głupie żarty

pare dni temu bylam bardzo negatywnie zdziwiona co powiedział mój chłopak. Spotkaliśmy się z kolegą i nagle zaczeli rozmawiac o sąsiedzie który ma 4 córki. Mój nagle powiedział ze ma cztery córki i cztery dziury które musi przeczyscic jako pierweszy bo jest ojcem.Chodziło ze ojciec musi byc pierwszym chłopakiem dziewczyny dla seksu.ja bardzo sie zdziwiłam,oni ze zartują. a ja mowie ze nawet z takich rzeczy sie nie zartuje tym bardziej ze moj chłop ma córke mała. tak sie zdenerwowalam ze mowie do niego ze moze on pedofilem jest i powinni od niego zabrac corke. wydaje mi sie ze nawet w zartach tak ie mozna. obrazilam sie poza tym czuje sie jakos źle po tym czego usłyszałam

to było co najmniej niesmaczne i obleśne

dokładnie i to bardzo dlatego w złosci i z tego jak sie czułam zaczełam mowic ze powinien udac sie na leczenie,ze jest chory.przeciez ja tam byłam jak juz to mogli w mojej obecnosci czegos takiego nie mowic.

wygląda to tez jak brak szacunku do dziecka i nie wiem czy to do końca żarty, coś moze być na rzeczy, bo mój mąż i ja tak nie żartujemy

ja zaczęłam sie zastanawiac bo tak jak wspomniałam z takich rzeczy sie nie zartuje,zrobiło mi sie dziwnie,w nocy to tez nawet spac nie mogłam, mowił ze to zarty a ja ze sie nie zartuje z takich rzeczy

ja jestem facetem i nigdy z kolegami takich rzeczy nie mówiłem (bo żartami to nie można tego nazwać..). Prymityw, prostactwo i chamstwo

sama sie zdziwiłam ze wogole cos takiego do głowy mogło przyjsc