pojechalybyscie na moim miejscu na wymiane?

Obecnie jestem w II klasie liceum, chcialam w przyszym roku pojechac na wymiane roczna do Stanów, ale nie uda mi sie przekonac rodzicow. Jest jeszcze mozliwosc wyjazdu do Francji, i akurat tutaj jestem pewna, ze dostalabym zgodę... tylko że ja nie potrafilabym sie nawet przedstawic po francusku. Nie wiem, czy taki wyjazd bylby czyms wiecej niz tylko codziennym stresem, samotnoscia. pewnie cos bym wyniosla, ale czy dla tego 'czegos' warto byc do tylu o rok?

ja bym pojechala. bylam,co prawda dopiero w okresie studiow a nie lo, na wymianie w niemczech -pol roku- i australii - rok i to byl najlepszy okres mojego zycia :P

ale kiedy mialabys wyjechac, za rok czy teraz? jak za rok, to zabieraj sie do roboty, bo jesli masz zaliczyc rok we francji, normalnie pisac testy, zbierac oceny, to jak to sobie wyobrazasz bez znajomosci jezyka?

Oczywiście, że jedź!! Ja w liceum nie miałam takiej szansy dopiero na studiach zaczęłam jeździć. To jest ogromna szansa, świetna przygoda o ile nie jesteś całkowiecie zamknięta w sobie, to będzie to dla Ciebie nie zapomniane doświadczenie. Ja wyjechałam na wymiane na studiach i to był na pewno jedno z najpiękniejszych lat mojego zycia. Więc nie bój sie i jedź!! Takie jest moje zdanie:)

wyjezdzalabym za rok we wrzesniu - znajomosc jezyka nie jest konieczna, bo i tak po powrocie musialabym odrabiac ten rok; zreszta znam obcokrajowcow, ktorzy przyjechali do polskiego liceum ze Stanów, Niemiec, Turcji bez zadnej znajomosci jezyka i jakos sobie radzili

pytanie, oczywiscie, ze jedz!!!

dziewczyny, a jak bylo u was z jezykiem na wymianach?

ja na obu wymianach uczylam sie po ang i ang znalam bdb naucz sie choc podcstaw jezyka, bedzie Ci o niebo latwiej zapoznawac sie z ludzmi..

jedź koniecznie! :)