapomni, a z tobą żyje i z tobą sypia. To, że ona mu się spodobała nie wpłynęło na to, że TY PODOBASZ MU SIĘ MNIEJ! Rozumiesz???:)

jhb - naprawdę tylko psycholog - sorki ale masz paranoiczne myśli na tym punkcie, niestety to nie jest normalne myślenie flowers - zapraszam na maila ;) nie jestem tak naprawdę z Otwocka, ale pewnie też daleko - zawsze mam daleko ;)

No ale przeciez tamte kobiety sa łądniejsze i robią rzeczy których ja nigdy nie zdołam, dlatego się podnieca nimi i masturbuje. Ja nigdy nie będę taka piekna i pociągająca jak kobiety o których marzy:(

spojrzenie na świat w 90% związkow jest tak: Facet przecietnej urody lub kiepskiej, wiadomo-nie ideal. Marzą mu sie lachony jak z porno, najlepiej kilka na raz. Ale nie jest żadnym Belmondo, jednak na miłośc szanse ma. Znajduje sobie laske, którą akceptuje, mimo iż wiadomo-do jego ideałów z filmikow nie dostasta, ale i tak na wiecej go nie stać. Kocha sie z nią, bo lepiej z nią niż z nikim. A Wy idioci wmawiacie dziewczynom "skoro jest z Tobą, to wlasnie ty jestes najlepsza itp". To jest prawdziwe tylko w przypadku super-facetów, przystojnych, bogatych, mądrych itp, ktorzy moga miec każdą. A taki normalny Polaczek ma tyle, na ile go stać. W przypadku kobiet jest odmiennie - my jak mamy chlopa, to go kochamy i gdzies mamy innych. Zaden najlepszy aktor nam nie przysłania naszego mezunia, nawet jeśli ów meżus jest gruby, łysy itp. Bo u nas miłość to miłość. Tamta dziewczyna - jshdcostamcostam ma racje. Nie ma wcale zanizonej wartosci, tylko jest realistką. Każdy facet, jakby mogł wybierac, wybralby lepsza laske, tylko mało kto może miec wybor. Amen

Do psychologa marsz! Albo spróbuj sama popracować nad własną samooceną, bo twoje poczucie własnej wartości lezy i kwiczy!:( http://www.mus.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2269&Itemid=281 Poczukaj w necie, może jakiś psycholog on-line... Jak nie pomoże to naprawdę... udaj się do jakiegoś terapeuty, bo inaczej rozwalisz swoje zycie!!

Zastanawiam się czy w ogóle przestac się z nim kochac, bo się tylko ośmieszam rozbierając się i starając się żeby było mu dobrze, bo przecież nie zdołam być taka jak one. Więc może lepiej niech sobie ogląda te pornosy i trzepie sobie konia, marząc o swoich pięknościach, a ja sobie dam z seksem spokój, przynajmniej nie będę się tak stresowała tym,że nie jestm dośc ładna jak te z jego marzeń. odpuszczę sobie seks z nim, a on niech sobie tam z tymi pornolami robi co chce

ależ Wy faceci macie ciasne - Ty masz ciasną dziewczyno... co innego marzyć o zerżnięciu takiej suni a co innego żyć z ukochaną kobietą przez całe lata....

ja mojego meza zabralam do psychologa i na troche pomoglo, ale zapomnial co mowila pani psycholog i jest znowu to samo. psycholog moze zmienic conieco w aseksualnym partnerze. John, a skad jestes? :D

to ja dziekuje za faceta, któremu ja mam usługiwac i jeszcze znosic fakt, że nie o mnie marzy i śni. Dziękuje bardzo. Albo ja jestem nr 1 albo spadówa. Wy byscie chcieli byc takimi pieskami? Skakać wokół Pani, podawac jedzonko, wysłuchiwać problemow, ale ze swiadomością, że o innych marzy, inni ją podniecaja, inni sa lepssi?

ależ Wy faceci macie ciasne To nie my mamy ciasne spojrzenie. To laski takie jak ten projekt mają. Facet jest realistą. Pomarzyć może, a ma taką na jaką go stać. I taką kocha. No chyba że nie kocha i ma ją po to żeby prała i sprzątała...

no właśnie ma taką na jaką go stac, ale nadal marza mu się tamte piękności, a na swoją patrzy naj na taką "jest bo taka tylko moge mieć"

John, ide do pracy, ale jeszcze napisze:)

flowers - lubuskie.... a moja żona nawet nie chce iść z tym do specjalisty bo uważa, że to nie problem :)

flowers... do pracy?

A ja tam jakoś czasami pomarzę o jakiś sexownym aktorze i to nie ma żadnego związku z tym, że nie kocham mojego męża albo że mnie nie pociąga... Co jest złego w tym, że od czasu do czasu pofantazuję? dalej kocham mojego faceta, nie zamierzam go zdradzać:) Uważam, że jestem atrakcyjna babka i jeżeli facet wolałby masturbowac się niź sexić ze mną - to byłby jego problem, nie mój. Co innego gdybym ja inicjowała sex, a on by odmawiał, i odmawiał, i robilibyśmy to rzadko, a on wolałby się sam zaspokoić - wtedy to jest problem. Ale jak sex jest spoko - ilość i jakość, i potrzeby męża i twoje są zaspokajane, to znaczy, że jest wszystko w porządku. Prawda? więc po co szukać problemu na siłę???

a i dodam - bylam z jednym facetem. Dalabym sie za niego pokroic, moja pierwsza, najwieksza miłość. Gdybym miała wybierać, oddalabym sowje zycie za niego bez cienia wahania. Jednak jego milosc nie byla tak czysta jak moja. Okazalo sie, ze namietnie oglada nagie szmaty w kompie. Pozegnalam go - ale tak skamlał i błagał, a ja go kochalam - zgodzilam sie dac szanse. Nie minąl tydzien, a sytuacja sie powtórzyła. Tym razem, jak sie domyslacie, nie mialam litosci. Zapieral sie, ze mnie kocha, mimo iz dobrze zna moj poglad, oszukal mnie... Teraz jestem sama, mam wrazenie ze nie ma normalnych facetów, ale wole byc juz sama. Tak to trwa 2 lata i jak na razie nie tesknie za nikim. Nie dajcie soba pomiatac kobiety.

No tak ale on się z tobą kocha, a marzą mu się tamte którymi się pdoenica

Koleżanko wyżej piszesz o zaspokajaniu kobiety jak o masturbacji. o nie jest taki prosty mechanizm - takie a takie ruchy i jest dobrze. Wiekszosc kobiet ma orgazm w glowie. Nie bedzie mi dawal rozkoszy ktos, dla kogo nie jestem numerem 1. Rozkosz, orgazm nie bierze sie tylko z mechanicznego wkladania i wyciagania. Tu chodzi o to poczucie pożądania. Gdyby było, jak piszesz - to na co facet? Wibrator tez zaspokoic moze. Ale to nie takie proste...

hm...... - bardzo mądrze, o tym chyba staramy się cały czas powiedzieć razem z ruslanem, ależ wy... - weź Ty się puknij... faceta kochałas nad życie i go zostawiłaś bo pornosy oglądał???? To jego szczęście bo z taką babą by i tak nie wytrzymał mając w domu KGB, FBI i STASI w jednym

" mam wrazenie ze nie ma normalnych facetów" No to klasztor zostaje.

Facet jest realistą. Pomarzyć może, a ma taką na jaką go stać. I taką kocha. No chyba że nie kocha i ma ją po to żeby prała i sprzątała... Hm........................... Tu trochę nie rozumiem. Czy to jest miłośc, jeśli jesteś z kimś dlatego, że nie możesz mieć kogoś innego??? Raczej nie. Rozumiem jakieś fantazje erotyczne, ale marzenie: moja żona jest ok, ale jakbym mógł to bym z ta i tamtą... Coś nie hello.... Ja tam uważam, że mojemu mężowi podobają się inne babki, ogląda porno, czasami pewnie sam się zaspokaja, ale kocha mnie taką jaką jestem, bo mnie pokochał- a nie.... nie stać go na nic więcej:(

a czym się różni oglądnie porno i masturbowanie się przy tym od chodzenia do prostytutek?