Nie wierze w siebie..

Tak jak w temacie, nie wierze w siebie.. Mam 26 lat, druga prace ktora zmienilam bo w pierwszej byla masakra i.. nie moge sie odnalezc. Wiem, ze jestem postrzegana jako przestraszona dziewczynka, ktora sie wszystkiego boi (chociaz wiedze i umiejetnosci mam). Chcialabym to zmienic, ale nie udaje mi sie - nie wiem czemu ale czego sie dotkne to zawsze sa jakies problemy - niby nie moja wina ale zdarza sie to tylko mi.. Ostatnie dwa tygodnie byly straszne, dzis mam wolne, ale chcialabym je przedluzyc na kolejny miesiac, bo na sama mysl o powrocie do pracy ogarnia mnie lek. Jest tez wiele innych rzeczy, w zyciu prywatnym, ktore leza odkladane na nigdy bo boje sie do nich zabrac.. a jesli juz sie zabiore to koncza sie porazka. Czy ktos tez tak mial i sobie z tym poradzil? Bo ja juz jestem prawie na dnie.