Zostawił mnie w momencie, gdy go potrzebowalam. teraz nie umiem żyć, nie umiem.,

HEj:) napisze krotko i zwiezle; zostawil mnie po 3 latach. zerwal przez maila. bardzo go kochalam, on mowil, ze mnie rowniez kocha. byly wielkie plany; wspolne mieszkanie, slub, dziecko. byly tez wielkie klamstwa z jego strony, obiecywal i slowa nie dotrzymal, oszukiwal. nauczylam sie wybaczac, wiedzac, ze zyje w toksycznym zwiazku. po rozstaniu nie moge dojsc do siebie. nie pomagaja spotkania z przyjaciolmi. mam ochote do niego zadzwonic i blagac o druga szanse (choc to nie ja zawinilam i nie ja z nim zerwalam). zerwal, bo ''przerosly go plany i wspolna przyszlosc-bal sie odpowiedzialnosci''.

Gdy przeczytałem, że zerwał przez mejla to zamarłem. Jak można tak bezczelnie spamować?

i tylko zaluje ze mi cnote odebral bo kto mnie bez cnoty teraz zechce?

mnie tez zostawil gdy mialam 24 lata po 4.5 roku, zostawil przez telefon ;) teraz mija 10 lat i wiecz co mysle, mysle ze nic lepszeg nie moglo mnie spotkac, bo teraz bylabym 34 letnia rozwodka z 2 dzieci jestes mloda zycie przed Toba

wiem ze jest ci trudno, ALE NIE DZWON I NIE PISZ DO NIEGO,wytrzymaj,przezyjesz i wyjdziesz z tego, potrzebujesz czasu dziewczyno,poznasz jeszcze kogos,zobaczysz bedzie dobrze

i myslicie ze bedzie mnie jeszcze ktos chcial? zaniedbalam sie bardzo roztylam i zylaki mam na nogach

do takiej_jednej24: NIE PODSZYWAJ SIE!!!

MUSZE ZNALEZC TU CHLOPA

Widocznie to nie była miłość. Dobrze się stało, że zerwał a nie usiłował Tobą manipulować. Trudno, nie wyszło, pozbierasz się ... I tego Ci życzę.

to była prawdziwa miłość , ma firmę mieliśmy wziąć mieszkanie na kredyt , nawet mnie zabrał do H&M bym sobie obejrzala co chce kupic kiedys.

sram ryjem

Coś ci opowiem... Mój facet zostawił mnie po prawie 4 latach związku i to w jakich okolicznościach... Robiłam badania okresowe i wyszły fatalnie. Najpierw usg, potem lekarze wykryli guza i podejrzewali u mnie nowotwór. Zrobili biopsję, czekałam kilka dni na wyniki... Gdy powiedziałam o tym narzeczonemu (sic! byliśmy już zaręczeni!) zostawił mnie... I to w jaki sposób - wysłał mi smsa (w Boże Narodzenie), dzien po naszym spotkaniu, że odchodzi... Argument? Jeśli okaże się, ze jestem chora to on nie będzie potrafil z tym żyć... Rozumiesz? Jeśli okaże się, że JA jestem chora, to ON nie będzie mógł z tym żyć... Na szczęście choroba okazała się tylko straszakiem dla faceta. Guz okazal się niegroźny i po jakimś czasie (po leczeniu) sam się "wchłonął"... A ja dziś jestem szcześliwą mężatką, z innym. I dziękuję Bogu że tamten związek się rozpadł...