co to może być??????

Córka ma katar i miała stan zapalny ucha ( 2, 5 roku ) - jutro kończy brać antybiotyk, katar nadal trwa - i od kilku dni zauważyłam, że jak cos do niej mówię - to ona mówi co? zamaiast słucham - gdzie zawsze tak mówiła. Często nie reaguje jak do niej mówię, dopiero jak podnosę ton głosu :( Na początku myślałam, ze naśladuje dzieci z przedszkola i sie denerwowałam ale teraz myślę, że ona chyba nie dosłyszy - czy jak minie katar to problemy ze słuchem miną?

myślę że bez wizyty u laryngologa się nie obejdzie.

jest do lekarza?

no pewnie, że do lekarza, ale może u którejś mamy było podobnie - dopiero dzis to mnie zaniepokoiło :(

podnosze

syn był na antybiotyku i niby pomógł ale po skończonym nadal odczuwał bóle ucha i nie dosłyszał na nie, lekarz nic nie widział ale szczerze to zbyt dokładny nie był, dopiero jak zaczęło mu leciec z ucha to się łaskawie zajął tym i okazało się że wśrodku był ropień i jak pękł to ból i niedosłuch znikł z tym że wymaz wykazał pneumokokowe zapalenie ucha i wylądowaliśmy na zastrzykach 10 dni po dwa plus kolejne 2 tyg. antybiotyk moja rada nie lekceważ tylko do lekarza i nie w oczekiwaniu an termin tylko odrazu powinni przyjąć

Moja córka też tak miała, lekarz powiedział, ze tak się może dziać po antybiotyku, żeby poczekać i rzeczywiście po 2 czy 3 dniach samo przeszło, ale lepiej skosultowac z lekarzem.

u nas był stan zapalny ucha ale bolało ją tylko jedną noc i po nurofenie przeszlo, ale, że gorączkowala to dostala antybiotyk - mam nadzieje, ze to przez ten katar:( kurka!! Do lekarza to dopiero w poniedzialek.

a isc do pediatry czy idrazu do laryngologa?

do laryngologa odrazu chyba że nastąpi porawa przez weekend

ale do laryngologa chyba trzeba miec skierowanie...

tak trzeba mieć skierowanie ale co za problem rano skoczyc do przychodni a później do laryngologa a jaki lekarz leczył córkę ogólny czy laryngolog bo moze potzrebne będzie tylko przepłukanie ucha , często po zapaleniu zbiera się tam nadmiar tej wydzieliny i stąd może byc niedosłuch

Moja teściowa mówiła mi że jak mój mąż miał zapalenie ucha to nagrzewała mu je....żelazkiem. Wiem że to głupio brzmi ale naprawde tak robiła i przechodziło mu. Nie wiem dokładnie jak to robiła ale wydaje mi sie że na ciepłe żelazko kładła złozony frotowy ręcznik i na tym ręczniku on kładł głowe.Słyszałam coś jeszcze o rozgrzewaniu ucha ciepłym grochem...