JAK WIELKA JEST SKALA ROZKRADANIA KPO?

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Oby to się dało tylko rozliczyć.  

jesli porownal oferty podobnych łódek i kupił najtansza to dlaczego by mial tego ine rozliczyc. we wniosku wpisal co kupuje jak to bedzie zarabialo wiec jak spelni wskazniki to mu rozlicza dlaczego by nie ?

Przed chwilą, sebix lybedowsky napisał:

jesli porownal oferty podobnych łódek i kupił najtansza to dlaczego by mial tego ine rozliczyc. we wniosku wpisal co kupuje jak to bedzie zarabialo wiec jak spelni wskazniki to mu rozlicza dlaczego by nie ?

To, że kupił najtańszą nic nie znaczy, czy zastosował odpowiednią procedurę konkurencyjną? Czy  zastosowany tryb nie był obarczony błędem? Są błędy skutkujące całkowitą niekwalifikowalnością wydatku.  

Wierz mi można nie rozliczyć. 

8 minut temu, Pokraka napisał:

To, że kupił najtańszą nic nie znaczy, czy zastosował odpowiednią procedurę konkurencyjną? Czy  zastosowany tryb nie był obarczony błędem? Są błędy skutkujące całkowitą niekwalifikowalnością wydatku.  

Wierz mi można nie rozliczyć. 

ale we wniosku deklaruje jakie kryterium bedzie stosowal zwykle. wystarczy sie pozniej do tego zastosowac co sie samemu zadeklarowalo. jak sobie nie strzelil w kolano i nie wpisal we wniosku czegos na co pozniej bedzie skazany a napisal ogolnie to pozniej to co wybierze spokojnie umotywuje,. zwykle tez urzędnik sie niezbyt zna na tym a ten kto kupuje jest profesjonalista w danej dziedzinie. 

przeciez tam taki jacht jest wyszczegolniony jest na jakichs kryteriach dokona wyboru ile mniej wiecej bedzie kosztowal i jakie beda posniej z niego przychodzy bo zwykle jest jakis wskaznik ktory trzeba spelnic po xx czasu. 

zwykle tez wnioski pisza profesjonalisci bo 95% ludzui z tej nowomowy urzedniczej nic nie rozumie i te wnioski i instrukcje sa tak ...yczne ze naprawde normalny czlowiek sie w tym nie polapie tak latwo. profesjonalisci - czesto urzednicy po pracy- to nie tylko pisza ale i rozliczaja. to sa ci sami ludzie niezaleznie do tego kto rzadzi wiec to jakeis bzdury ze jakas wladza rozdaje swoim jesli to konkurs na obiektywnych kryteriach w stylu wlasnie % spadku dochodu. 

to nie jest dotacja w stylu w tej wsi nas popieraja to damy i woz strazacki

10 minut temu, sebix lybedowsky napisał:

zwykle tez wnioski pisza profesjonalisci bo 95% ludzui z tej nowomowy urzedniczej nic nie rozumie i te wnioski i instrukcje sa tak ...yczne ze naprawde normalny czlowiek sie w tym nie polapie tak latwo. profesjonalisci - czesto urzednicy po pracy- to nie tylko pisza ale i rozliczaja. to sa ci sami ludzie niezaleznie do tego kto rzadzi wiec to jakeis bzdury ze jakas wladza rozdaje swoim jesli to konkurs na obiektywnych kryteriach w stylu wlasnie % spadku dochodu. 

to nie jest dotacja w stylu w tej wsi nas popieraja to damy i woz strazacki

 

 

Dlaczego skupiłeś się na stronie technicznej dotacji? 

Afera wybuchła z powodu tego, kto tak naprawdę te dotacje dostał. Jachty, solaria i inne bzdety nie mają najmniejszego znaczenia.

Na tym właśnie polega problem Libeda. Uchwycić się jednego wyrazu jak małpa gałęzi i już będzie uskuteczniał swoją antypisowską narrację.

A wystarczy prześledzić kto tak naprawdę dostał te dotacje.

30 minut temu, Pokraka napisał:

To, że kupił najtańszą nic nie znaczy, czy zastosował odpowiednią procedurę konkurencyjną? Czy  zastosowany tryb nie był obarczony błędem? Są błędy skutkujące całkowitą niekwalifikowalnością wydatku.  

Wierz mi można nie rozliczyć. 

Gwarantuję Ci, że gdyby wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami to nie byłoby afery.

27 minut temu, sebix lybedowsky napisał:

ale we wniosku deklaruje jakie kryterium bedzie stosowal zwykle. wystarczy sie pozniej do tego zastosowac co sie samemu zadeklarowalo. jak sobie nie strzelil w kolano i nie wpisal we wniosku czegos na co pozniej bedzie skazany a napisal ogolnie to pozniej to co wybierze spokojnie umotywuje,. zwykle tez urzędnik sie niezbyt zna na tym a ten kto kupuje jest profesjonalista w danej dziedzinie. 

przeciez tam taki jacht jest wyszczegolniony jest na jakichs kryteriach dokona wyboru ile mniej wiecej bedzie kosztowal i jakie beda posniej z niego przychodzy bo zwykle jest jakis wskaznik ktory trzeba spelnic po xx czasu. 

Nie rozumiesz. W KPO jest przewidzianych kilka trybów postępowania dla zamówienia poniżej progów unijnych. Urzędnik nie musi się znać na jachtach on będzie tłuk po przepisach dotyczących tych trybów.

 Na uchybienia jest korekta finansowa. Jest na to taryfikator. 

8 minut temu, Miecz napisał:

Gwarantuję Ci, że gdyby wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami to nie byłoby afery.

Nie wiem, nie znam konkretnej sprawy, to się pewnie okaże. Widziałam jednak takie rzeczy, że oko bieleje. Naprawdę nic mnie nie zdziwi i nie zaskoczy

20 minut temu, Miecz napisał:

Dlaczego skupiłeś się na stronie technicznej dotacji? 

Afera wybuchła z powodu tego, kto tak naprawdę te dotacje dostał. Jachty, solaria i inne bzdety nie mają najmniejszego znaczenia.

skupilem sie na tym o co krzykl a krzyk o to ze ktos jacht kupil czy solarium a to jak najbardziej ok 

15 minut temu, Miecz napisał:

A wystarczy prześledzić kto tak naprawdę dostał te dotacje.

ci co wnioski zlozyli i spelnili kryteria formalne nie wiem co ty znowu wymyslasz

13 minut temu, Miecz napisał:

Gwarantuję Ci, że gdyby wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami to nie byłoby afery.

zle ci sie wydaje elektorat mopsiarzy zawsze by krzyczal jak im prezes kaze a tym bardziej krzyczy jak widzi ze ktos jacht kupil

6 minut temu, Pokraka napisał:

Nie rozumiesz. W KPO jest przewidzianych kilka trybów postępowania dla zamówienia poniżej progów unijnych. Urzędnik nie musi się znać na jachtach on będzie tłuk po przepisach dotyczących tych trybów.

 Na uchybienia jest korekta finansowa. Jest na to taryfikator. 

nie rozumiem co masz na mysli piszac ponizej progow unijnych ? chodzi ci o zmiane kryterium z 30 na 20 ? ja pisalme o rozliczaniu dotacji. 

no dokladnie urzednik zwykle na niczym sie nie zna wiec jak ktos dobrze wypelnil wniosek i kupil co mial kupic to mu to rozlicza. 

3 minuty temu, sebix lybedowsky napisał:

skupilem sie na tym o co krzykl a krzyk o to ze ktos jacht kupil czy solarium a to jak najbardziej ok 

ci co wnioski zlozyli i spelnili kryteria formalne nie wiem co ty znowu wymyslasz

zle ci sie wydaje elektorat mopsiarzy zawsze by krzyczal jak im prezes kaze a tym bardziej krzyczy jak widzi ze ktos jacht kupil

nie rozumiem co masz na mysli piszac ponizej progow unijnych ? chodzi ci o zmiane kryterium z 30 na 20 ? ja pisalme o rozliczaniu dotacji. 

no dokladnie urzednik zwykle na niczym sie nie zna wiec jak ktos dobrze wypelnil wniosek i kupil co mial kupic to mu to rozlicza. 

 

Czyli co? Żadnych wniosków. Stara śpiewka Libeda.  Nikt na niczym się nie zna, tylko nasz miłościwie panujący Libed zna się na wszystkim.

3 minuty temu, sebix lybedowsky napisał:

ci co wnioski zlozyli i spelnili kryteria formalne nie wiem co ty znowu wymyslasz

zle ci sie wydaje elektorat mopsiarzy zawsze by krzyczal jak im prezes kaze a tym bardziej krzyczy jak widzi ze ktos jacht kupil

nie rozumiem co masz na mysli piszac ponizej progow unijnych ? chodzi ci o zmiane kryterium z 30 na 20 ? ja pisalme o rozliczaniu dotacji. 

no dokladnie urzednik zwykle na niczym sie nie zna wiec jak ktos dobrze wypelnil wniosek i kupil co mial kupic to mu to rozlicza. 

 

Wiem, że nie rozumiesz. Piszesz ciągle o kryteriach naboru a nie rozliczaniu. Jest coś takiego jak wytyczne kwalifikwalności, one określają nie tylko co można kupić ale w jaki sposób. Nie możesz sobie kupować rzeczy od tak w projektach, bo to pieniądze publicznie. Trzeba stosować tryby zamówień przewidziane tymi wytycznymi. 

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Wiem, że nie rozumiesz. Piszesz ciągle o kryteriach naboru a nie rozliczaniu. Jest coś takiego jak wytyczne kwalifikwalności, one określają nie tylko co można kupić ale w jaki sposób. Nie możesz sobie kupować rzeczy od tak w projektach, bo to pieniądze publicznie. Trzeba stosować tryby zamówień przewidziane tymi wytycznymi. 

wiem i ci pisze ze to jakie sie przyjmuje kryterium zakupu zwykle jest tez we wniosku. tam wpisujesz ze np. porownanie ofert i kryterium ceny a pozniej robisz jak zadeklarowalas wiec dlaczego mieliby nie rozliczyc ? tryb zamowien sie stosuje tylko w przypadku rzeczy o znacznej wartosci nie pamietam jakie tam sa progi, w takich zakupach jak te solaria maszyny do lodó itd to na pewno bedzie tryb konkurencyjnosci. z lodkami moze bedzie inaczej co najwyzej. na wszystko jest instrukcja przeciez, dyrektywy do rozliczen tez masz w instrukcjach

sprawdzilem kryteria unijnie dla dostaw i uslug 130k euro dla robot budowlanych 5 milionow euro itd. to sa wysokie sumy zwykle. 

zasada konkurencyjnosci od 50k do progów unijnych

praow zamowien publicznych nie ma zastosowania jak cos kosztuje ponizej 30k euro

90% dotacji dla normalnych ludzi a nie dla jakichs urzedów,szpitali czy innych darmozjadow ktorzy daja dotacje samym sobie czy b+R to sie łapią na zasade konkurencyjnosci co najwyzej

3 minuty temu, sebix lybedowsky napisał:

wiem i ci pisze ze to jakie sie przyjmuje kryterium zakupu zwykle jest tez we wniosku. tam wpisujesz ze np. porownanie ofert i kryterium ceny a pozniej robisz jak zadeklarowalas wiec dlaczego mieliby nie rozliczyc ? tryb zamowien sie stosuje tylko w przypadku rzeczy o znacznej wartosci nie pamietam jakie tam sa progi, w takich zakupach jak te solaria maszyny do lodó itd to na pewno bedzie tryb konkurencyjnosci. z lodkami moze bedzie inaczej co najwyzej. na wszystko jest instrukcja przeciez, dyrektywy do rozliczen tez masz w instrukcjach

Wpisujesz albo i nie to zależy od instytucji do jakiej aplikujesz nie wszystkie wymagają. Część przyjmuje wnioski z minimalna ilościach informacji a beneficjent umowa zobowiązuje się do realizacji zgodnie z wytycznymi i przepisami prawa krajowego. 

Masz i można to zrobić źle. Dlatego można nie rozliczyć. 

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Wpisujesz albo i nie to zależy od instytucji do jakiej aplikujesz nie wszystkie wymagają. Część przyjmuje wnioski z minimalna ilościach informacji a beneficjent umowa zobowiązuje się do realizacji zgodnie z wytycznymi i przepisami prawa krajowego. 

Masz i można to zrobić źle. Dlatego można nie rozliczyć. 

ok ja nigdy nie spotkalem sie z wnioskiem w ktorym tego nie bylo

3 minuty temu, sebix lybedowsky napisał:

90% dotacji dla normalnych ludzi a nie dla jakichs urzedów,szpitali czy innych darmozjadow ktorzy daja dotacje samym sobie czy b+R to sie łapią na zasade konkurencyjnosci co najwyzej

 

I to można zje/bac tez.  Ludzie potrafią wszystko, nawet umowy o pracę zje/bać.

Za duża wiarę masz w ludzi. 

2 minuty temu, Pokraka napisał:

I to można zje/bac tez.  Ludzie potrafią wszystko, nawet umowy o pracę zje/bać.

Za duża wiarę masz w ludzi. 

wiem ale ja od poczatku pisze ze jak tam bylo 10 jachtów na 10 wnioskach to zapewne jakas firma to robila a oni sie znaja 

zwykle ludzie sami tych wnioskow nie wypelniaja bo nie sa w stanie. normalny czlowiek czytanie tej nowomowy urzedniczej konczy max na 4 stronie  a srednio taka instrukcja ma 30-50 stron poza tym tam jest pelno bledow, sam raz skladalem wniosek i bylo ze amortyzacje nalezy policzyc wg ustawy o rachunkowosci i ordynacji podatkowej. problem w spójniku "i" bo wg ustawy o rachunkowosci liczy sie inaczej niz podatkowej wiec nie da sie zrobic zeby bylo tak i tak  deb.ile pisza te instrukcje i zajmuja sie weryfikacja tego. no ale czego wymagac jak ten kto sie zna na obu ustawach i ma na to papiery panstwowe zarabia 3 x tyle co urzednik wiec nie bedzie pracowal w urzedzie i kolo sie zamyka. czlowiek jakby chcial to dobrze zrobic to by musial szczerze napisac ze stosuje ustawe np. o rachunkowosci a o podatkach nie pozniej by mu odrzucili i dopiero by w sadzie wygral, wiec wszyscy robia to co w instrukcji wymyslil urzednik czyli rozliczaja amortyzacje tak jak chce urzednik mimo ze to wcale nie jest zgode z ustawa bo tam polowe to bylo wg podatkowej a druga polowa wg rachunkowosci

Kilka minut temu ogórek oburzona  wrzeszczała w tv ze pieniadze z kpo na "zboczenstwa" poszły, a kiedy sama starała sie o dotacje na swoje  prywatne muzeum finansowane przez spółki skarbu państwa, to ją przeczołgali.

5 minut temu, sebix lybedowsky napisał:

wiem ale ja od poczatku pisze ze jak tam bylo 10 jachtów na 10 wnioskach to zapewne jakas firma to robila a oni sie znaja 

zwykle ludzie sami tych wnioskow nie wypelniaja bo nie sa w stanie. normalny czlowiek czytanie tej nowomowy urzedniczej konczy max na 4 stronie  a srednio taka instrukcja ma 30-50 stron poza tym tam jest pelno bledow, sam raz skladalem wniosek i bylo ze amortyzacje nalezy policzyc wg ustawy o rachunkowosci i ordynacji podatkowej. problem w spójniku "i" bo wg ustawy o rachunkowosci liczy sie inaczej niz podatkowej wiec nie da sie zrobic zeby bylo tak i tak  deb.ile pisza te instrukcje i zajmuja sie weryfikacja tego. no ale czego wymagac jak ten kto sie zna na obu ustawach i ma na to papiery panstwowe zarabia 3 x tyle co urzednik wiec nie bedzie pracowal w urzedzie i kolo sie zamyka. czlowiek jakby chcial to dobrze zrobic to by musial szczerze napisac ze stosuje ustawe np. o rachunkowosci a o podatkach nie pozniej by mu odrzucili i dopiero by w sadzie wygral, wiec wszyscy robia to co w instrukcji wymyslil urzednik czyli rozliczaja amortyzacje tak jak chce urzednik mimo ze to wcale nie jest zgode z ustawa bo tam polowe to bylo wg podatkowej a druga polowa wg rachunkowosci

Pewnie nawet wie, że to źle,  ale nic nie może z tym zrobić. Jest mnóstwo rzeczy zje/banych i trzeba jakioś z tym funkcjonować. 

Wiesz jaka jest wtedy zasada? Może być chu/jowo byle jednakowo. Jak będzie jednakowo to może żadna kontrola nie wpadnie na pomysł, że to jest jednak źle.

To jest tv absurdu chwalić drenowanie budżetu jednocześnie szczekajac na tych  którzy się na niego składają.

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Wiesz jaka jest wtedy zasada? Może być chu/jowo byle jednakowo

dokladnie tak o to chodzi zeby bylo tak samo bo oni tylko tak umieja sprawdzic

ty uwazasz ze oni sami wiedza ze sa gupoty a ja ze jednak nie i to nas rozni  ja w bystrosc urzednicza jakos nie wierze

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Pewnie nawet wie, że to źle,  ale nic nie może z tym zrobić. Jest mnóstwo rzeczy zje/banych i trzeba jakioś z tym funkcjonować. 

Wiesz jaka jest wtedy zasada? Może być chu/jowo byle jednakowo. Jak będzie jednakowo to może żadna kontrola nie wpadnie na pomysł, że to jest jednak źle.

Wyhaftowałam  to sobie na makatce, którą powiesiłam w centralnym miejscu w fabryce.

12 minut temu, salix napisał:

Kilka minut temu ogórek oburzona  wrzeszczała w tv ze pieniadze z kpo na "zboczenstwa" poszły, a kiedy sama starała sie o dotacje na swoje  prywatne muzeum finansowane przez spółki skarbu państwa, to ją przeczołgali.

Może za to muzeum dostała order od prezydenta.

5 minut temu, Pokraka napisał:

Pewnie nawet wie, że to źle,  ale nic nie może z tym zrobić. Jest mnóstwo rzeczy zje/banych i trzeba jakioś z tym funkcjonować. 

Wiesz jaka jest wtedy zasada? Może być chu/jowo byle jednakowo. Jak będzie jednakowo to może żadna kontrola nie wpadnie na pomysł, że to jest jednak źle.

Jeszcze jest jeden wariant: zleconą kontrolę prawidłowości dokonują ludzie, którzy sami te wnioski podpisywali. Efekt? Wszystko jest w porządku!

6 minut temu, sebix lybedowsky napisał:

dokladnie tak o to chodzi zeby bylo tak samo bo oni tylko tak umieja sprawdzic

ty uwazasz ze oni sami wiedza ze sa gupoty a ja ze jednak nie i to nas rozni  ja w bystrosc urzednicza jakos nie wierze

Sądzę, że wiedzą

7 minut temu, murb napisał:

Wyhaftowałam  to sobie na makatce, którą powiesiłam w centralnym miejscu w fabryce.

To złota myśl

3 minuty temu, Miecz napisał:

Jeszcze jest jeden wariant: zleconą kontrolę prawidłowości dokonują ludzie, którzy sami te wnioski podpisywali. Efekt? Wszystko jest w porządku!

Nie ma takiej opcji. 

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Nie ma takiej opcji. 

Mówię o szczeblu ministerialnym. Ta sprawa też już wypłynęła.