Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola22334755

Co znaczy,że mężczyzna..

Polecane posty

Gość ola22334755

się nie przywiązuje i nie wchodzi w stały związek??co moze być powodem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że chce jeszcze zarywać
dużo różnych panienek a nie wiązać się z jedną. ale żeby nie wyszedł na bawidamka i chama skończonego co gra na uczuciach zakochanych dziewcząt, udaje zranionego w dalekiej przeszłości i niby z tego zranienia ma wynikać obecna niechęć do stałych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wolność jest najważniejsza. Kolesie, którzy nie mogą wyłączyć głęboko zakorzenionej, instynktownej potrzeby do wiązania się i prokreacji uprawiają seks z kim się im podoba i mają z takiego życia same korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umieramg
trafniej sie nie dało, brawo to o moim chyba to że chce jeszcze zarywać dużo różnych panienek a nie wiązać się z jedną. ale żeby nie wyszedł na bawidamka i chama skończonego co gra na uczuciach zakochanych dziewcząt, udaje zranionego w dalekiej przeszłości i niby z tego zranienia ma wynikać obecna niechęć do stałych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że chce jeszcze zarywać
dzięki :classic_cool: z doświadczenia pisałam. może dlatego tak trafnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie rozumiem po co w ogóle być z kimkolwiek na poważnie. Bzykać i tak się można przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale nie rozumiem po co w ogóle być z kimkolwiek na poważnie" :) Ach, zapomniałbym... no, patrz, co ta skleroza robi z człowieka... :) Jest pewnien procent ludzi, którzy nie potrafią stworzyć związku, w którym czuliby się dobrze i potrafiliby dać coś z siebie partnerowi/partnerce. Dopóki nie zrozumieją, że tak właśnie jest, przekonują samych siebie i wszystkich wokół, że jest im samym tak bardzo dobrze... Szczególnie dotyczy to ludzi młodych, którzy mają jeszcze dobre zdrowie i chęć na wyszalenie się. Potem, z wiekiem, zmieniają się priorytety. Spada zapotrzebowanie na odjazdy, a rośnie na święty spokój, najlepiej z kimś zaufanym u boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za świętym spokojem i wolałbym egzystować bez gwałtownych wzlotów i upadków jak to jest w związkach. Nie mówiąc już o fakcie że jestem zbyt leniwy zeby latać za panienkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jesteś zbyt leniwy, aby podjąć się pracy nad związkiem? Bo każdy związek wymaga pracy. Codziennej. Nie każdemu się chce podejmować wysiłek, żeby coś tworzyć. Łatwiej mieć "święty spokój" jako singiel i od czasu do czasu "coś" bzyknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Nie mam siły i mi się nie chce. A jeśli chodzi o bzykanie to najchętniej bym to załatwił odpłatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pakuj się zatem w żaden związek, bo unieszczęśliwisz kogoś swoim brakiem 'chcenia". Jednak jest pewien drobiazg... Kiedyś "chcenie" może Ci przyjdzie. Możesz wówczas nie umieć być z kimś i wymagać od parnerki czegoś, czego nie będzie Ci w stanie dać, bo ona będzie... czegoś od Ciebie żądać! A jak miałbyś się nauczyć coś dawać z siebie, jeśli cały czas Ci się nie "chciało" a za dupę wystarczyło zapłacić? Bycia z kimś tez trzeba się nauczyć. To tak, jakby ktośchciał po podstawówce zrobić sobie cztery lata przerwy, a potem zachciało mu się pójść na studia. Tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem być z kimś i nie rokuję szans na nauczenie. Spotykałem się czasem z kimś, odpuszczałem jak mi się zaczynało nudzić, albo jak ktoś nie potrafił wyjść z właśną inicjatywą. Strach przed tym co będzie jak coś się nie poukłada też miał swoje znaczenie. Z czasem poprostu zamoczenie wacka nabrało kluczowego znaczenia, w przeciwieństwie do szukania kogoś, podchodzenia, podrywania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powod.
Ty mozesz byc tym powodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
no właśnie tak myślałam...niezobowiązująco...ale to po co????????seksu nie było,on nie nalega,jednak spotykamy się..całujemy,czułe słowka etc,to wszystko po co??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
........up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekne...
z litosci moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie znajomi moi raz że mieli trochę lżejsze charaktery ode mnie to jeszcze często swoje obecne partnerki znali już wcześniej albo one zaczynały znajomość. Z czasem wpadli w ten wir, przyzwyczaili się i żyją jak obecne normy nakazują. U mnie jest inaczej, troszkę bardziej skomplikowane to wszystko, już całkiem spora, sztucznie wytworzona obojętność i najzwyklejsza chęć zaspokojenia podstawowych potrzeb w kwestii kontaktów damsko męskich. Co tu więcej pisać na ten temat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola, a może jesteś poprostu przedmiotem kiziania jeśli zachodzi taka potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
piekne - z litości nie,bo to wszystko z jego inicjatywy. beliar idz sobie zaloz swoj topik co???nie obchodzą mnie wywody prawika :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
widocznie jestem. tylko kurva jego mać,dlaczego?!!!!!!!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kolesie (...) uprawiają seks z kim się im podoba i mają z takiego życia same korzyści" - np rzeżączka, syfilis, chlamydia i żółtaczka typu B :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
jak tu ich zrozumieć????????załamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłaś topik i nic ci to nie dało. Jesteś dla niego zapchaj dziurą, dziewczyną gorszej kategorii, czymś co się nie nadaje ani na związek ani nawet na seks. Takie barachuo co można pomacać jak nuda przyciska albo dostaje się amorów niewiadomo z jakiej doopy. To chciałaś usłyszeć? Taka prawda. Czego jeszcze nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola22334755
hipokryta,teraz tak piszesz bo napisałam Ci zebys nie truł o swoich problemach :O A TAK W OGOLE frustracie to naucz się czytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem ci jak jest w rzeczywistości. Pytanie tylko czy jesteś w stanie to zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodem moze byc to: nie podobasz mu sie az tak bardzo, ale chetnie by bzyknal cie - czyli nie licz ze po fakcie bedzie czekal z kwiatami pod drzwiami (tak sie dzieje w przypadku zakochania jedynie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×