Zero szczęścia w moim życiu

bez rodziny,znajomych, milosci, z beznadziejna praca, z wciaz nekajacymi mnie myslami o kims z kim nigdy nie bedzie dane mi byc. ZRESZTA z nikim nigdy nie bylem, to zycie dla samego zycia nie ma sensu w tych pustych scianach. jedyna radosc odnajduje w marzeniach.30 lat juz na karku, czuje sie zmeczony

a czemu z tym kims nie bedziesz? jakie przeszkody?

wyglad

może kup sobie pieska?:)

zadnych zwierzat

oj przestan, piekno/brzydota rzecz wzgleda :)

bardziej mysli ze ja ie dla niej a czuje ze to wlasnie ta

A ja Ciebie kocham!

to idź do psychiatry może coś Ci fajnego przepisze

nie chce chodzic otumaniony

no to pochodź trochę po barach popij i może kogoś spotkasz

nie dla mnie

hmmm a myślałeś o facetach?

Autorze nie znajdziesz tu ukojenia ale zapraszam na tematy o prawiczkach, tam mozesz porozmowac z nami podobnymi Tobie

ja byłam w takim stanie jak Ty teraz jakieś 5 lat temu, dziś tez mam 30 i już jestem całkowicie z tym wszystkim pogodzona, nie oczekuję niczego od zycia, żyję, bo zyję, ale nie ma to dla mnie znaczenia... współczuję CI, bo wiem jak się czujesz, jak się miotasz, ja mogę powiedzieć że jestem nawet szczęsliwa, bo żyję sobie spokojnie i nie oczekuję już niczego :-) jest dobrze :-)

ale ja wciaz mam nadzieje, nikla nadzieje. boje sie ze zabraknie mi czasu do realizacji czegos co sobie zalozylem lub ze bedzie to niewykonalne. boje sie ze ona pokocha kogos na cale zycie i zapomni o mie. boje sie ze nie zdaze zawalczyc o nia. to skopmlikowane.mam nawet plan i boje sie mu poswieici do konca gdyz porazka bedzie mogla mnie wiele kosztowac. jesli sprobuje to ostatkami sil

boje sie stracic nadzieje. wtedy juz nawet nie bedzie marzen

to jest jak wybor miedzy reka w ktorej cos jest a miedzy ktora nie ma nic.

http://www.youtube.com/watch?v=ouUw8fbcju4&feature=related