moj facet podrywa inne i dla niepoznaki kasuje archiwa

Mój chłopak pisze do koleżanek zapraszając praktycznie każdą na drina, podrywa je - a pozniej kasuje wiadomości. On o tym, że mam jego hasła nie wie. Kasuje by pozniej gdy zarządam pokazania archiwum, nie było niczego. Co ja mam z tym zrobić??

co ty zarządzasz? a szyję też zarządzasz aby pokazał czy umył? a uszy?

na przyklad zgrala jego wiadomosci i wreczyla mu wydruk przy wyprowadzce. Ale Ty mozesz mu na przyklad wybaczyc :)

pomyliłam sie, nie ze zarządzam, ale gdy sprawdzam

wart Pac pałaca, a pałac Paca.

tylko po co on tak robi.... najpierw prosi mnie i martwi sie kiedy jest cos nie tak pomiedzy nami, a gdy mnie tylko nie ma albo jak wracamy na week do domu, to od razu komp oi pisano z innymi - po co?? I po co kasuje? Przeciez nie wie o tym ze znam jego hasła. KAsuje na biarząco, a zostawia tylko takie bez zarzutów

i nie wiem czy doszukiwac sie w tym czegos wiecej? czy moze tego ze jeszcze nie jest gotowy do powaznego zwiazku....albo nie wiem juz co - a ten pomysł z tym spisaniem to bardzo fajny pomysł - ale wowczas bedzie wiedział ze mam jego hasła a tak to nigdy juz nie bede widziec jaki jest gdy mnie nie ma obok...

A do czego hasła posiadasz? Do gg ??? A skąd wiesz, że wymazuje ??? Porozmawiaj z nim, że wiesz o tych podrywach, drinkach itp... nie powinno tak być w związku. Jest to męczarnia takie ciągłe sprawdzanie i życie pod znakiem zapytania. Na Twoim miejscu dała bym sobie spokój, bo gdzie, żeby moj facet wyszedł z inną kobietą na drinka :/

jego hasła mam na fb i nk - gg tez ale obecnie na lapie nie uzywa no masz racje, też sobie takiego czego nie wyobrażąm wiec nie wiem co ja mam z nim zrobic?? i czy da sie to zrobic.... pogadac z nim?? heh juz kiedys o tym z nim rozmawiałam, tłumaczyl sie ze to sa takie głupie zarty, no ale najwidoczniej zapomniał juz o tym co obiecywał

kasuje bo widziałam, wczoraj jeszcze była rozmowa - dzis juz jej nie ma, a rozmawiał w sobote

archiwum, to doskonale pamieta, co Ci obiecywal i dba, bys go nie przylapala :)

wykorzystuje czas najczęściej gdy jestesmy pokłoceni by pogadac z dawnymi kolezankami pseudo kolezankami

wyyebać kompa przez okno i wolny czas spędzać w kinie i na spacerach:)

to akurat nie jest rozwiazanie

No to złap go na rozmowie. Siedzi na kompie to wejdz mu w szkiełko i pokaż palcem i powiedz, że mu juz nie ufasz. Zwiazek opiera sie tez na zaufaniu, nie ma zaufania nie ma związku. Zawsze bedzie oszukiwac. Głupie rzarty i na drinka chodzi? To moze weź i spisz numer do tej laski tam na gg czy cos i podaj sie za swojego chlopaka. Umów się z nią niby, że Ty to Twoj chlopak. Konkretna godzina, konkretne miejsce, ona przyjdzie, przyjdziesz i Ty :) i sobie pogadacie na temat Twojego faceta :) a potem mu to powiesz, ze bylas na piwku z tą i tamtą, zobaczysz jakie oczy wywali :)

a owszem to jest rozwiązanie tylko trzeba zmienić swoje życie ,jeszcze macie szansę dostrzec o co w tym życiu chodzi:)

Zastanawiam sie, dlaczego robisz wszystko, zeby nie wpasc na najprostsza mysl: facet doskonale pamieta, co obiecal, zatem kasuje wiadomosci, zeby w razie czego moc sie wyprzec i zrobic z Ciebie idiotke. A dlaczego to robi? No coz, nasuwa sie na mysl, ze z jakichs powodow nie chce spedzac z Toba zycia, a przynajmniej tylko z Toba sie bzykac, zatem szuka okazji sprawdzenia, czy moze zwiazac sie / bzyknac sie z jakas fajniejsza laska. Widocznie jednak lepiej i wygodniej mu z Toba niz samemu, wiec poki sobie nie znajdzie tego, co mu sie marzy, z braku laku stwarza pozory. Siedze sobie juz pare lat na kafeterii i widzialam mnostwo takich tematow, jak ten. I mnostwo podobnych Tobie, glupich, naiwnych lasek, tlumaczacych swojego misia na przerozne sposoby.

hahaha moj facet kiedys tez tak robil :) tzn niby :P prowokował kłótnie bo wiedział, ze go z domu wyrzuce, a wtedy w podskokach z miłąchecia sie wyprowadzal a po paru dniach przychodził ze skrychą w dłoni... byłam głupia ale cóż... moze probuj i nie pozwól byśsie z nim klocila, bo on to wykorzystuje :)

on przy mnie nie nie siedzi na fb, a jesli siedzi to dosłownie na moment - jego siedzenie dopiero sie rozpoczyna gdy mnie nie ma. Jsk ja mu udowodnie, ze wiem ze tak robi, to bedzie jeszcze bardziej sie ukrywał. Obieca swoje, a robic i tak bedzie jeszcze bardziej ukrywając. pozniej bedzie sciemniał ze to zarty - gdy sie nie widzimy albo nie odzywamy ewidentnie robi mi na złosc Żałuje ze sie zaangazowałam!!!

ciemność ciemność widzę:D:P poszukaj sobie takiego gościa bez kompa i niezarejestrowanego na fb i będzie git:D

Ja nikogo nie bronie. Tylko nasuwami mi sie wiec pytanie - dlaczego to on zawsze zatrzymuje mnie przy sobie? PO co gada ze on szuka mieszkania dla nas i ze ze mna chce wspołną przyszłosc, ja o tym w ogole nie gadam.

skad to wynika jak myslicie, to jego podrywanie innych - nawet jakichś paszczurów jego kolazanek?? Bo je widziałam - byle by tylko jego adorowały i on juz jest w siódmym niebie.

Przypuszczalnie dlatego, że nie chce, byś odchodziła. Przywyczaił się, dobrze mu z Tobą - z tego nie chce rezygnować. Widać jednak nie na tyle dobrze, by nie zacząć próbować, co można zrobić, by było lepiej. I widać nie na tyle dobrze, by chciało mu się z Tobą poważnie porozmawiać o problemach.

chciałbym zrobic na złosc, zeby wiedział ze złe robił - jak? Wyprowadzić sie - wykorzysta wówczas ten czas by sie bawic - pozniej przyjdzie skruszony błagając i obiecując złote góry... I pewnie tez to ze płacząc mówi ze wie ze ma zły charakter i chce to zmienić - ale po jakimś czasie zapomina i nie widzi ze mnie zle traktuje....

To jest typ faceta, który mimo, że kocha,potrzebuje mieć romans na boku. Daje to facetom szczypte adrenaliny i koloru zyciowego. Niektorzy tak mają. Postaw mu warunek. Zabezpieczasz ( na jakiś czas - to pisze tylko do Ciebie ) mu hasłem komputer i nie bedzie już wchodzic. jesli sie bedzie sprzeciwiac, powiesz mu, ze albo Ty i Twoje warunki albo to koniec. Bo wiesz o wszystkim i nie masz zamiaru tego typu zycia prowadzic. Internet nie jest czlowiekowi potrzebny do życia. A jak co, to wejdz mu na fb, gg czy nk i ustaw by się archiwum zapisywało... nie wiem jak to na fb czy nk ale na gg to sie tam ustawia. On ustawil raz, zeby na gg nie zapisywano, bedzie myslał ze cały czas jest wyłączone archiwizowanie, a tu nagle okazuje sie, ze po zmianie, o ktorej on nie wie pokazujesz mu archiwum. Ale nie wiem czy jest to sens, bo skoro sama wiesz ze sie kryje... bo skoro wiesz, ze Cie oszukuje. Co Wam to da ??? Dalej bys z nim była? lepiej zakonczyc to teraz, bo czeka Cię dłuuuuga męczarnia a uwierz mi, ze bedzie jeszcze gorzej. Jak bedzie zdradzac bedzie robic rzeczy, gdzie głupio Ci bedzie mu tego zabronic. Moj obecny tez taki był, a dziś nie ma jak zdradzac. W pracy odbiera tel co rusz po jednym sygnale... rozmawiamy przez video rozmowe. Na czacie gmail tez caly czas jest dostepny. Nie wychodzi beze mnie nigdzie bo sam nawet nie chce. Do pracy i po pracy przyjezdza prosto do domu... jest w domu 3 minuty w tył czy w przód róznicy od godziny na ktora powinien być. Takie coś przetrwa facet, ktory na prawde mocno kocha i mu zalezy czyli zrobi wszystko by kochaną zatrzymac przy sobie. Nawet jego komp i telefon jest zabezpieczony hasłem i pinem, takze jak tel wyłączy nie bedzie mogl sie na tel zalogowac i bede wiedziala ze wylaczyl z jakiegos powodu, a powodu nie ma procz zdrady :)

jak zagrac czy zapamietał?! Bo wieczne tłumaczenie co jest dobre a co złe - zmeczyło mnie juz

czekoladka23 MIalam dokladnie to samo z byłym... nie daj sie.... zamij sie swoimi sprawami i poszukaj sobie innego byle by jak najszybciej ale tez nie na otarcie łez, bo to sensu miec nie bedzie.

lub od kolegi i moze kogos wyrwie :)

czekoladka23 mnie tez męczyło... musi byc albo taki jak moj obecny, czyli chodzic jak mu zagram, bo innego wyjscia nie mialam. Mamy 2 malych dzieci ze soba i albo byl by to koniec albo jedzie moim wozem i to ja kieruje... zgodził sie, bo mu zalezy. Uwazaj, bo sobie narobisz paskudztwa w zyciu, a zycie sie ma tylko jedno. Trudne bedzie rozstanie bo jest to jeszcze tak silne jak miłość przyzwyczajenie i to najpierw od niego trzeba sie uwolnic.

CZekoladka, ja bylam w Twoim wieku jak mialam to samo... moj facet miał wtedy 28 lat czy 29 :) góóóóóówniarz :D nie daj sie, postaw mu sprawe jasno, bo ty to robisz delikatnie bardzo a to i tak nic nie daje, a czas leci nieubłagalnie.