Przesadzilam?

Poznalam niedawno pewnego chlopaka. bylam wtedy w jego miescie i tam sie poznalismy. on wtedy do mnie czesto podchodzil ,zagadywal ,zaprosil na spacer po miescie. potem ,jak przyjechalam do domu pisal do mnie dosc czesto tzn codziennie lub o drugi dzien stwierdzilam ,że jak ja napisze do niego pierwsza to nic sie nie stanie i napisalam mu pierwsza tak ze 2 razy ,a tak to odpisywalam mu tylko no i zaprosilam go do siebie do miasta. ale w sumie to on mnie pierwszy zapraszal na spacer.. dobrze zrobilam czy powinnam byc bardziej niedostepna?

Dobrze zrobiłaś :)

bo niektorzy radza zeby faceta ciagle olewac to on bedzie wtedy kolo jej skakal. ale tez nie chcialam zeby sobie pomyslal ,że mam go zupelnie gdzies

czy trzeba sie bylo wstrzymac z tym zapraszaniem go do mnie?

jest ma co z rycerza, czyli zakutą pałę, to możesz być ,jak średniowieczna twierdza niedostępna, ale, że średniowiecze minęło, jak nie masz wyczucia, to pozostaje ci płakanie nocą do poduszki.

wlasnie staram sie miec wyczucie

ile ty masz lat, 12? :O

a on nie jest glupi , jest inteligentny , niby rozrywkowy ,ale ma prace dobra, jest odpowiedzialny, ale wiecie jak to z facetami juz jest..

Między nie narzucać sie a olewać jest pewna drobna różnica :) olewać nie należy.

22 ,a on 24

bądź sobą a nie stosuj sie do tego co mówią inni czy jakieś durne babskie poradniki. Chyba masz swój umysł i osobowość w jakimś celu prawda?

to prawda ,ale czasem faceci mnie zaskakuja w soim zachowaniu dlatego nie do konca ich rozumiem