Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxxxyyyyyyyyyzzzzazzzzz

Brak okresu, rozregulowany cykl - po pigułkach

Polecane posty

Gość xxxxxyyyyyyyyyzzzzazzzzz

Cześć dziewczyny, w zeszłym miesiącu przestałam brać tabletki anty w trakcie 5 opakowania bo bardzo źle się czułam, wzięłam tylko z pierwszego tygodnia, wystąpiło wtedy kilkudniowe krwawienie (4 dni), dzisiaj byłby ostatni dzień przerwy w tabletkach, podczas której powinnam mieć okres a nic się nie dzieje, nie mam nawet przedmiesiączkowych objawów. Stąd moje pytanie - czy mój cykl się rozregulował w ten sposób, że teraz mam liczyć pierwszy dzień krwawienia po odstawieniu jako pierwszy dzień cyklu, czyli teraz jestem mniej więcej po jego połowie? Czy tamta sytuacja powinna zostać zaliczona jako 'plamienie' a okres powinnam dostać teraz normalnie? Jeszcze podczas tabletek bardzo dziwnie się czułam i miałam bardzo dziwne objawy więc szczerze mówiąc, nie założyłabym się, że mnie chroniły. Miałam dziwne sygnały, najpierw bolał mnie prawy jajnik (u mnie objaw owulacji), po 3 dniach drugi a kolejnego dnia dostałam wtedy okres (mówię o ostatnim wziętym opakowaniu tabletek), zaraz po odstawieniu, jeszcze w trakcie krwawienia (które jednak nie przypominało okresu bo w ciągu doby zachowywało się jak chciało) ponownie kuł mnie prawy jajnik i to bardzo mocno. Nie liczę oczywiście na to, że jak lekarz czy wróżka powiecie mi dokładnie i na 100% jednak zanim dostanę wypłatę i będę mogła iść do ginekologa chciałabym dostać chociaż jakieś sugestie. Dodam, że z mężem kochamy się codziennie. Czy powinnam zrobić jutro rano test ciążowy? Jeszcze tylko dodam - nie boję się tylko mam nadzieję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw śpiąca
Oczywiście, że nie czas teraz na miesiączkę. A jajnik mógł co najwyżej kłuć, bo kuje to kowal żelazo póki gorące. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxyyyyyyyyyzzzzazzzzz
Oj, ale byk, aż mi wstyd. Tamto krwawienie po odstawieniu było tydzień po rozpoczęciu miesiączki i zaczęło się 4 dni po jej końcu. W dodatku od kilku dni dziwne uczucia - mdli mnie, jestem zmęczona, obolała, tylko bym spała, bolą mnie mięśnie i kości, mam lekkie skurcze w macicy i inny śluz. Oczywiście, nie jestem z tych panien, które ciążę u siebie widzą na drugi dzień po tym, jak pocałują chłopaka pod blokiem, zdaję sobie sprawę, że może być wiele powodów takich objawów - przesilenie jesienne (chociaż nigdy nie byłam wrażliwa na takie sprawy), szok organizmu po odstawieniu tabletek (choć dziwnie się czułam 3-4 dni, potem przeszło), albo zwyczajnie stres, którego nam niestety nie brakuje. Nigdy nie miałam takich przypadłości ale biorę pod uwagę, że mogę którąś z powyższych rzeczy przechodzić inaczej niż do tej pory. Trochę też chcę się wygadać, przyznaję, z mojego otoczenia nikt się nie zna na takich sprawach a nie chcę też co miesiąc robić fałszywego alarmu i sobie i innym nadziei. Wtedy to chyba niepotrzebne nakręcanie się nawzajem. W kolejnych miesiącach bez anty już będzie spokojnie bo wtedy to łatwo ocenić, okres jest albo nie, tylko teraz to rozregulowanie miesza mi trochę w głowie. Ale chyba dla świętego spokoju, mojego i Waszego, jutro się test szykuje a na szczęście nie histeryzuję i nie reaguję w stylu "test się nie zna i na pewno jestem w ciąży" :D w końcu skoro wykrywa ciążę od 6 dnia, a wtedy nawet objawów fizycznych jeszcze nie ma więc co tu sobie oczy mydlić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×