Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hkjiykhmjkn

femme fatale i brzydkie kaczątko

Polecane posty

Gość hkjiykhmjkn

Postaram się nie przedłużać. Nie wiem w sumie, czy chcę rady, czy chcę się po prostu wygadać. Jestem dość popularną dziewczyną. Mam dobrą pracę, dbam o siebie, często jestem zapraszana przez różnych ludzi w różne miejsca. Mam też dużo adoratorów, z których w ogromnej większości sobie za wiele nie robię. Mam także przyjaciela. Znaliśmy się od dawna, jednak nigdy nie było okazji pogadać tak naprawdę, zawsze tylko w przelocie na imprezach. Do czasu, gdy gdzieśtam na jakiejś imprezie razem usiedliśmy, zaczęliśmy i skończyliśmy nad ranem, sami. Od tego czasu widzimy się dość często, często ze sobą też rozmawiamy via Internet, zwierzamy się sobie i jesteśmy sobie bliscy. Byłam pewna, że się nie zakocham, bo on mnie w ogóle nie pociągał fizycznie. Facet obiektywnie rzecz ujmując nie jest zbyt atrakcyjny, kobiety na ulicy się za nim na pewno nie oglądają. Jednak stało się i... kocham go. On nic nie wie, jest w szczęsliwym chyba związku. Myślę, że też czuje do mnie jakiśtam pociąg i fascynację, ale jestem pewna, że jego kobieta jest dla niego nr jeden. Ona podobno nie ma problemów z moją obecnością (z resztą nigdy do niego sama pierwsza nie dzwonię itd, opowiadam mu o moich coraz to nowych romansach, a między nami nie ma nic niewłaściwego). I teraz pytanie: co robić? 1) odizolować się bez słowa 2) powiedzieć mu, co czuję i tym uzasadnić to, że na jakiś czas musimy zdecydowanie poluzować nasze kontakty c) nic mu nie mówić i spotykać się z nim jakby nigdy nic, tak jak było wcześniej. Cieszyć się jego obecnością, ale też trochę cierpieć. Jestem zamotana totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjiykhmjkn
nikt mi nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milionymonet
1 2-nie psuj mu relacji z obecna 3-z zakochaniem nie wygrasz zdecydowanie1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjiykhmjkn
Tylko nie wiem, czy jestem na tyle silna. Jakbym mu powiedziała, co i jak, to jestem pewna, że sam starałby mi się pomóc i nie nawiązywałby ze mną kontaktu. A jak nagle zniknę na pewno będzie pisać, dzwonić itd. Powiem wam, że najgorsze jest to, że mnie często podrywają naprawdę tzn "ciacha". Obecnie bardzo mnie adoruje wielki pan prezes dużej firmy i najchętniej by mi nieba przychylił. Ja mam to w nosie - mój wybranek jest nieatrakcyjny, biedny, źle ubrany itd. Wiem, że wszyscy by się pukali po głowie nas widząc jako parę, a moi rodzice już w ogóle by dostali zawału. Nie ma to dla mnie znaczenia, poszłabym w to bez chwili wahania. Tylko pytanie, jak sobie z tym poradzić... Nie wyobrażam sobie trochę, że on znika z mojego życia ot tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciagaczkaaaa
mysle ze to kaprys, chwilowe bliskosc jaka jest miedzy wami mylisz z uczuciem wg mnie ogranicz kontakty z nim na spokojnie, do czasu az ci nie minie a minie na bank:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndkwqdnqwdwdwddd
dac mu do zrozumienia (tylko nie zbyt nachalnie) ze jestes nim zainteresowana jako facetem jesli to podchwyci to cos sie zacznie moze,a jesli nie to daj sobie spokoj no i to ,ze jestes jak piszesz femme fatale nie znaczy ze podobasz sie akurat jemu tez jestem ogolnie uwazana za atrakcyjna ,a sa faceci w ktorych guscie nie jestem Jedni lubia szczuple ,drugie grubsze ,jedni tylko ogniste brunetki inni tylko seksowne blondynki bo innych nie trawia i do tego dochodzi masa innych czynnikow wiec radze nie mowic mu tego wprost ,ale np poflirtowac z nim troche i zobaczysz jak sie bedzie zachowywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndkwqdnqwdwdwddd
mozliwe tez ze podobasz mu sie jako kobieta ,ale nawet nie wie ,ze jestes nim zainteresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjiykhmjkn
myślę, że się jemu podobam. myślę, że gdybyśmy obydwoje byli sami już dawno coś by się między nami zadziało. i jestem też pewna, że kocha swoją kobietę i chce z nią być do końca świata i dla mnie miejsca tam nie ma. a co do tego, że to chwilowe zauroczenie... poznawałam go długo, przegadałam z nim całe godziny i zakochanie się w nim trochę mi zajęło. dlatego wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dlaczego Wy jej tak doradzacie ta 1 opcje? a jesli nigdy w zyciu juz nie pokocha kogos tak bardzo? a jesli on takze ja kocha ale jest przeswiadczony ze nie ma u niej szans i wybiera kobiete z ktora jest teraz bo mysli ze na nic lepszego go nie stac?? sluchaj mala. powiedz mu co do niego czujesz ale rowniez powiedz ze rozumiesz jesli w tej chwili on zerwie z toba wszystkie kontakty. po prostu jesli nic do ciebie nie czuje to niech zostanie szczesliwy ze swoja kobieta, a ty troche pocierpisz i kiedys ci przejdzie. ale nie rezygnuj! chcesz pozniej cale zycie zalowac? ja bym sobie np tego nie wybaczyla. poza tym ze on ma kobiete i co z tego! ma z nia dzieci? jest jego zona? kupili wspolne mieszkanie? pewnie nie, a w takiej sytuacji latwiej jest podjac racjonalna decyzje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×