Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwa_narzeczona

Czy powinnam zerwać zaręczyny?

Polecane posty

Gość nieszczęśliwa_narzeczona

Od jakiegoś czasu między mną a moim narzeczonym dzieje się coraz gorzej, on twierdzi, że jest zestresowany pracą, dlatego nie koniecznie w głowie mu amory. A ja cały czas mam wrazenie, że nie jestem dla niego atrakcyjna, jak jesteśmy w towarzystwie, to nie zwraca na mnie uwagi, siedzimy obok siebie a nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Jak usłyszałam od jakiejś kobiety w sklepie komplement, to od razu tak zażartował, że zachciało mi się płakać.. Jestem beksą, może czasm zamiast płakać powinnam powiedzieć pare ostrzjszych słów, ale mam taki charakter, że kiedy trochę się naburmuszę i widzę, żenie daje to żadnych efektów, to chce mi się płakać z bezsilności, więc płaczę.. Czy tak powinno wyglądać narzeczenstwo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfghsdfghjsdfghj
slub to mocno glamoryzowany z glupoty koniec wolnosci kobiety ktora nigdy swych tanentow juz nie rozwije tylko stanie sie darmowa sluzaca sprzataczka dziwka kucharka sekretarka-gratulacje http://www.youtube.com/watch?v=b-fNmcZS7n8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś zapytać wprost o co mu chodzi Przecież to Twój narzeczony czyli może wkrótce mąż Lepiej sobie teraz wszystko wyjaśnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwać od razu to byłaby przesada. Powinnaś powiedzieć spokojnie i stanowczo swojemu narzeczonemu o co Ci dokładnie chodzi, co musi sie zmienić i co ma zrobić żebyś była zadowolona :) Jak nie pomoże zagrozić zerwaniem, a jak to nie pomoże dopiero zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjre...
jasne..baba sie naburmusza, strzela focha a jak to nie pomaga to beczy ...no sory ale chyba miałabym dośc na miejscu narzeczonego . to on ją powinien zostawic a nie ona jemu grozic zerwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa_narzeczona
4 lata razem, wiele bylo juz moich zerwan, obiecywan z jego strony, ze wszystko sie zmieni, ze sie postara, i 2 miechy jest dobrze, a potem znowu zaczyna miewac humorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy, że nie umiesz sobie wychować faceta i że Twoja technika jest nic nie warta :o albo zmienisz siebie, albo sie dostosujesz do tego co jest, albo musisz poszukać nowego faceta - może trafi sie lepszy, choć myślę że swoim zachowaniem i tak go zmienisz na gorsze :o faceci nie lubią fochatych zaryczanych bab :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa_narzeczona
tak, mam złą technikę, bo staram się zawsze być dobra, nie wymagam bóg wie czego, tylko, żeby mnie szanował i pokazywał, ze kocha, a jak zaczyna mi wyskakiwać z jakimiś superśmiesznymi żarcikami, to mi ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro już kilkakrotnie zrywałaś z nim to po co myśleć o dalszym, wspólnym życiu? W małżeństwie tez chcesz stosować taki sposób? Nie twierdzę, że dużo wymagasz. Ale chyba się nie dopasowaliście - zwłaszcza pod względem poczucia humoru. Znam typ faceta podobny do twojego partnera - to mój mąż: ironiczny, sarkastyczny, kąśliwy. Tylko, że mnie to akurat pasuje, ponieważ też mam takie poczucie humoru :P (znajomi jak nas słuchają to mają ubaw). ty jesteś wrażliwa, bierzesz od razu wszystko do serca, zamiast mu odparować. Zamiast marnować życie o kolejne łzy lepiej rozejrzyj się za kimś innym (skoro rozmowy, obietnice poprawy nic nie dają albo dają na krótko). Swoją drogą z beksą, choćby kochaną, ciężko jest wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
wiecej dystansu do siebie i poczucia humoru! i nie boj sie kasliwie odpowiedziec... dalas sobie wejsc na glowe i teraz masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
i moze wlasnie za malo wymagasz od niego tak naprawde... jak mi sie nie podoba to co mowi do mnie moj narzeczony albo jakim tonem to mowi, to krotko jade i mowie stanowczo, ze nie zycze sobie, zeby sie tak do mnie odzywal albo, zeby mowil do mnie takim tonem. Ale trzeba byc konsekwentnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadadas
bedziesz przy nim nieszczesliwa...tyle ci powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa_narzeczona
czasem też odpowiadam kąśliwie, ale to przeważnie jak parę dni spędzamy razem, i już się trochę dotrzemy, a jak dawno się nie widzieliśmy, ja stęskniona przytulenia, czułości, komplementu jakiegoś, a on nie dość że nic takiego nie zrobi, to jeszcze dowali w drugą stronę. To jest okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sieg Heil!!! Sieg Heil!!!
to sie nie domagaj zadnych czulosci, etc. Olej go i zobaczysz jak bedzie za Toba ganial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa_narzeczona
akurat, jak go oleję, to on wcale nie lgnie, i to dopiero działa na mnie jak płachta na byka, jakby mu nie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sieg Heil!!! Sieg Heil!!!
nie znasz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa_narzeczona
to ile czasu mam go olewać? jak o 12 zaczynam, i o 20 nie widze efektów, to mnie nosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem dla tych inteligentnych zwierząt - ale ty pies jesteś, żeby się łasić i prosić/skamleć o czułości? No litości, trochę szacunku do samej siebie. Facet cię ma gdzieś. Jesteście razem kawałek czasu i tego nie dostrzegasz? Nie licz, że się zmieni po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale napisałaś że on ma humorki i ty też się dąsasz (płaczesz, strzelasz focha). Uważam, że małżeństwo wam nie wyjdzie. Przepraszam że jestem może brutalny ale piszę tak dla waszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sieg Heil!!! Sieg Heil!!!
uwazam, ze od 12 do 20 to stanowczo za krotko... tak ze 2-3 dni najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×