Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowa piosenka 87

Pytanie na temat samooceny, jak to widzicie?

Polecane posty

Gość deszczowa piosenka 87

Mam bardzo niską samoocenę, co bardzo utrudnia mi życie, np. po studiach zamiast szukać pracy w zawodzie szukałam w supermarkecie i jako sprzątaczka, bo nie wierzę w siebie(nie mam nic do marketów i sprzątaczek) :( Chciałabym siebie polubić, uwierzyć i mieć gdzieś wieczną krytykę i dołowanie ze strony rodziny, pogodziłam się z tym, że dorosłych ludzi nie można zmienić, a raczej marzę o tym, by się na dobre pogodzić, bo wiara w to mnie niszczy. Przeczytałam mnóstwo poradników psychologicznych, o afirmacjach też. Zastanawiam się jak ktoś może myśleć o sobie, że jest np. ładny, atrakcyjny, skoro uroda to pojęcie względne? Np. jakaś wysoka blondynka uważa, że jest piękna, a ktoś, kto gustuje w niskich brunetkach powie, że jest przeciętna lub brzydka. Właściwie wszystko jest względne, więc takie myślenie o sobie wydaje mi się bez sensu. Podobnie z mądrością, ktoś mnie zapyta o coś 'z mojej dziedziny', odpowiem mu i uzna mnie za mądrą, ktoś zapyta o coś, czym się kompletnie nie interesuję, np. o politykę i uzna, ze jestem głupia, bo nie wiem czegoś oczywistego wg niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edsegfrgrf
post daje do myslenia.....najlepsze ujecie problemu jesli chodzi o ineligencje i urode. Takze nie wiem skad u wielu kobiet rpzekonanie ze sa atrakcyjne a jakiekolwiek zle opinie na temat ich urody biora jako zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię duze cycki
za dużo myślisz i to jest Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
Może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
świat jest okrągly wiec nie stoj gdzieś w kącie tylko odważnie wyjdż po swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
Ptasiek, co ma do tego kulistość ziemi :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
a skoro świat jest okrągły to po co wyszukujesz sobię kąty by sie po nich kryć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie zauważyłaś. Wszystko jest względne. Chodzi o to, żebyś TY uwierzyła, że jesteś wartościowa, a nie to, co inni mówią.... Ja, na ten przykład jestem ZAJEBISTY:D Ale to moje zdanie i wiem, że nie wszyscy się ze mną zgadzają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
Faceci chyba mają łatwiej z samooceną, mój kolega jest przy kości, mówił, że ostatnio chyba znów przytył i pewnie waży już 100 kg, ale on wcale nie wiąże wyglądu z poczuciem własnej wartości, ma to gdzieś, zawsze o sobie dobrze myśli i ma mnóstwo przyjaciół. Jego podejście było dla mnie szokiem, bo ja ważę prawie 70 kg i uważam się za grubą (rodzina często mi to mówiła :o), zazdroszczę takim osobom jak on, naprawdę, mają lżejsze życie bez tych paranoi. Chyba za bardzo bym chciała, żeby wszystko było jasne i 'czarno-białe', brak mi elastyczności i spontaniczności, chciałabym się jakoś tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgh
mam identycznie, tez wyzsze studia a jakos brak mi tej przebojowosci, rozpychania sie lokciami, moglabym isc na produkcje ale kto mnie zatrudni? o taka prace biją sie ludzie po zawodowkach, tysiac zgloszen na jedno miejsce pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijioj
Niestety zazwyczaj tak jest, ze ludzie plytcy i glupi maja wysoka samoocene, nawet im przez mysl nie przejdzie, ze cos z nimi moze byc nie tak, a osoby naprawde inteligentne i wartosciowe sa srasznie samokrytyczne w stosunku do siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsssscsdc
przeczytalas wiele ksiazek psychologicznych i nic ci nie dalo do myslenia? sluchaj najwazniejsze tyo kochac siebie i akceptowac siebie takim jakim sie jest. wtedy ani wyglad ani osobowosc ani madrosc nie beda tematem do rozwazan. mozna sie nauczyc samoakceptacji jesli sie tylko chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Ale nie chodzi o to by uważać się za ósmy cud świata, b zawsze znajdzie się ktoś kto ma od nas albo ładniejsze włosy, alb nogi, albo piersi, albo nos,itp. Chodzi o to, ze KAŻDY Z NAS JEST WYJĄTKOWY I NIEPOWTARZALNY na swój własny sposób, że taki mix cech charakteru, urody i temperamentu jest unikatowy u każdego człowieka. Każdy człowiek jest wartościowy i powinien się szanować. To, że nie podobam się jednemu, nie oznacza, że nie spodobam się drugiemu - i to jest piękne:) A co do mądrości... to mylisz pojęcia:) ktoś może być wykształcony i jednocześnie inteligentny, ale nie musi być mądry. Mądry oznacza bardziej mądrość życiową, powiązanie inteligencji, zasad życiowych, empatii, inteligencji emocjonalnej i podejścia do życia. Tak mi się wydaje. Grunt to siebie szanować, wiedzieć, że zasługuje się na miłość i nie przejmować się swoimi słabostkami. Co się da naprawić w sobie - to da, a co nie- to zaakceptować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie coś wkurza nie?
ale faceci o wiele częściej od kobiet wyglądają i zachowują się jak pożal się boze a mają za nie wiadomo co, o to chodzi PBW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o co chodziło ale to nie jest prawda. Po prostu na facecie ciąży presja "robienia", wiec nawet jak jest zakompleksiony to musi się przełamywać, jeżeli tego nie zrobi to zycie będzie koszmarem. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
Powiem Wam szczerze, że chodzę już do trzeciego psychologa, jestem bardzo wrażliwa, do tego toksyczne zachowanie rodziny i zaczęły się stany nerwicowe i depresyjne, ataki paniki i duża nienawiść do siebie :( Jeśli nie wezmę się za siebie, nie wezmę w garść, to będzie cienko, gdybym w siebie uwierzyła i przestała oglądać się na innych, byłoby lepiej, czułabym się pewniej i lepiej. Moja rodzina np. zasugerowała, że nie nadaję się do pracy w TESCO, bo 'żeby siedzieć na kasie, to trzeba być bystrym' :O, do sprzątania też nie, bo 'nie potrafię utrzymać porządku nawet w swoim pokoju', na intendenta też NIE, bo 'nie radzę sobie nawet z domowymi zakupami i ojciec cienko to widzi', nie rozumiem tego, nawet nie wiecie jak takie słowa od bliskich ranią, porównałabym to do bólu fizycznego - jak nóż w serce :( To zabrzmi nieskromnie, ale mam na dyplomie 5 z obrony mgr i 5 z toku studiów dziennych na dobrej uczelni, bo miałam dobrą średnią, dlaczego oni tego nie docenią, nie powiedzą, że są ze mnie dumni, że sobie poradzę, dam radę, tylko otrzymuję coś zupełnie odwrotnego :(? Czuję się wtedy jak mała dziewczynka łaknąca od nich potwierdzenia własnej wartości a nie jak dorosła kobieta :( Rozpisałam się, ale chciałam się komuś wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghfg
no a pracowalas juz gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
Do tego wywierają na mnie presję, że mam iść do pracy, bo jestem dorosła, mam zarabiać, ale jak coś znajdę, to mówią, że się do tego nie nadaję i często mnie wyśmiewają :o Staram się jak najrzadziej prosić ich o pieniądze, dołuje mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie coś wkurza nie?
jak kobieta się nie przełamie to też ma życie koszmar i nie pierdol, że jest inaczej kurwa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
jhghfg, no właśnie nie pracowałam niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghfg
ja tez jeszcze nie pracowalam a ja jestem starsza od ciebie, mam bardzio niską samoocene. w domu na szczescie nikt mnie nie wyzywa ale i tak czuje sie ciezarem i czesto slysze jakies teksty zebym w koncu znalazla prace ale to nie takie prostej jak sie nie jest przebojowym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
jhghfg, ile masz lat? Wiem, że za dużo się użalam nad sobą, za mało robię, ale jak ma się coś wryte głęboko 'w głowie', trudno to szybko zmienić, staram się metodą małych kroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghfg
wstyd sie przyznac, kilka lat starsza od ciebie jestem ;) i nie mam pojecia gdzie szukac pracy... mimo ze mam studia to wlasnie tez sie czuje do niczego, tylko na sprzatanie, albo na produkcje, ale to nikt mnie nie weźmie tam ze studiami no i glupio tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha haaaaaa
nikt Cię nie weźmie na produkcję, że studiami? to schowaj dyplom do kieszeni, problem sobie znalazłaś:O ale pewnie lepiej siedzieć na utrzymaniu rodziców, głupio sprzątać? a jakie wy macie studia, pewnie dupne studia i dupna osobowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghfg
sama jestes dupna. na produkcje u mnie w miescie startuje kilka tysiecy osob, sama sobie zobacz na infopraca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha haaaaaa
ta najlepiej założyć, że Ciebie nie przyjmą i nic nie robić. ludzie pomyślcie czasem, takie kółko wzajemnej adoracji nic wam nie da, weźcie się w garść, spróbujcie... bo takim użalaniem się nic nie zdziałacie. do sprzątania też się nie nadajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghfg
Nie chcę sprzątać, to ciężka praca. Poza tym nawet na głupie sprzatanie ogormna konkurencja i trzeba miec DOSWIADCZENIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 87
jhghfg, wiesz, ja teraz sobie powtarzam najwazniejsze rzeczy z mojego kierunku, żeby być pewniejsza siebie, Tobie też to radzę i spróbować szukać w swoim zawodzie, w końcu szkoda tych lat nauki i poświęceń. ha haaaaaa, przestań nas oceniać, skoro w ogóle nas nie znasz, bo piszesz bzdury,pisałam wyżej, ze jestem po dobrej uczelni, tu nie chodzi o lenistwo, ale masz rację, że uzalanie się nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha haaaaaa
na sprzątanie doświadczenie? nie rozśmieszaj mnie. sprzątałam w czasie studiów, jak niby można udokumentować doświadczenie w sprzątaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×