Co mam zrobic?

Tylko prosze nie oceniajcie mnie bo nic strasznego nie zrobilam tylko prosze o rade. mam faceta od 3 lat. nie uklada nam sie najlepiej ostatnio ,ale mimo to ze soba jestesmy. teraz poznalam niedawno innego faceta ,ktorego bardzo polubilam i mi sie podoba(nic wiecej narazie nawet sie nie calowalismy) i z wzajemnoscia bo co chwile do mnie pisze i dazy do spotkan zaprosilam go do mojego miasta i on powiedzial ze z przyjemnoscia przyjedzie tylko.. mam chlopaka ,a on lubi czesto do mnie przyjezdzac.. z tym nowym nie wiem jak mi sie ulozy ,a gdyby sie ulozylo to wolalabym byc chyba z nim ,ale nie znam go do konca co mam robic?

up

powiem banal dosc pospolity ale jakze prawdziwy ... posluchaj serca...

nie możesz traktować swojego faceta jako kółka ratunkowego " jak nie będe z tym nowym to będę z tym starym" jeżeli czujesz że twoje uczucia do faceta się wypaliły powinnaś jak najszybciej zakończyć ten związek i układać sobie życie na nowo z kimś innym nie oszukując i nie raniąc nikogo przy tym

serce jest chyba za tym ,,starym" chlopakiem a rozum za tym nowym bo wiem ze z tamtym przyszlosci nie bedzie ,a z tym co go poznalam byc moze.. ale przywiazalam sie do tego mojego chlopaka i tak tkwie w tym choc to na dluzsza mete nie ma przyszlosci

Zrób to co ci serce podpowiada :) Oczywiście jeśli będziesz wiedziała, że chccesz rozwinąć znajomość z tym drugim chłopakiem, to zakończ swój obecny związek :)

Skoro kochasz swojego obecnego chłopaka to w czym problem? Dlaczego z góry zakładasz, że nic z tego nie będzie?

a nie ma przyszlosci bo- co prawda moze go nawet kocham ( nie wiem czy to milosc czy przywiazanie) ale mamy rozne priorytety w zyciu ,rozne zaineteresowania , pochodzimy z roznych srodowisk , ja np chce zamieszkac w duzym miescie ,on na wsi ,albo w malym miasteczku tego nowego nie znam za dobrze ,ale go bardzo polubilam i wiem ze mamy wiele wspolnego

_zwiazana_z_zonatym_ -wiem ze na dluzsza mete napewno nic z tego nie bedzie tzn nie wyobrazam sobie z nim zycia np po slubie . narazie jest w miare ok dopoki mieszkamy oddzielnie

Skoro nie wyobrażasz sobie przyszłości z nim to się rozstańcie. Nie marnuj swojego i jego czasu. Oboje moglibyście w tym czasie poznać kogoś, kto będzie wam w pełni odpowiadał. Im dłużej ten związek będzie trwał, tym trudniej będzie ci się potem z nim rozstać. Skoro jesteś pewna, że to nie ma przyszłości, porozmawiaj z nim szczerze i zakończ ten związek.

po co ci to kurwa mac zastanow sie no na maksa na cholere no! http://www.youtube.com/watch?v=b-fNmcZS7n8

Przecież masz dwie dziury... chłopaki jakoś się dogadają :)