Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdrowa Mężatka

Mąż onanizuje się przy mnie i tyle..

Polecane posty

Gość Zdrowa Mężatka

Od zawsze raczej byłam świadoma, że faceci bawią się swoimi penisami. Jakieś 20 lat temu jak zaczęliśmy ze sobą chodzić i w rezultacie uprawiać sex (oczywiście po odpowiednim czasie znajomości) bardzo lubiłam nakłaniać męża (wtedy jeszcze chłopaka) aby sam sobie zrobił. Tak to wtedy nazywaliśmy. Życie małżeńskie w sypialni i regularność zbliżeń jakby odsunęła różne zabawy na drugi plan. Po wspólnie spędzonych latach, w których niestety zdarzały się i kryzysy, dzisiaj mamy udane życie. Kochamy się, szanujemy itp. Będąc kobietą po 40 dalej lubię sex z moim mężem, jednak o wiele rzadziej niż kiedyś, ale za to jakby bardziej wypasiony. Męża jakby ręka czasu nie dosięgła, dalej wiecznie by się bzykał. Napisałam „bzykał ponieważ dalej lubi szybkie bzykanko i po sprawie. Oczywiście jakbym chciała minetkę, nigdy by nie odmówił i jest tym naprawdę dobry. Nie potrzebuję jednak w takiej częstotliwości jak mój mąż. To, że się czasami sam zadowalał wiedziałam od zawsze choć skrzętnie to ukrywał. Od paru lat robi to oficjalnie przy mnie wieczorem jak leżymy w sypialni, przeważnie czytając. Czasami pomagam mu ręką, ale nie zawsze mam ochotę nawet na tyle. Szczególnie polubiłam to jak przyszedł kiedyś i oznajmił, że nie będzie „trzepał małego przed pornusami na komputerze, skoro ma fajną żonę która go podnieca i lubi to robić przy mnie jak nie mam ochoty. Mój mąż jest dobrym kochankiem (zresztą jedynym jakiego miałam i nie wstydzę się tego), potrafi zrobić ze mną rzeczy o których czasami nawet bym nie śniła. Tak samo potrafi się sam zadowolić. Daje mi odczuć, że to ja tak na niego wpływam. Przytula się, jest nagrzany każdą częścią mojego ciała. Jak dojdzie to czuje razem z nim satysfakcję. Przytulamy się i śpimy. Jednak ta sytuacja tej pełnej wolności i otwartości w naszej sypialni doprowadziła do tego, że zapomina o mnie. Wręcz zaczyna mnie zaniedbywać. Naprawdę bardzo lubię jak, nie mam ochoty na sex jak sam to sobie zrobi, ale przecież mam też czasami ochotę, a on jakby przestał się tym interesować. Byłam wychowana w bardzo konserwatywnej rodzinie i nie potrafię wprost powiedzieć, że mam dzisiaj ochotę na sex. Owszem daje różne sygnały. Ostatnio nawet nowa sexowna piżamka nie zwróciła jego uwagi, czego kiedyś nie przepuściłby. Sama się nie zaspokajam praktycznie jak go poznałam. No może parę, naprawdę parę razy przez te wszystkie lata. Lubię szczytować tak od 2 do 4 razy w miesiącu i to w zupełności mi wystarcza. Od chyba już 3 czy nawet 4 miesięcy mąż nie podjął ani raz próby zbliżenia intymnego ze mną. Oczywiście śpimy razem, przytulamy się, pieści mnie po tyłku i nic więcej. Nawet jakoś mniej się sam bawi ostatnio. Czy to wina tego, że pozwoliłam mu się zaspokajać tak oficjalnie? Czy powinnam mu się narzucić? co raczej w moim przypadku byłoby trudne (jestem grzeczną dziewczynką) Generalnie martwi mnie jego onanizm. Jeśli nie mam ochoty to naprawdę lubię to, ale chyba powinien najpierw sprawdzić czy mam czy nie. Kiedyś najpierw się dobierał, a jak nie chciałam to napalony sobie robił i to było ok. Nawet nie raz mu pomagałam. Oj sorki, ale się rozpisałam mogłabym tak długo więc na razie kończę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wójekstaryhuejk
ile ty jesteś po ślubie 1 rok (sex co dzień ) 5 lat (jak wamsie chce) 10 lat (jak po pijecie trochę ) 20+ (jak macie coś twardego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
po tylu latach nie potrafisz powiedzieć facetowi że masz ochote????????????????????????????????????????????????????? WOWWWWWWWW ma kochankę od dawna stąd mu się nie chce.....naiwna kobieto zyjąca w błogiej nieświadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ty przez ten okres 3-4 miesiecy zainicjowalas zblizenie? czy tobie sie ,,chce,, ale lezysz i czekasz biernie,ze zrobi cos wiecej niz pomaca po tylku? zdrowa mezatka znaczy dla mnie cos zupelnie innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyzwyczajenie jest drugą naturą. Facet przywykł do takiego sposobu zaspakajania. Przestań sugerować i zacznij mówić wprost o swoich potrzebach. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś jedną z tych wielu żon, które stwierdzają: Mam męża i to powinno mu wystarczać w życiu seksualnym, a za razem on powinien czytać moje myśli, kiedy chcę, a kiedy nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę po 20 latach bycia razem mozna się wstydzic. Powiedziec mezowi, że się ma ochote na seks? Ja, ateistka, zakrzykne: ... O BOZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowa Mężatka
Myślę, że nie ma kochanki, choć przyznaję, że mąż jest bardzo atrakcyjny nie tylko dla mnie. Wysoki, przystojny, zawsze dobrze ubrany i zadbany. Nawet trochę nadmierny czyścioszek, ale on od zawsze taki był. Fakt, że od kilku lat pracuje z kobietami w różnych firmach, budzi we mnie źdźbło zazdrości, ale ja mu ufam i wiem zaraz napiszecie, że jestem naiwna, ale to nie zawacha mojej wiary. Co do sygnałów, na cóż łaszę się do niego, przytulam itp. Uważam, że to mężczyzna powinien być motorem działania i w takiej roli chcę go widzieć. Mój mąż dobrze o tym wie i jak do tej pory zawsze stawał na wysokości zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wójekstaryhuejk
ty chcesz mieć dobrze w łóżku jak wasze relacje 10lat temu były spontaniczne a teraz -kochanie a wiesz jakie mam majteczki -wiem bo sam płaciłem za nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie masz się czego wstydzić ja ostatnio byłam z meżem pokłócona .. jakiś mały foch kilku dniowy :) ale nie wytrzymałam i przyszłam do Niego ze sprzętem mówiąc "ze mi sie bzykać chce" a spróbowałby odmówić :))) to jeste normalna sprawa :) to tak jak sie mówi " jestem glodna -chodź coś zjeść "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pomyslalas,ze po tylu latach wiecznego zdobywania teraz on chce poczuc sie zdobywany? tym bardziej,ze niejedna kobieta prawdopodobnie zwraca na niego uwage.facet ma poczucie atrakcyjnosci i jesli nie zaczniesz dzialac,to wkrotce bedziesz niestety ta naiwna,ktora ufa bezwarunkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dla Niego to jest wygodne , nie zmęczy sie przy tym , nie bedzie miał zakwasów , a orgazm jest identyczny ..więc wybiera skróty .. musisz mu o tym normalnie powiedzieć , a On na pewno nie poczuje się urażony , jeśli zwrócisz uwagę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupawśledziu
To masturbuj się sama w łóżku i kup sobie wibrator tak żeby widział, wtedy może coś go ruszy, a jak nie to masz świetny seks z wibratorem zawsze, tez sobie włącz pornusa z facetami, wibrator do reki i do roboty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wójekstaryhuejk
jest taka gra miłosna mąż i żona 1 miesiąc zupełna nagość te same warunki 1 cel przewidzieć po oznakach podniecenia co chce partner/ka dobrze robi krok dalej źle wyręcza kobietę jutro w czynnościach dochodzi do końca zmienia role i nic nie robi jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauLia.88.
Nie bardzo wiem co ty lubisz w tym, że przychodzi do łóżka i zaczyna się tak poprostu onanizować. Mieszkam trochę już z facetem, też ma doże potrzeby, też bawił się nieraz przy mnie swoim penisem - zresztą za moją namową. Ale żeby tak całkiem otwarcie bez jakiegoś klimatu przychodzić i sobie walić?. Byłby dla mnie obrzydliwy i niesmaczny. Myślę, że on cię nie szanuję i ma cie gdzieś udowadniając ci, że jest samowystarczalny, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, mierne to i zapewne upokarzające dla kobiety, kiedy widzi jej mężczyznę który radzi sobie sam. Ja jednak uważam, że w życiu niestety obowiązuję zasada „środka i skoro się tak dzieje to poza faktem jego, mało taktownego zachowania wobec Ciebie bo jak rozumiem nie jest ono wstępem do aktu z Tobą, coś go do tego skłania. Orgazm u faceta kochającego się z kobietą jest zdecydowanie silniejszym doznaniem, a jednak On z tego rezygnuje? Sam, po sobie wiem, że nie zachęcony, nie sprowokowany uważam, że kobieta może nie potrzebować „tego. Faceci boją się, zresztą podobnie jak i kobiety odtrącenia, wystarczy więc by kobieta parę razy odmówiła lub okazała silniej dezaprobatę wobec męskich zachęt, by sprawić, że facet odpuści i zadowoli się „swoim półśrodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez lata z wygody/niecheci pozwalasz mu sie bawić samemu a teraz sie niepokoisz ze sie przyzwyczaił? Ty masz naprawde kolorowo w tej głowie ;) skoro masz problemy by powiedziec swojemu facetowi o potrzebie, skoro choc czasem zamiast spróbować sie rozkręcić wolisz namawiać go do walenia zamiast sie zastanowić co moze byc powodem tego ze masz zadko ochotę to jedna rada - sexuolog. Mozna miec różne temperamenty oczywiście ale w związku czasem trzeba spróbować nawet gdy nie ma sie ochoty, nie pisze ze zmuszać ale sam czesto zmeczony lub zly nie mialem ochoty a po chwili prób czerpałem z tego wielką przyjemność. Nie próbowałas nigdy? Moze ty nie masz duzo mniejszego temperamentu a masz jakies blokady psychiczne lub inne sa powody ze tak wyglada wasze zycie tyle lat. Na Libido ma wplyw tysiące rzeczy i mozna je podnieść nawet niekoniecznie lekami trzeba tylko chcieć probowac. Tym bardziej ze czesto wynika to jednak z zaburzeń funkcji organizmu i warto sie tym zajac. Czesto tez małe potrzeby sa wynikiem wlasnie blokad psychicznych jak wspomnialem, zmęczeniem, stresem lub np wlasnie zbyt konserwatywynym wychowaniem. Moze warto popracować nad soba a nie miec pretensje do meza ktory po prostu przestał sie poniżać prosząc o seks. Myślisz ze to tulenie itd to co to bylo? Nie chcial byc nachalny wiec nie szedł dalej ale na pewno liczył ze sie przyłączysz. Teraz widocznie przestał nawet liczyć na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mghmghmgh
kurcze, moja LODÓWA (czyt. żona) chyba by się ze mną rozwiodła jakbym przy niej nawet podrapał się po jajkach, a co dopiero coś więcej. Ostatnio jak się tylko z twardym bez slipków położyłem to mi afere zrobiła, że obok dzieci śpią i mam już gasić światło i spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuck....., Panowie i co z takimi "lodówkami"? wqrwia mnie majaczenie nieszczęśliwych kobiet, które twierdzą że są zaniedbywane - no sorry - usłyszałem kiedyś mocne ale prawdziwe powiedzenie "suka nie da, pies nie weźmie". Zawsze się zastanawiałem, czy to tłumaczy niewierność faceta i dochodzę do przerażających mnie wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WilkSyty
Moim zdaniem to Ty droga autorka jesteś sama winna tej sytuacji. Twój mąż zaspakaja się przy Tobie sam dlatego, że na Ciebie nie może liczyć. Kiedy miał ochotę na sex z Tobą, Ty nie miałaś - on próbował Cię zachęcić, gładząc Ciebie, ale bezskutecznie. Wybrał więc samozaspokojenie, aniżeli pójść spać niezaspokojony. Uznał, że Ty to akceptujesz-tym bardziej, że jak sama pisałaś, niejednokrotnie też mu pomagałaś ręką. A jaka jest teraz sytuacja? Podobna, tylko, że jest odwrotnie. Teraz to Ty masz ochotę, ale w przeciwieństwie do Twojego męża który okazywał swoje potrzeby swoim zachowaniem, Ty karzesz mu się tylko domyślać po swojej piżamie, że masz chęć. Niestety, jeżeli przez tyle lat, częściej nie miałaś ochoty, niż miałaś, to teraz są tego takie efekty. Teraz to ty się pogimnastykuj, jeśli chcesz być zaspokojona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mghmghmgh
Moja LODÓWA jakby nie było to kocha się ze mną od czasu do czasu - ale mam wrażenie, że za niedługo to częściej będzie Barbórka niż sex - do tego nie zależy jej, żeby było jej dobrze. Mam uczucie, że czeka tylko kiedy skończe. A czytając powyższe wpisy to sie napaliłem, wręcz zamarzyłem aby moc tak swobodnie się w łóżko chociaż sam pobawić, przy jej pełnej aprobacie i w miłeł atmosferze oczywiście. Ale jak znam jej żelazną religijność to bym się dowiedział od razu gdzie jest moje miejsce po śmierci i jak już to taki grzech dozwolony jest tylko nic nie świadomym jeszcze nastolatkom. Właściwie to już mi tak kiedyś powiedziała .................... ta moja LODÓWA...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypełniona ale ............
Kurcze ale ci zazdroszczę. Ja jestem kilkanaście lat po ślubie i nie udała mi się namówić męża żeby czuł się tak swobodnie przy mnie. Nigdy go nie przyłapałam na samotnej zabawie choć podejrzewam że czasami ogląda filmy porno. Jak się kiedyś kochaliśmy i naprowadziłam mu rękę żeby się pobawił to mnie zjechał że od czego jestem. Jego nastawienie jest tak stanowcze, że sama też, choć nie raz mam ochotę, nie dotykam się przy nim w miejsca intywne. Szkoda - popatrze sobie na necie na obcych kolesi wymachujących swoją męskością - zawsze coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- dobrze ci mówią. jak facet ma się domyślić że akurat dzisiaj łaskawie masz ochotę? Po prostu odwrócił role. Teraz to ty musisz coś zrobić żeby był seks. Teraz wiesz jak się czuje facet który xx raz usłyszał "nie mam ochoty" A inna rzecz to to że przecież jak ma sprzęt gotowy to jaki masz problem podnieść się u usiąść na nim? Na pewno cię nie zrzuci. No i już x razy było pisane- po wielu razach kiedy napalony odchodził z niczym przyzwyczaił się do ręki która ma zawsze ochotę kiedy trzeba. Płacz na forum tego nie zmieni. Musisz sama to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypełniona ale ............
Mam całe życie tylko jednego partnera w łóżku. Owszem wcześniej chodziłam z dwoma czy trzema ale do sexu nie doszło. I żeby było jasne - jestem z tego dumna. A widzieć widziałam męża, ale to było dawno temu jeszcze przed ślubem i raczej tak tylko jak go namówiłam. No i wtedy nie stosowaliśmy antykoncepcji więc widziałam nieraz jak spuszczał mi się na brzuch, ale już wtedy był niezadowolony, że to ja mu ręką nie dokończyłam. Tu nie chodzi nawet o sam widok, tylko o to aby czuł się tak swobodnie przy mnie. Nie wiem czemu ale jakoś by mnie to strasznie cieszyło :) Może taki fetysz, poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co Ci chodzi, chcesz aby onczul sie przy Tobie naturalnie, a czy on widział Cie jak robisz to sama, jak chodzisz np. w majteczkach podczas okresui widac Ci podpaske?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypełniona ale ............
Okres, wychodząca podpaska i czucie się swobodnie to raczej nie możliwe w moim przypadku. Tym bardziej, że źle znoszę te dni. Następna sprawa, że mój mężuś w te dni mnie omija i nawet nie przytula - woli siedzieć przed komputerem i pić piwo do nocy. Zjawia się w sypialni dopiero jak jest pewny, że "ciocia" pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci tak, dla mnie pokazac sie kobieciez ktora sie spotykam to normalnarzecz, chodzic przy niej w slipkach czy bez nich , jak dostane erekcji i paraduje tak przy niej czego sie wstydzic, normalna rzecz, tak jak okres, nie zblizc sie wtedy do zony dziwnee,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×