Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Apsika

Jak to z tymi rodzeństwami jest?

Polecane posty

Mamy jednego synka, który ma ponad dwa latka, aktualnie jestem w ciąży i dziś lekarz powiedział, ze zapewne będzie to drugi chłopiec. Zastanawia mnie jak wygląda zwykle kontakt pomiędzy rodzeństwem - w moim przypadku dwojgiem chłopców, gdy różnica wynosi prawie 3 lata. Może są jakieś mamy, które potrafią mi przybliżyć tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkacmok
chetnie rowniez sie dowiem poniewaz mam dziecko 2 letnie i planujemy z mezem drugie by roznica wieku byla lekko ponad 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonik z wąsami ....
ja bede miała równiutkie 4 lata róznicy i taz jestem ciekawa jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jest fajnie :d, chociaż czasem ręce opadają.. to polecam :D. Czasem łzy, czasem śmiech, ale najczęściej szczęście.. kocham moich chłopaków nad życie. Rożnica wieku to 2lata 3 m-ce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to widzę, ze więcej takich ciekawych jak ja. Niby bardzo się cieszę, że różnica będzie "taka akurat" ale i tak bardziej mnie ciekawi, jak te relacje się ułożą, kiedy maluchy złapią ze sobą kontakt? Jak to wygląda u doświadczonych mam? Na co zwrócić uwagę, jak pomóc w pozytywnych relacjach między dwojgiem chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apsika, moi chłopcy to od niedawna tak naprawdę się razem bawią. Wcześniej to raczej było takie... hm.. walki t te same zabawki, o moją uwagę. A teraz od kiedy Jasiek mówi, Antek wciąga go do zabawy.. I naprawdę dialogi takie lecą czasem, że z mezem zrywamy boki :D. Wiadomo, dużo zależy od charakterów dzieci od humorów w danym dniu.. ale teraz, tego lata właściwie juz można było zauważyć że bawią sie razem i mają wspólne cele.. np. usypywanie zamku z piachu na plaży, czy napełnianie małymi wiaderkami basenika. A od niedawna to nawet knują ;) wspólnie :D Wszystko to przekomiczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i ważne dla mnie jest... nie interweniować w każdą ich sprzeczkę. oni sami muszą dojść do porozumienia, sami muszą dojść do kompromisu. Ja udzielam wskazówek, zabieram (np. autko) definitywnie jeśli sie nie dogadają. Czyli karzę ich obu jednakowo. Póżniej obydwaj ida w dąsach do pokoju i zazwyczaj zaczynają się bawić razem innymi zabawkami. To oni są braćmi i oni muszą razem ze sobą współdziałać.. tylko taka zabawa jest konstruktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×