Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwee

co zrobić ze starym koniem emerytem?

Polecane posty

Gość toke8009
eqweqweqw- chyba nigdy nie miałaś do czynienia z ponad 20-letnim folblutem skoro takie "głupstwa" opowiadasz (a po wypowiedzi w stylu "owsa pewnie dawac nie potrzeba" odnoszę wrażenie,że w ogóle nie miałaś do czynienia ze starymi końmi...). Nie twierdzę,i nigdy nie twierdziłam,że nie da się koni(nawet folblutów czy arabów) trzymać w chowie bezstajennym (który akurat jest dla koni bardzo zdrowy, a dla koni np. z COPD wręcz zalecany) - ale tu cały czas rozmawiamy o koniach starych!W dodatku akurat folbluty są rasą w ogóle mało predysponowaną do hodowli bezstajennej przez cały rok w naszym klimacie - rasy bardziej "prymitywne" sa zdecydowanie bardziej odporne na niekorzystne warunki atmosferyczne (a rasy takie jak np.hucuł to dość często można zobaczyć w chowie bezstajennym przez cały rok!)- ale nie wszystkie konie w Polsce tak dobrze znosza zimę na dworzu... -kilka lat temu była głośna sprawa "pseudohodowcy-koniarza" ,który z podobną wiedzą jak ty, założył stajnie koni arabskich w chowie bezstajennym - wtedy kilka koni tego nie przetrzymało,resztę w stanie skrajnego wyczerpania w zimie policja mu odebrała ,a TV jeszcze chyba z miesiąc pokazywała szczątki tych padłych sztuk i to jak wyglądały te odebrane...-A obecnie ustawa o ochronie zwierząt za znęcanie się uznaje także nie zapewnienie "dachu nad głową" w zimie też była niedawno nagłośniona sprawa gospodarza trzymającego bydło i 2 konie zimą na podwórzu,poprzywiązywane do drzew - facet dostał grzywnę i przepadek zwierząt! ). Zresztą spróbuję wytłumaczyć ci to na przykładzie psów - każdy wie,że wiele psów w Polsce jest utrzymywanych przy budzie przez cały rok(niektóre nawet tej budy nie mają, lub mają tylko jakiś daszek czy starą beczkę nad głową),tyle,że średnia życia takich psów to 6-8lat...podczas gdy te utrzymywane w lepszych warunkach dożywają średnio 15-18 ! - ale nikt się tym nie przejmuje, bo jak zwierzak jest stary na tyle,że nie daje rady to trudno, znaczy,że był za stary...). Podobnie jest z końmi - oczywiście dla koni chów bezstajenny jest bardziej zbliżony do "naturalnego", tyle,że w naturze konie nie żyją po 30 lat...Jak są starsze i słabsze to zwyczajnie zaczynają chorować i zdychają(czasami tak jak starzy ludzie, umierają na jakieś głupie "przeziębienie" czy grypę a nie tak zwyczajnie "na starość" - nie ma takiej jednostki chorobowej jak "starość"- umiera się na jakąś chorobę z która organizm nie ma już siły walczyć...). Co do ceny utrzymania konia - to po pierwsze tak jak pisałam,ja te koszty wyliczyłam ze swojego doświadczenia (wszystkie produkty rolne kupuję) -jeśli ktoś ma wszystko z własnego gosp. to jest jeszcze taniej,po drugie możesz mieć nieaktualne dane cenowe - w ciągu ostatniego roku ceny wzrosły o 100-300% !!!np. za słomę rok temu płaciłam 1,20zł, w tym sezonie kostka słomy kosztowała 3.00zł! ,a po trzecie w koszt pensjonatu masz wliczone stanie konia w boksie,siano,słomę i ewentualnie owies (wszelkie zabiegi weterynaryjne,kowal etc. opłacasz oddzielnie!!!)- więc do ceny pensjonatu dolicz 4xrok odrobaczanie,2xrok szczepienie i 6xrok kowal+ ewentualne odżywki i inne suplementy diety dla konia, czy choćby głupie marchewki...)-Co nie znaczy,ze na pensjonacie,który kosztuje400zł zbija się kokosy...zwykle zarobku jest ok100-150zł na koniu (ale jak ktoś ma tych koni w pensjonacie kilka to kwota "zarobku" jest już jakąś tam pensją za którą da się wyżyć bez jeżdżenia do pracy po obcych ludziach...),oczywiście są stajnie w pobliżu dużych miast gdzie pensjonat kosztuje 1000-2000 zł\mies za konia, a wyżywienie zwierzaka kosztuje tyle samo co wszędzie - tam maja z tego niezłą kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqweqw
toke8009- nie wiem na serio po co u ciebie ten przemądrzały ton... :( nie , nie miałam do czynienia ze starymi końcmi trzymanymi w chowie bezstajennym, tamta folblutka miała ok. 14 lat, ale znosiła to super, zrobiło jej sie futerko jak u innych koni, nie chorowała wcale, żaden tam nie chorował, tylko latem był nieraz problem z kleszczami... Ja wyraznie pisze o tym chowie na zasadzie że konie maja staly dostęp do wiaty, w której moga sie schowac w razie deszczu, i która zima jest uszczelniona ze wszystkich stron i ciepła... powinna byc zlokalizowana od dobrej strony, tam w srodku było tak ciepło,nawet od przodu mozna dac np. podwieszone dywany, nie wygląda to pięknie ale jakie daje ciepło... w tamtej stajni mimo minusa na dworze jak konie były w srodku to czysciłam np. jednego bez problemu bez rekawiczek metalowym zgrzebłem, chyba stajnie typu angielskiego sa nieraz chłodniejsze... a ten co hodował te araby to pewnie sie nimi w ogóle nie zajmował, albo nie miały zadnej wiaty słyszalam kiedys że jedna ze stajni tego typu bezstajennego miała nalot nawiedzonych staruszek z TPZ, które myślały, że konie w ten sposób cierpia, bo musza miec koniecznie dach nad głowa, dopiero musieli sie wypowiedziec w tej sprawie koniarze, że dla konia brak dachu jest normalny, a stajnie sa stworzone zeby to ludziom było wygodnie, a nie koniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toke8009
eqweqweqw - bynajmniej nie miałam zamiaru "być przemądrzała" - po prostu sama poczułam się nieco "urażona" twoją wypowiedzią sugerującą,że to ze mną jest coś nie tak, skoro martwię się co zrobię ze starym koniem skoro mnie na niego nie stać(a ponieważ jak sądzę nie przeczytałaś wtedy wszystkich wpisów od początku, tylko ten ostatni,to podejrzewam że ton twojej wypowiedzi był taki gdyż sądziłaś ,że chodzi o konia który należy do mnie...). Natomiast co do konkretów (utrzymania,kosztów itd.) to myślę,że mogę się wypowiadać jako osoba dość doświadczona(jestem magistrem zootechniki,instruktorem jeździectwa,pracuję w stajni sportowej i dodatkowo od kilku lat mam własną stajnię przydomową, i w tej stajni miałam już kilka koni właśnie do śmierci ze starości - ludzie,którzy mają u mnie konie wiedzą ,że nie toleruję "pozbycia" się konia na mięso jak jest za stary, mogę pomóc w dalszym utrzymaniu,znaleźć dzierżawce itd.a było i tak,że dostałam 2 stare (23 i 24 lata) klacze na utrzymanie do śmierci bo już nie mogły pracować...). A co do starych koni - po pierwsze koń 14 letni nie jest koniem starym (to tak jakby ktoś facetowi 38 letniemu powiedział,że jest stary;-)-pewnie,że najlepsze lata ma już za sobą,ale to wciąż koń w pełni sił. Problemy zdrowotne zaczynają się zwykle w wieku19-20 lat i z każdym rokiem się nasilają(przy czym konie często bardzo długo pozostają niemal normalnie aktywne(tyle,że właśnie chudną i czasami zaczynają mieć problemy ze stawami)- to znaczy gdy już widać,że koń wygląda "staro i słabo" to zwykle już mu niewiele zostało życia... Sama znam przypadek wyźrebienia 22 letniej klaczy, źrebak się odchował:-),krycie było przypadkowe,bo właściciel nie sądził ,"że kobyłka jeszcze może";-),a konie często tak jak ludzie z przedwojennego pokolenia "dobrze się trzymają",przynajmniej dokąd się "nie puszczą" i wtedy bardzo szybko umierają, ale niemal do końca są w miarę sprawni... W polsce niewielka jest liczba osób(nawet koniarzy),które faktycznie mają praktykę w postępowaniu ze starymi końmi - albo się pozbywają konia wcześniej(w wieku 17-19 lat),a ci którzy nawet konia utrzymują dłużej to zwykle gdzieś w pensjonacie -płacą i wymagają żeby wszystko było ok.,sami praktyki nie nabywając(zresztą praktyka w chowie i żywieniu normalnych koni niewiele tu pomoże, bo aby takiego "emeryta" prawidłowo żywic trzeba mieć sporą wiedzę zarówno z dziedziny weterynarii jak i samego żywienia zwierząt - a ilu znasz koniarzy(nawet takich co świetnie jeżdżą i mają stajnie) ,którzy potrafią prawidłowo wyliczyć zapotrzebowanie i ułożyć dawkę pokarmową dla konia (uwzględniającą wiek,pracę,warunki chowu.rasę itd.)?... Jak chodzisz do jakiejkolwiek stajni to pooglądaj sobie konie - zobacz ile mają koni powyżej 20 lat...Pewnie żadnego(a konie dożywają 30 -tki, jak myślisz gdzie jest ta "emerytura" na którą konie wyjeżdżają ze stajni rekreacyjnych skoro we wszystkich stajniach jest tak samo:-/ A wracając do chowu bezstajennego - tak jak pisałam, jest on dla koni zdecydowanie zdrowszy (sama padokuję konie po kilka-kilkanaście godzin dziennie,nawet w zimie - choćby dzisiaj były na dworzu 12 godz.). Problem z bardzo starymi końmi jest taki,że nie wchłaniają z przewodu pokarmowego wystarczającej ilości składników aby pokryć zapotrzebowanie bytowe(czyli na normalne funkcjonowanie organizmu,bez wykonywania dodatkowej pracy) - zimno jeszcze bardziej zwiększa zapotrzebowanie organizmu na energię(naet kilkukrotnie)...A konie utrzymywane w chowie bezstajennym po pierwsze zwykle jednak nie mają nawet w ocieplonej wiacie tak ciepło jak w normalnej stajni (nie mówie o stajniach angielskich,tylko murowanych,gdzie dodatkowo zwykle w zimie trzyma się konie na głębszej ściółce aby było cieplej)-a po drugie, i ważniejsze,rzeczywiście jest im dobrze na zewnątrz i zwykle nawet w deszczu nie chowają się pod dachem!(tu pojawia się kolejna kwestia, jeśli stary koń jest na padoku z innymi to nawet gdyby miał zamarznąć na śmierć, to sam do wiaty nie pójdzie jeśli reszta "stada" zostaje na zewnątrz,a młodszym koniom mróz nie przeszkadza i kółko się zamyka...działa instynkt stadny). U mnie osobiście zdarza się,że przy trochę gorszej pogodzie(jak pada i jest zimno) te młodsze nie wychodzą na dwór ze względu na tą najstarszą (z nimi na padoku jest jej zimno do tego stopnia ,że się trzęsie, ale sama w stajni nie zostanie za Boga -Syna...) ,a jak jest "tylko" zimno(bez deszczu i wiatru) to ona jedna chodzi w derce nawet przy -10 (pozostałe są derkowane tylko przy naprawdę dużych mrozach,choć i tak są wypuszczane na dwór tyle ,że nie na cały dzień)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stajnia bajkana*
cześć pisze z naszej stajni jeśli chcesz konia oddać za darmo możesz zawsze do nas napisać mamy koniki nasze są konie młode jak i koniki starsze ok 20 lat nie dajemy koni na rzeź trzymamy je dla przyjemności i jazdy konnej nie prowadzimy szkółki jeździeckiej ale zawsze parę osób u nas wsiądzie na konia konie są u nas pod stałą opieką kowala weterynarza dostają od nas szacunek zawsze jest możliwość odwiedzenia konia zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam nasza stajnia bajkana przyjmie każdego konika czy jest po kontuzji i nadaje się tylko dla towarzystwa czy konik jest już starszy a osoba ta go nie chce dać do rzeźni i innych powodów w swojej stajni mamy 4 klacze i jednego Ogierka w lipcu przyjeżdża 20 letni wałach na hotel konie przebywające u nas nigdy nie idą na rzeź stajnia zawsze oferuje że można zobaczyć swego konika mamy stajnie 24 hektary pastwisk i miłą atmosferę prowadzimy hotel dla koni jak i też ujeżdżamy konie pod siodło i do bryczki stosujemy sposoby naturalne a nie ostrygi i bicie zapraszamy zawsze jest możliwość wysłania zdjęć stajni łąk albo odwiedzenia nas więcej informacji na E-mailu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu spokojne, ostatnie lata. Kochaj go, traktuj jak najlepszego ziomka, a nie jak przyrząd do jeżdżenia. Po prostu nie szalej na zakupach, dawaj mu tylko to, co niezbędne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksandraola
ja chętnie przygarnę każdego konia, kocham konie i spędzam z nimi każdą wolną chwilę. W tej chwili mam swoje 3 konie, i stajnia którą mam jest troszkę mała. Oglądałam z Cheval Liberte Debon piękne stajnie, ale czekam aż będzie troszkę cieplej, żeby kupić i zrobić koniom rewolucje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto oddaje konia do rzezni po ciezkich latach pracy jest 0. to juz nie tylko znieczulica ale takze ciemnota. koń czuje tak jak człowiek. ludzie opamietajcie sie one zasłuzyły na godne życie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tataraaaaaa Tataraaaaaaaaaaa Tataraaaaaaaaaaaaaa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwni jesteście. Jak można pisać o oddaniu konia którego się niby kocha i jeździ na nim do rzeźni? Mój koń ma zawansowane rao leki tylko po to by żył kosztują prawie 1800 miesięcznie do tego właśnie wrócił z kliniki po usunięciu oka bo miał nowotwór, kolejne 5000. Jest bezwartościowym zwierzęciem pod względem użytkowym, nie pracuje pod siodłem. Jestem przez niego zadłużona na maxa a mimo to przez sekundę nie pomyślałam o rzeźni. Właściwie trafiłam tu szukając info ile kosztuje eutanazja gdyby wyszła kolejna choroba bo już poprostu nie stać mnie na dalsze leczenie. Po co brać zwierzę jak gdy tylko staje się nieprzydatne to na mięso i nowego do stajni? Na nowego kasę będziesz miała a na uśpienie nie? Obłuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zajmujecie się hodowlą koni to polecam wam www.pwborys.pl Mają w swojej ofercie elektryczne ogrodzenia i poidła dla zwierząt hodowlanych. Zamawiałem ich produkty i jestem z nich zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po prostu go wale i lec****anka biała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×