Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majeczkamajeczka

czy mam prawo mieć pretensje?

Polecane posty

Gość majeczkamajeczka

Dziś miałam lekcję pokazową w szkole językowej. Miałąm stres z tego powodu przez cały weekend. Rano kiedy się szykowałam, zagapiłam się i nagle zrobiło się dość późno, przestraszyłam się, że się spóźnię. Poporosiłam chłopaka, żeby mnie podrzucił do centrum (on jest zmotoryzowany, ja nie). Zaczął marudzić, że jest jeszcze nieubrany, że tramwajem to tyle co samo co autem... Wkurzyłam sie i wyszłam. Czuję się źle. Czy mam prawo mieć do niego pretensje? Wiem, że to błahostka, ale poczułam, że nie mogę na nim polegać wtedy, kiedy tego potrzebuję, że nie interesują go moje sprawy, nie angażuje się w nie. To już nie pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
smaruje gownem dupe i fiuta oł jea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
nie miał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
A ciebie interesują jego sprawy? (n.p. karburator_syfem_zapaprany) Myślisz że twoja d..... jest pępkiem bo się kręci wokół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Staram się inetresować jego sprawami. Też nie za bardzo, bo on lubi mieć dużo wolności, nie lubi, kiedy za dużo wypytuję.. Pewnie, że mam czasem fochy, ale kiedy jest sytuacja alarmowa, nie zastanawiałabym się ani chwili, tylko wsiadłabym i go zawiozła. Myślę, że nie umiałabym mu w takiej sytuacji odmówić. Po prostu nie wiem jak można odmówić pomocy, kiedy ktoś Cię o nią prosi, zwłaszcza jeśli to jest bliska osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Prośba to nie żądanie. Pomyliły ci się pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Gdzie jest coś o żądaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Prośba - nie spełniona nie rodzi konsekwencji. Żądanie - nie wykonanie go grozi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgtrytre
Masz prawo! powinien zawiezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Według mnie prośba i żądanie to forma wyrażenia naszych oczekiwań. Chciałabym, żebyś zrobił to lub to, mogę wyrazić to porzez prośbę lub żądanie. Czy nie mam prawa czuć żalu za niespełnienie mojej prośby przez mojego przyjaciela? Proszę Cię o coś, Ty mówisz nie, bo mi się nie chce, nie, bo nie planowałem nie jeździć tyle autem. Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo już wolna kobieta :)
on nie musiał tego robić ale powinien moim zdaniem wiec mozesz czuc żal ale mysle ze to taki juz charakter. są osoby ktore troszczą się o inne bardziej niż o siebie i takie, które zbytnio się nie przejmują i myślą o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Przecież pisałem: pomyliły ci się pojęcia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
p.s. myślę że gdybyś poprosiła to by cię zawiózł. Ale ty nie umiesz prosić. Umiesz tylko żądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Byłam w stresie, być może mówiłam nerwowo, poza tym nie było czasu na podchody i czułe słówka. Muszę być zawsze słodka i uśmiechnięta? To jasne, że miałam podniesioną adrenalinę. Czy nie mam do tego prawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poporosiłam chłopaka, żeby mnie podrzucił do centrum" No przecież poprosiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
niedługo już wolna kobieta :) Myślę, że masz rację. To nie jest typ słodkiego misia. Jest raczej niezależny i tego samego oczekuje ode mnie. Czasem jednak brakuje mi jego opiekuńczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Starałam się mimo to być grzeczna i go o to poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Jasne że masz prawo. A jak myślisz - czy on ma prawo olać sikiem prostym twoje prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Starałaś się ale znowu-ci-sie-nie-udało. PraWDA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Jasne, możemy oboje na siebie nasikać i zakończyć ten związek, tylko żadnemu z nas na tym nie zależy. Jeżeli olać sprawę to jest Twoja metoda na problemy w związku no to gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Czyli ty masz prawo. A on nie ma prawa. Gratuluję "równouprawnienia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Nawet jeżeli faktycznie tak było, że powiedziałam to nie takim tonem jak trzeba, to on powinien wstać ubrać się, zawieźć mnie nie odzywając się po drodze i teraz on mógłby mieć do mnie pretensje a nie ja do niego. Czy wyrozumiałość to jest cecha wyłącznie kobieca? Czy nie możecie być czasami mądrzejsi od nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Czasami możemy. Ale ileż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Tylko wtedy kiedy to jest naprawdę potrzebne, czyli kiedy od tego pośrednio zależy czy dostanę pracę czy nie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
Masz jedyną możliwość - nauczyć się prosić. Bo facet zdaje się ma jaja i na głowę sobie nie da ........ ;) Ucz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Przez chwilę, myślałam, że to mój chłopak ukrywa się pod tym pseudonimem, ponieważ używał dziś wieczorem podobnych argumentów do Twoich. Coś więc w tym chyba musi być. Dzięki, że przedstawiłeś mi swój punkt widzenia. Jesteście obaj facetami z jajami i mnóstwem testosteronu, szkoda, że tak nie wiele poza tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_z_jajami
szkoda, że tak nie wiele poza tym.. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
majeczkamajeczka Twój facet musi być okropnie zimnym człowiekiem. Jeśli miał akurat czas Cię podwieźć, to nieważne, czy go o to poprosiłaś odpowiednim tonem, czy nie, to powinien to zrobić-w końcu tu chodziło o Twoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkamajeczka
Skończyły się czasy, kiedy od mężczyzny wymagało się, żeby miał jaja i nic poza tym. Mężczyzna w dzisiejszych czasach powinien nauczyć się co to jest empatia, wyrozumiałość, opiekuńczość. Zimny drań, typ "męski", "dobry dzikus" jest fajny na początku, ale nie da się z kimś takim budować relacji. To już taka ogólna refleksja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×