czy naprawde długie związki bez ślubu sie rozpadają?

mam wspaniałego chłopaka jestesmy razem 8 lat, ale nie pobralismy sie bo ja mam 22, a on 24 i jeszcze studiujemy. Czasmi rozmawiamy o małżeństwie i dzieciach-oboje tego chcemy, ale jak znajdziemy oboje prace. Ostatnio ciągle ktoś mnie straszy, ze dlugie chodzenie nie słuzy wiązkom... od cioci, babci, kolezanek;/ wszyscy mnie straszą i mówią, ze powinnam sprobowac z kims innym bo nie mam zadnego doswiadczenia a innymi facetami, ale ja naprawde nie chce innego

dobra z ciebie dziunia od 14 roku zycia chuje ci w glowie

mają rację. za maks 1,5 roku- 2 lata on cię kopnie w d i pójdzie szukać nowych doświadczeń. jesteście za młodzi na udawanie rodzinki

Tutaj tylko wchodzi w grę brak odpowiedzialności za druga osobe(partnerkę) jak sie jest wolnym .Po ślubie niedogdności z rozwodem hamuje zapęd takich niekonsekwentnych.

moi rodzice są ponad 20 lat w małżeństwie - więc pieprzysz bez sensu, wy i wasze marne teorie, wam dziewczyny już się w dupach poprzewracało, bo już same nie wiecie czego chcecie

"...ale ja naprawde nie chce innego" To sobie nie bierz innego, w czym masz problem?

o to mi chodzi czy znacie duzo przypadkow, ze ludzie sie rozstaja po latach ,, chodzenia''

ale po co sie macie pobierać w tak młodym wieku?? Bo długo jesteście razem? Dajże spokój. Ze ślubem czy bez Wasz związek spokojnie się jeszcze może rozpaść. Jak będziecie oboje o niego dbali to pewnie kiedyś ślub weźmiecie:)

na moim przykładnie powiem Ci że rozpadają się (10-letni związek) ale nie żałuję bo teraz mam 100 razy lepszego męża :)

ja znam jeden taki przypadek- spowodowany tym, że facet ślubu nie chciał. Fajna para, ale dziewczyna uległa gadaniom jakiś durnych ciotek, zaczęła na ślub naciskać i się posypało. Po 12latach razem. Głupota totalna i tyle!

Autorko postu, powiedz babci, dziadkowi, mamie, tacie, bratu, siostrze i jeszcze całej wsi, że jak ci będzie źle z nim, to go będziesz zdradzać na boku, a jak się mu to nie będzie podobało, to się z nim rozwiedziesz bo pozew tylko 600 zł kosztuje.

ja byłam z faciem 8 lat .... ohy i ahy i co, odszedl bo mu sie znudzilam, tydzien przed slubem

skoro po 10 latach nie chciał ślubu- znaczy, że ta nie uważał swojej dziewczyny za tę najważniejszą, kandydatkę na żonę. był z nią na przeczekanie, bo wygodnie, ale wewnętrznie czekał na tę jedyną. znałam taką parę, 9 lat razem. rozstali się, on po roku był żonaty z inną.

hmmmm nie wiem czy tak jest zawsze, ale mam dwa przypadki wsrod znajomych, ktorzy byli ze sobą latami - takie szkolne milości itd. - a potem się rozstawali... i szybko zenili/wychodzili za mąz nie chodzac z kims latami :/

ja bardzo dbam o swego misia. zawsze gdy wystawia fificzka do sikani od razu myje go chusteczkami bambino i nacieram oliwka. po niej bardzo ladnie blyszczy sie.

już mam dość tych podszywów, ani to śmieszne, ani fajne

Jesteście za młodzi na ślub - to po pierwsze. ślub ma sens tylko wtedy, kiedy jesteście w stanie się sami utrzymać i mieszkać razem. Po drugie - są ludzie, którym ślub po prostu nie jest do niczego potrzebny i całe życie mogą spędzić razem bez papierka. Po trzecie - branie ślubu "bo ciocia mówi, że już czas" jest z deczka chore. Swoją drogą "chodzić" z kimś od 14 roku życia? Łaaaaaał....

Król Buthanu zaczął "chodzić" ze swoją, od wczoraj żoną, odkąd ona skonczyła 7 lat, to co to jest 14 ?

nie prawda ze tak jest, to zalezy od ludzi i uczucia. My jestesmy razem ponad 11 swiadomie jeszcze bez slubu, planujemy go za pare lat jak wrocimy do kraju na stale. Teraz staramy sie o dziecko. Ciagle sie kochamy. Tyle ze zaczelismy ze soba byc w wieku 22 - 23 lata. Ale w mojej rodzinie jest para, ktora jest ze soba od liceum, dopiero po studiach wzieli slub i maja juz 3 dzieci. Sa bardzo szczesliwi. Wszystko zalezy od nas samych i tego ile druga osoba dla nas znaczy.. ktos napisal ze po slubie trudniej odejsc bo rozwod.. bez slubu latwiej odejsc ale bardziej sie dba o zwiazek bo ta druga osoba moze wlasnie latwo zniknac..